Trauma Opublikowano 17 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2009 hmm. A dlaczego nie używać sprzęgła? Napewno łatwiej plecy zaliczyć. A są jakieś inne aspekty które przemawiają za tym ,żeby z gazu rwać a nie ze sprzęgła? Dla mnie + rwania ze sprzęgła jest to ,ze są mniejsze prędkości 40km/h. A jak stawiam z gazu kiedy rozpędzam w okolice max-obrotowego to mam już na blacie 80... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ziuT Opublikowano 17 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2009 w odpowiednim momencie wcisąć sprzęgło lub odkręcić gaz i po zwiększeniu obrotów do okolic maksymalnego momentu obrotowego szybko je zwolnić. jak to zrobisz na swojej 1000rr to stawiam krate browara :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fabi Opublikowano 17 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2009 (edytowane) Na początkach stopujcie moto tylnim hamulcem, to pomaga. A ja bym raczej odradzil lub poradzil traktowanie tyl. hebla po macoszemu.. Samo puszczenie gazu powoduje ze przod opada jak kawal betonu prawie jakby sie nacisnelo tylny hamulec. Jak ktos bedzie mial kolo w gorze i wcisnie nieumiejetnie(za mocno) tylny hebel, a na poczatku podczas nauki jest to wielce prawdopodobne, to opadnie z takim impetem, ze moze stracic panowanie nad maszyna i gleba... ot moje zdanie. Edytowane 17 Stycznia 2009 przez fabi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kornol Opublikowano 18 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2009 tylnim heblem to możesz kontrolować co najwyżej, samo to że odpuscisz gazu to ci przód poleci w dół zaraz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colahondax11 Opublikowano 18 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2009 Ja smigam na hondzie X 11 jezdze od roku i czasem probowalem postawic na kolo przy pomocy manety bez uzycia sprzegla,wchodzi bez problemu tylko upasc delikatnie nie potrafie,zreszta moj moto ma chyba za duzy rozstaw kol,odleglosc pomiedzy nimi jest za duza...szkoda go stawiac na kolo...czy sie myle? Cytuj Pasji nie zmienię, bo jak to zrobić, gdy słyszę w sercu sportowy motocykl... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kornol Opublikowano 18 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2009 umiejetnie dodaj przy koncu gazu żeby nie upaść tak gwałtownie i mocno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartMFK Opublikowano 22 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 22 Stycznia 2009 A ja bym raczej odradzil lub poradzil traktowanie tyl. hebla po macoszemu.. Samo puszczenie gazu powoduje ze przod opada jak kawal betonu prawie jakby sie nacisnelo tylny hamulec. Jak ktos bedzie mial kolo w gorze i wcisnie nieumiejetnie(za mocno) tylny hebel, a na poczatku podczas nauki jest to wielce prawdopodobne, to opadnie z takim impetem, ze moze stracic panowanie nad maszyna i gleba... ot moje zdanie. o matko człowieku, wszyscy dobrze dający na gumie wiedzą że tylni hamulec to podstawa, a nie traktowanie go po macoszemu :icon_rolleyes: puszczenie gazu w pełnym pionie nic ci nie da Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mobilaiz Opublikowano 23 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2009 jak to zrobisz na swojej 1000rr to stawiam krate browara :notworthy: No to kiedy i gdzie ten browar ? :flesje: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fabi Opublikowano 23 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2009 (edytowane) o matko człowieku, wszyscy dobrze dający na gumie wiedzą że tylni hamulec to podstawa, a nie traktowanie go po macoszemu :icon_rolleyes: puszczenie gazu w pełnym pionie nic ci nie da zgadzam sie z toba calkowicie. Ale juz widze jak kolega na poczatku nauki pelne piony wali.... Edytowane 23 Stycznia 2009 przez fabi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spidi Opublikowano 23 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2009 hmm. A dlaczego nie używać sprzęgła? Napewno łatwiej plecy zaliczyć. A są jakieś inne aspekty które przemawiają za tym ,żeby z gazu rwać a nie ze sprzęgła? Dla mnie + rwania ze sprzęgła jest to ,ze są mniejsze prędkości 40km/h. A jak stawiam z gazu kiedy rozpędzam w okolice max-obrotowego to mam już na blacie 80... sprzęgło to jedyna słuszna droga. Wbrew pozorom jest O WIELE bezpieczniejszą metodą od szarpania manety i wcale nie taka straszna dla motocykla jeśli robi sie to jak należy. I uprzedze nastepne posty- tyczy sie to tak samo słabych sprzętów jak GS 500 czy poczciwa CBR600 F2/F3 jak i świerzuteńkich litrów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trauma Opublikowano 23 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2009 sprzęgło to jedyna słuszna droga. Wbrew pozorom jest O WIELE bezpieczniejszą metodą od szarpania manety i wcale nie taka straszna dla motocykla jeśli robi sie to jak należy. I uprzedze nastepne posty- tyczy sie to tak samo słabych sprzętów jak GS 500 czy poczciwa CBR600 F2/F3 jak i świerzuteńkich litrów. nie wiem dlaczego ale jakości wierze ;]. Może przez ten avart ;D. Za mną przemawiają prędkości... Lepiej glebnąc przy 40... niż przy 80 czy 90... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spidi Opublikowano 23 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2009 nie wiem dlaczego ale jakości wierze ;]. Może przez ten avart ;D. Za mną przemawiają prędkości... Lepiej glebnąc przy 40... niż przy 80 czy 90... nie chodzi tylko o prędkosć przy jakiej wrzucasz na gume- ważne jest to ze szarpiąc za manete i czekając na rozwój wydarzeń masz mniejszą kontrole nad tym co sie dzieje i nad sprzętem, pozatym szarpiąc z gazu zawsze przyspieszasz(nawet najmocniejszy sprzet zawsze przyspieszy przy tym zanm podniesie koło dostatecznie wysoko i ułoży sie w tym punkice żeby jechac nie przyspieszając). Strzelajac z klamy kiedy to wyćwiczysz wrzucasz motocykl od razu w okolice punktu równowagi przyspieszając przy tym znacznie mniej i cała akcja odbywa sie szybciej i jest bardziej kontrolowana. Ogólnie było już o tym sporo na forum i wałkowane wielokrotnie. Oczywiście z gazu też czasem można, czasem nawet trzeba(przy niektóych trickach) ale sprzęgło to absolutna podstawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
squod Opublikowano 23 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2009 nie chodzi tylko o prędkosć przy jakiej wrzucasz na gume- ważne jest to ze szarpiąc za manete i czekając na rozwój wydarzeń masz mniejszą kontrole nad tym co sie dzieje i nad sprzętem, pozatym szarpiąc z gazu zawsze przyspieszasz(nawet najmocniejszy sprzet zawsze przyspieszy przy tym zanm podniesie koło dostatecznie wysoko i ułoży sie w tym punkice żeby jechac nie przyspieszając). Strzelajac z klamy kiedy to wyćwiczysz wrzucasz motocykl od razu w okolice punktu równowagi przyspieszając przy tym znacznie mniej i cała akcja odbywa sie szybciej i jest bardziej kontrolowana. Ogólnie było już o tym sporo na forum i wałkowane wielokrotnie. Oczywiście z gazu też czasem można, czasem nawet trzeba(przy niektóych trickach) ale sprzęgło to absolutna podstawa. Podpisuje sie pod tym... czy to byla poczciwa 600 czy litr. Zdecydowanie wieksza kontrola, robisz co chcesz i kiedy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bartMFK Opublikowano 24 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2009 zgadzam sie z toba calkowicie. Ale juz widze jak kolega na poczatku nauki pelne piony wali.... ja ucząc się zawsze staram się walić od razu do pionu, bo tak najszybciej da się obczaić co i jak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ReBeLlion Opublikowano 26 Stycznia 2009 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2009 gumy to podstawa w moim zyciu wiecej w pionie niz w poziomie ;) rezultat przez 3 lata 3 silnik i 5 tyg w szpitalu ale daje rade. z poprzednim rokiem wolne weszly w ustawe a tam tylny hebel to jak wacha w baku bez niego nie pojedziesz. pozdrooo :notworthy: :notworthy: :notworthy: :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.