Skocz do zawartości

Czy dajecie komuś się przejechać swoim sprzętem?


Rekomendowane odpowiedzi

Ja daję pojeździć braciszkowi. Dobry układ bo mi się do garazu nie chce chodzić, więc on zadowolony ze się przejechał, a ja bo mam moto pod domem :)

 

Poza tym jak jego szrot stoi w serwisie to jak z nim jade to się czasem zamieniamy miejscami, zeby mu smutno nie było że nie moze jeździć :bigrazz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak tatuś da kasę na sprzęta to jak się go już kupi, to jak można odmówić, chyba że nie miał nigdy do czynienia z motocyklami, bo wtedy nie radzę mu dawać :bigrazz: .

 

Tatus-obecnie emerytowany mechanik samochodowy kupil mi komarka jak mialem 12 lat, pomögl odbödowac IZ-a 56 i kazdym nastepnym moim moto robi jazde pröbnä. Szkoda ,ze zdrowie nie pozwala mu na wiecej,-bo sam bym Tatusiowi moto kupil. Pozdro :crossy:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie motory co mialem, koniecznie z kumplem testowalem :bigrazz: na szczescie, nie zdazylo mu sie wywalic :icon_mrgreen: a testuje je zawsze mocniej odemnie :icon_razz:

Chęć podyskutowania i wymienienia pogladow oraz uwag jest silniejsza od strachu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tatus-obecnie emerytowany mechanik samochodowy kupil mi komarka jak mialem 12 lat, pomögl odbödowac IZ-a 56 i kazdym nastepnym moim moto robi jazde pröbnä. Szkoda ,ze zdrowie nie pozwala mu na wiecej,-bo sam bym Tatusiowi moto kupil. Pozdro :rolleyes:

No tak, wniosek z tego taki, że puki jest się zdrowym to trzeba korzystać z życia i jeździć na moto puki się da, oczywiście z rozwagą, żeby nasza pasja trwała jak najdłużej. Widać tutaj, że masz sporo kasy, że jeszcze tatusiowi byś moto kupił :biggrin: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

osobiście... staram się nie dawać.. gdyż u mnie jest za dużo ludzi bez wyobraźni, od razu pałowanie a ty patrzysz i zastanawiasz się po co dałeś imbecylowi się przejechać a potem po co problemy dodatkowe jak sie wypieprzy, nerwy tracić żeby kasę odzyskać za szkody. Owszem dla kolegi z którym znam się od paru lat (również motocyklista, ma realne pojęcie o jeździe i człowiek z głową na karku) nie ma problemu, ale dla osoby która chwali się jeździła na mz-tce, junaku czy innym tego typu sprzęcie z góry dziękuje... 200kg i 20kM to nie to co 200kg i 140 kM :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...