wachu666 Opublikowano 12 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2008 No ja sie tych slow nie wstydze. Oczywiscie to nie jest najlepsza metoda, w koncu po co? Ale czasami moze przytrafic sie takie buractwo, jak na poczatku tego artykulu i wtedy czlowiek nie panuje nad emocjami. Bicie sie jest glupie. Mialem dotychczas dwie rozmowy z puszkami. Raz baba mi wyjechala przed nosem z podporzadkowanej a drugi raz burak mi zmienil pas przed nosem i zaczal hamowac przed samym korkiem. W obu przypadkach najpierw zapytalem sie: "Pan/i mnie nie widzial?! Czemu mi Pan zajechal droge?! Mi naprawde nie chodzi o zlosliwosc, tylko prosze bardziej uwazac, Pan pojedzie dalej a ja bede mial polamane rece czy nogi. Patrz w lusterka kolego i uwazaj bardziej!" Kierowca puszki najpierw nie chcial w ogole otworzyc szyby, i kpil sobie ze mnie, ale po tym tekscie przeprosil. Ja sie staram uswiadamiac. Ale jak takie bydle wyleci z ryjem to urwalbym lusterko bez najmniejszych oporow, a jak by wysiadl z auta i chcial gadac to nie hamowalbym sie. Przyklad mojego ojca. Na parking pod kosciolem u nas na wsi wjezdzal puszką dziadek z babcią, wjezdzal, ale prosto przed motocyklem ojca zajezdzajac mu droge przy lewoskrecie. Wkurzony podszedl i zapytal: "Jak mnie Pan nie widzial, omal nie mialem wypadku?!" Na co dziad: "A bo wy tak szybko jezdzicie, jak szalency pedzicie, dawcy cholerni to jak mam widziec?!" Na drodze przez wioske 60km/h chopperem Kawasaki VN850....... Efekt? Puszczone sprzegielko, przytrzymany hamulczyk i para moherów pieknie ubranych w jasne odswietne koscielne ciuchy opryskana żużlem, ktory jest wylozony na tym parkingu. Od stop do glow. Ojciec jest raczej spokojnym mezczyzna w wieku 41 lat. Czy dobrze zrobil? Czy warto lamac lusterka? Czy warto pociągnąc przesdtawicielowi handlowemu z dyńki w kasku? Ocencie sami. W pewnych sytuacjach na szczyt buractwa czlowiekiem kieruja tylko emocje. Takie negatywne. Jak ktos omal cie nie zabil, a pozniej na swoje wytlumaczenie krzyczy, ze jestes dawca to jak mozna takiego delikwenta wyedukowac?! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patriko Opublikowano 13 Maja 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2008 (edytowane) Dzisiaj stoję sobie na zwężeniu, grzecznie na czerwonym świetle czekam aż będzie kolej na jazdę. W oddali widzę, że leci jakiś biker. W odległości z 15 metrów przed moim samochodem patrzę co on robi, po heblach, pisk opon i do rowu... Odwracam się i widzę tylko kupę kurzu. Patrzę w lusterko, a za mną jakiś zapier*olony sku*wysyn Civiciem chciał ominąć kolejkę i pchać się na czerwonym. Jeszcze bardziej wku*wiło mnie to, że ch*j nawet nie spojrzał do tyłu tylko spie*dolił jak ostatni tchórz :icon_exclaim: :lapad: A wiedział co zrobił KU*AS :icon_exclaim: Przez chwilę myślałem, czy za nim nie gnać i mu nie napie*dolić, ale zdecydowałem sie wyskoczyć i sprawdzić co z bratnią duszą ;) Na szczęście nic się nie stało. Widziałem tylko jak dał po gazie i wyjechał kawałek dalej na drogę. Oczywiście sprawdził czy w ogóle sprawca się chociaż zatrzymał... Niestety. Posta napisany pod wpływem bardzo negatywnych emocji - proszę wybaczyć wulgaryzmy, ale takich ludzić tępić jak karaluchy :lapad: :lapad: DNO :lapad: A na koniec życzę Wam szerokiej drogi i uważajcie na siebie, bo dzisiaj po raz kolejny się przekonałem jak łatwo mieć wypadek na naszym kochanym motocyklu. A co do walenia kaskiem, jeszcze raz zobaczę takiego buraka to kaskiem wypie*dolę szybę i powybijam przednie zęby :icon_exclaim: Za co? ZA OBOJĘTNOŚĆ. Edytowane 13 Maja 2008 przez Patriko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.