spiwor Opublikowano 17 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2008 (edytowane) Piątek godzina 20.00 Hmmm, co by tu w łikend robić, znowu biba i przejście na trzy dni w inny wymiar, ale po ostatniej jeszcze do końca nie pamiętam jak się nazywam, kurczę lato wkońcu jest, rumak wyglada jak ogryzek ale jeździ. Szybkie umycie sprzęta, do garażu i spać. rano pobudka ósma rano, i pamietając rady NY miejsce na tylnym siodełku zamiast hamaka zajął namiot+mata, śpiwór i parę rzeczy w plecaku. Szybko na siodełko i pierwsza tragedia - muzyka silnika niegra, brakuje bębna w tej perkusji. Mało brakowało a dostałby takiego kopala, że druga strona byłaby połamana. Trzeba wymienić świece a tu tragedii ciąg dalszy - sklepy moto czynne od 10tej. Trzeba czekać. Po kupieniu świec moto zagadało, tylko do 3 tyś. obrotów były jeszcze coś nie tak. Ale to już pikuś, więc szybko na siodełko i ogień w kierunku Konina. Po 60km. cholera zapomniałem telefonu, tak więc zostałem bez telefonu i przy okazji bez zegarka ale nie ma co się wracać. Jest już Konin i powoli można zacząć wycieczkę... ... A więc najpierw do Ślesina aby tak jak Napolon triumfalnie rozpocząć ten marsz od przejazdu pod Łukiem Triumfalnym http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/...930932117c.html Później szybko do Lichenia, już z daleka zapowiadało się niesamowicie gdy ponad równinami górowała budowla zajebiście big wielkiego kościoła, z bliska także robi niesamowite wrażenie, we wnętrzu przewidziane jest miejsce na 20tyś. osób. Co ciekawe nie jest to starodawna budowla a budowę zaczeto w 1994roku http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/...019d385583.html Po zapierającym dech widowisku na maszynę i ogień dalej, po pobłądzeniu bocznymi drogami kieruję się wśród drzew na miejscowość Mrówki w której w latach siedemdziesiątych podczas odkopywaniu górki natrafiono na dośc ciekawe znalezisko, które troszkę ciężko rozgryść, coś jakby skarbiec ludzi mieszkających w szałasach. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/...b0821e553f.html Po zabiciu sobie gwoździa(a niby w tamtych czasach nie znali gwoździ) kółeczka zaprowadziły do Strzelna gdzie w kościele świętej trójcy znajdują się XII wieczne kolumny cnót i przywar pokryte rzeźbami przedstawiającymi cnoty ludzkie i grzechy. Niestety nie było możliwości obejrzenia ponieważ wejścia do kościoła broniła zamknięta krata. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/...061e9ed3cd.html Obok kościoła znajduje się Rotunda także z XIIw. w której na jednym z głazów użytych do budowy widnieje swastyka-symbol pogański ognia. Ale zaraz, zaraz miały być tragedie... A w tamtych rejonach o tragedię nie trudno - tak więc kierunek Kruszwica, gdzie znajduje się słynna mysia wieża na której próbował się ukryć nikczemny król Popiel i jego jeszcze bardziej zła żona, przed watahami wylęgłych, z zatrutych przez nich zwłok, myszy które dopadły ich i pożarły. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/...03dfaf2ab8.html Zwieży rozciąga się widok na część jeziora Gopło http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/...ae66c25ecb.html Co przypomina każdemu poszukiwaczowi tragedii, że trzeba na brzegu tego jeziora szukać malin. W poszukiwaniu malin trzeba było zjechać na ulubione przez każdego posiadacza motocykla sportowego szutry. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/...ce36e3893a.html Po przejechaniu wzdłuż i wszerz brzegów jeziora niestety nie udało się nigdzie znaleźć malin. podczas przeprawy promowej http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/...fb27b4806c.html wypatrując nadal malin, przez które doszło do tragedi wspomnienie powróciło... Balladyna i jej chłopak obściskują się nad brzegiem jeziora nieświadomi, że przyglada się im nimfa wodna Goplana, która zakochuje się w chłopaku i zastanawia się jak się pozbyć dziewczyny. kiedy do królestwa przybywa książe, Goplana wysyła swego sługę aby sprawił, żeby książę zakochał się w Balladynie. Niestety pech sprawia, że książę zakochuje sę w Balladynie i jej siostrze Alinie. Dziewczyny idą zbierać maliny a ta która uzbiera więcej weźmie księcia za męża. Balladyna widząc, że Alinie idzie sprawniej zbieranie malin zabija swoją siostrę, ociera czoło i zostaje jej na czole krwawy slad którego nie może domyć... Po zjeździe z promu, kierunek Polskie Pompeje. Po drodze powoli zaczęło się robić ciemno, żyjąc bez zegarka, słońce jest czasem, a wiec trzeba poszukać noclegu. po kilkudziesięciu kilometrach widać po lewej jezioro. Zjazd moto nad brzeg jeziora i rozbicie obozu. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/...ef4b2bb424.html ognicho, tylko jak je zrobić, drewno jest a papieru nie ma, jest tylko jakis stary śliski, na szczęście jest moto. Worek na śmieci patykiem do zbiornika i juz płonie http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/...ec74277205.html I można upiec upolowanego węża http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/...1d5447e2d3.html No dobra, kiełbaskę ;) i można iść spać.... Oj, zasnąć to następna tragedia. Najpierw szelesty zbliżające się w trawie, później krzyk wielkiego ptaka (może pelikana? No kto by się chciał obudzić z nogą w dziobie pelikana??) do tego w jeziorze plusk wyjątkowo jadowitego węża morskiego.. Na szczęście medytacje i wyciszenie pomogły i można było pójść w objęcia Morfeusza. Otwarcie oczu - słoneczko świeci, grzeje sobie cieplutko, jest późno?, jest w sam raz? Najlepiej sobie jeszcze poleżeć bo równie dobrze może być jeszcze wcześnie. No ale w końcu trzeba ruszyć dupsko spakować manatki i dalej w drogę - kierunek Polskie Pompeje czyli Biskupin... Dwadzieścia kilometrów przed Biskupinem - nie, to nie może być tak, ale mi się chce jeździć i zamiast kierunek w lewo to w prawo kierunek Wągrowiec. A w Wągrowcu jacy cyknięci ludzi mieszkają. Oto taki wędkarz, żeby zwiększyć prawdopodobieństwo złapania ryby, łapie w dwóch rzekach na raz. Ale tam to ma ułatwione bo znajduje się tam skrzyżowanie dwóch rzek: Nielby i Wełny http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/...f70b6c1fc3.html Jeździć, jeździć. Z Wągrowca trochę się pogubiłem i przez Kcynię dotarłem do Szubina z Szubina kierunek Łabiszyn, jaki świetny asfalt tam prowadzi - dopiero co wymieniony dywanik, tak więć aleluja i o przodu. Najpierw uślizg przedniego, na szczęście opanowany,co jet grane? No tak, zostalo na brzeżkach jeszcze trochę zaschniętego błota, szybko rękawicą starcie żeby opony nie zdążyły wystygnąc i ogień dalej, nagle uślizg tyłu, acha mądry to ty jesteś nie ma co, przednie się wytarło a tylne? Ale już nie chciało się zatrzymywać tak więc jazda nie na 100% i dojazd do Łabiszyna a tam w rynku wciągnięcie hot-doga(polecam) i ogień dalej w pierwszą lepszą boczną drogę. A tam nagle fajny budynek w miejscowości Lubostroń http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/...fdbb09e571.html Na dachu stoi koleś i trzyma jedną ręką olbrzymią kulę, musi być mu ciężko, ale ma tragedię... Tak więc kolejna tragedia zaliczona. I dalej ogień bocznymi drogami. No tak jak teraz to jeszcze się chyba nigdy nie pogubiłem np. wjeżdżając do pewnej wioski od zachodu po kilkunastu kilometrach wjeżdżam do niej od północy, choć chce być jak najdalej z tamtąd... kluczenie gubienie się i... można się było tego spodziewać, wylądowałem we Włoszech bo taki znak ukazał się moim oczętom: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/...37adc86abb.html Wenecja! Kraj zakochanych i prostytutek mistrzyń w pływaniu! Zaraz, zaraz, to nie ta Wenecja my tu szukamy tragedie... A więc kierunek na muzeum koleji wąskotorowej ale nie żeby oglądać kolejki ale obok są ruiny zamku z XIV wieku, ale takie ruiny, że aż tragedia http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/...bb6dcb6fa4.html I jazda dalej... Słoneczko przyjemnie grzeje widoki cieszą oczy nagle jakiś dziwny przystanek http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/...190dd41a32.html A w nim napisane: "Leszek Biały, książe ziemi kujawsko sandomierskiej zginął w Gąsawie w 1227 roku" Na ten przystanek prowadzą schodki tak więc trzeba spojrzeć gdzie on zginął, pierwszorzędna tragedia. Na górze zwłok już nie było ale zostały ślady operacyjne inspektora Kota i Pierzchały http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/...6e4e2fd31b.html jeszcze chwila cieszenia oka widokami i mozna jechać dalej - do Biskupina czyli Polskich Pompejów jak nazywany był w 1937 roku. ilośc ludzi zwiedzających to po prostu tragedia i skutecznie odstraszyła od zwiedzania tego miejsca, jeszcze tylko pamiątkowe zdjęcie http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/...04b79832dd.html i jazda dalej... Z Biskupina ogień w kierunku Poznania, ale po drodze koniecznie trzeba się zatrzymać w Gnieźnie, http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/...3f4075e925.html to tutaj się wszystko zaczęło, to tutaj Lech, Czech i Rus wędrując w poszukiwaniu swojego miejsca na ziemi natrafili na pagórki otoczone trzema jeziorami, na najwyższym wzgórzu na starym drzewie było gniazdo orła, który właśnie nadleciał na tle czerwonego nieba od zachodzącego słońca i coś w duchu powiedziało Leszkowi: "To tu". Lechu pozostał w tym miejscu, bracia rozeszli się w swoich, wiadomych nam kierunkach a Leszek wybudował gród który nazwał Gniezdno a widzianego tego pamiętnego dnia orła uczynił herbem na czerwonym tle... Ale ktoś powie: gdzie tu tragedia? Ano spójrzcie na zdjęcie, stoi tam kościół a więc musieli wyciąć drzewo, wraz z nim usunęli gniazdo, orzeł nie miał gdzie mieszkać i wyginął i nie istnieje już taki gatunek orła jaki mamy na godle... I to już ostatnia tragedia na trasie, jeszcze tylko szybko wyskoczyć na tor Poznań, wyłożyć się na pleckach, poodpoczywać i pooglądać zawodowców w akcji na 'niemieckim' http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pelny/...b0ae09b9c8.html I pojechać do domu. Stuknęło 912km, najpierw nie było co szukać poniżej 3tyś. obrotów, później poniżej 3 tyś i powyżej 9tyś. Potem górna skala zniżała się coraz bardziej aż w końcu przyspieszenia były tragiczne. pozatym mnóstwo poznanych sympatycznych ludzi, fajnych widoków, cudownej jazdy, po prostu zajebiście Edytowane 17 Listopada 2008 przez spiwor Cytuj Notoryczny kłamca :icon_twisted: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luca Opublikowano 17 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2008 :bigrazz: :flesje: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HooLooVoo Opublikowano 17 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2008 przyjemnie się czytało i aż pozazdrościć :) btw taki fotoreportarz to można do przewodnika wrzucić :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bartooo Opublikowano 23 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2008 Super! Fajny opis! Pochwalić! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mrymek Opublikowano 24 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 24 Listopada 2008 Gratuluję wyjazdu. Ładny opis Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PrzemekB Opublikowano 25 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 25 Listopada 2008 Dzięki za ciekawy opis i kawał historii :bigrazz: Dajesz doskonały dowód na to, że można zrobić fajną wyprawę po naszym kraju. A na tym skrzyżowaniu w Nakle to musi być chyba coś nie teges bo my w tym roku jadąc do Biskupina wylądowaliśmy w Wągrowcu :cool: Za to jaki tam jest prosty asfalt w szczerym polu fiu fiu. Można na Hayce zamknąć budzik... Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
spiwor Opublikowano 27 Listopada 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2008 Dzięki. Fajnie, że Wam sie podobało. :flesje: Polska ma w sobie coś, np. nie trzeba wcale do Egiptu jechać żeby zobaczyć mumie w piramidzie ;) Cytuj Notoryczny kłamca :icon_twisted: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qurim Opublikowano 27 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2008 Fajnie się czyta. Kto by pomyślał że takie atrakcje mam pod domem prawie. Tylko nie ma chęci ani motocykla odpowiedniego na takie wyjazdy... W Licheniu byłem kilka raz bo to blisko, a w Biskupinie byłem na moto nawet. :biggrin: I milion razy jako wycieczka w szkole podstawowej. :biggrin: Natomiast w Łabiszynie jest fajne jeziorko i turystki latem. :biggrin: Cytuj MotorcycleStorehouse Dealer. Wszystko do Twojego amerykańskiego motocykla! Kiedy umrę pochowajcie mnie twarzą do dołu aby cały świat mógł pocałować mnie w dupę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
aftys6 Opublikowano 27 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Listopada 2008 :flesje: Bardzo fajny opis, nie nudzi wręcz wciąga, szkoda ze mieszkam tak daleko bo widze bardzo fajne okolice tam macie, moze w wycieczce dookola polski sie tam wpadnie :bigrazz: a jakby ktos był na wschodzie to polecam Podlasie i Roztocze :cool: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bandzior Opublikowano 30 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2008 Masz chłopie talent :lalag: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yamamoto1 Opublikowano 8 Grudnia 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2008 O widzę, że kolega zawotał w moje strony, bardzo ładnie. Bardzo ciekawy opis. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.