tmi Opublikowano 15 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2008 Glosno było go slychac, co nie znaczy, ze szybko jechal, poza tym powodem wypadku mogl być motocykl-mina. Tego nie wiemy, wiec nie oceniajmy pochopnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
abraxas Opublikowano 15 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2008 To tylko moje prywatne zdanie, że o umarłym źle nie piszę. Wczesniej napisałeś troszkę inaczej. Nie że Ty tak uważasz, ale że tak wypada. To tak na marginesie. Według mnie - głupotę nalezy piętnować nawet po śmierci tego, kóry zgłupiał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin1sport Opublikowano 15 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2008 Szkoda gościa, ale jest to przykładem czym kończy się taka właśnie jazda, zwłaszcza jeśli ktoś nie ma oleju w głowie, co trzeba tępić, a także wsiada na duże moto bez doświadczenia :banghead:. Za mało pokary mamy w młodych motocyklistach, którzy myślą, że szybka jazda to lepszy lans, w czym się mylą :) . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Earl77 Opublikowano 15 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2008 A ty debilu masz mi za złe, że nie chcę o Nim pisać złych rzeczy... To tylko moje prywatne zdanie, że o umarłym źle nie piszę. A Wy jak chcecie to piszcie... i mieszajcie go z błotem jak macie ochotę. Ja nie krytykuje Waszych wypowiedzi... piszę tylko o sobie... . Masz swoje to je miej. Ja ciebie nie krytykuje wiec odbij ode mnie... Powiedziałbym Ci gdzie mam takich ludzi jak ty, którzy na dzień dobry oceniają innych... A już moim zdaniem jest przegięciem z twojej strony krytyka mojej chęci pomodlenia się za człowieka... Ty zapewne posłałbyś go do piekła... Wypowiadaj się dalej mistrzu Skoro adresujesz to do mniepsychoterapeuta- zachowaj swoje inwektywy dla swoich pacjentow tudziez rodziny bo ja ich w stosunku do ciebie nie uzylem w zadnej czesci mojej wypowiedzi. Masz problem z panowaniem nad emocjami to sie lecz. Pokaz mi jedno miejsce gdzie cie krytykuje albo gdzie cie oceniam??? Ja ci pokaze ze caly twoj post to jedna wielka ocena i krytyka poczynajac od inwektywy godnej gowniarza z onetu. Krytykuje glupote i brak wyobrazni-bo to niszczy zycie swoje i innych. Czy ktos z twoich znajomych ucierpial kiedys w wypadku spowodowanym przez idiote na drodze? Wiesz co to za uczucie? G...o wiesz. Sam zes zalozyl pare dni temu temat w ktorym opisales swoj rajd po drodze publicznej wiec nic dziwnego ze sie teraz zapluwasz. A zal mi dupe sciska jak czytam kretynizmy od czlowieka ktory przynajmniej z nicka wydawal sie rozsadny... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
viperPL Opublikowano 15 Czerwca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2008 Jako autor tematu bardzo bym prosił o trochę spokoju w temacie... jakże poważnym, skłaniającym do refleksji. Bezpiecznej drogi Wam życzę, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość psychoterapeuta Opublikowano 15 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 15 Czerwca 2008 Ok Earl 77. przepraszam za inwektywy. Może i mnie poniosło. Jednak zostaje przy swoim zdaniu. I jeszcze jedno Earl 77. Jesli chodzi o twoje pytanie czy ktos z moich bliskich ucierpial kiedys na drodze z powodu glupoty innych i że mało wiem na ten temat, to mogę ci powiedzieć, że mój ojciec zginął we wrocławiu w wypadku motocyklowym, z powodu debilstwa kierowcy ciężarówki. Więc wiem coś o tym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Porter Opublikowano 16 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2008 Dajcie spokój panowie. Wystarczy że ogół spółeczeństwa wiesza na nas psy. Nie skaczmy sobie nawzajem do gardeł. Starajmy się być bardziej wyrozumiali . Na trasie 97% mijanych motonitów pozdrawia się machnięciem łapki i niech tak zostanie.Nie chcę dożyć chwili kiedy w momencie mijanki będziemy rzucać w siebie puszkami , lub butelkami po piwie. Co do tego wypadku , to należy wyciągnąc wnioski co zawiodło , a nie dołować nieboszczyka.To mu nie zaszkodzi , ani nie pomoże.Powiem Wam że ja staram się uczyć na błędach swoich i nie tylko swoich.Analizuję , zastanawiam się , ćwiczę .W tym konkretnym wypadku mocno intrygujący jest fakt iż motocyklista uderzył głową w kant przyczepy, a motocykl przemknał nietknięty.Pozdrawiam i życzę rozwagi , tak w wypowiedziach , jak i na drodze.Porter. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość psychoterapeuta Opublikowano 16 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Czerwca 2008 Ech... masz racje Porter... Mnie niestety czasem ponosi. Zarówno na moto jak i w wypowiedziach. Z mojej strony jeszcze raz sorry... Niestety sytuacje, w których zmarły tragicznie motocyklista jest "objeżdżany", nawet jeśli słusznie, działają na mnie jak płachta na byka i jak widać na załączonym obrazku, moje reakcje nie zawsze są adekwatne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.