typeR Opublikowano 26 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2008 Ciekawy artukuł - zachęcam do lektury. Mam nadzieję, że nigdy nikomu się nie przyda... Źródło (2008-03-25): http://www.money.pl/ubezpieczenia/poradnik...29498.html?p=md Za wypadek samochodowy można otrzymać nawet 1,5 mln euro odszkodowania. Nieważne, czy do kolizji doszło wczoraj czy kilka lat wcześniej. Money.pl radzi jak odzyskać należne odszkodowanie. W Polsce rocznie dochodzi do ok. 50 tys. wypadków drogowych. Tylko w ubiegłym roku zginęło w nich 5,5 tys. osób, a obrażeń ciała doznało ponad 63 tys. osób. Okazuje się, że blisko połowa poszkodowanych nie próbuje dochodzić pełni swoich praw, albo zadowala się tym co otrzyma na swoje konto od ubezpieczyciela. Zdarzył się wypadek: Jeżeli doszło do kolizji to mamy prawo żądać od kierowcy, uczestniczącego w wypadku, aby podał swoje dane personalne, dane personalne właściciela lub posiadacza pojazdu oraz dane dotyczące ubezpieczyciela, z którym zawarta jest umowa obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej (OC). Dzięki temu będziemy wiedzieli do kogo wystąpić o odszkodowanie. Jeżeli w wypadku nikt nie został zabity lub ranny, nie ma obowiązku wzywania policji. Jeżeli sprawca wypadku nie poczuwa się do winy, albo podane przez niego podane dane budzą wątpliwości, warto jednak to zrobić. Notatka urzędowa stanowi dla ubezpieczyciela dowód, że określone zdarzenie rzeczywiście miało miejsce. Dobrze też upomnieć się, aby ujęci zostali w niej poszkodowani pasażerowie. Jeżeli na kierowcę zostanie nałożony mandat karny, a ten nie odmówi jego przyjęcia, kwestia odpowiedzialności zostaje szybko rozstrzygnięta Osoby nawet bardzo poważnie poszkodowane w wypadkach komunikacyjnych często nie zdają sobie sprawy, że ubezpieczyciel sprawcy powinien zrekompensować doznane krzywdy i zwrócić wszystkie koszty związane z leczeniem. Krok po kroku Pierwszym krokiem na drodze do uzyskania należnego odszkodowania jest zgłoszenie szkody do ubezpieczyciela. Sam sprawca ma obowiązek poinformowania swojego ubezpieczyciela o spowodowaniu wypadku, ale bardzo często go nie dopełnia. Poza tym ubezpieczyciele nie wypłacają odszkodowania automatycznie, jeżeli nie wystąpi się do nich z żądaniem. Roszczenia za szkody na osobie przedawniają się dopiero po trzech latach, ale termin ten zaczyna biec dopiero odkąd poszkodowany dowiedział się o tym, kto ją wyrządził. Jeżeli umorzono postępowanie karne w sprawie wypadku z powodu niewykrycia sprawcy, odszkodowanie wypłaca Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, do którego należałoby się zgłosić w ciągu trzech lat od uprawomocnienia się stosownego postanowienia prokuratury. Po odszkodowanie najlepiej wystąpić niezwłocznie po wypadku, bo wtedy doznane obrażenia są najbardziej widoczne, a poniesione koszty łatwiej udokumentować i podsumować. Można to jednak zrobić także później. Dzięki zmianom zeszłorocznym prawa cywilnego, w przypadku skazania sprawcy wyrokiem karnym termin przedawnienia nie może upłynąć wcześniej niż 20 lat od wypadku, bez względu na to, że szkoda i sprawca były wcześniej znane. Dla osób, które ucierpiały w wypadku nie mając ukończonych 18 lat termin przedawnienia nie może upłynąć wcześniej niż dwa lata od uzyskania przez nie pełnoletniości. Jeżeli nie upłynął termin przedawnienia można wystąpić o odszkodowanie, także gdy dolegliwości dawno już ustały. Nie stoi temu też na przeszkodzie otrzymanie odszkodowania z własnego ubezpieczenia NW, bo to niezależne świadczenie. Wysokość świadczeń w konkretnej sprawie może zostać ustalona na trzy sposoby: na mocy decyzji zakładu ubezpieczeń, na podstawie ugody, albo w orzeczeniu sądu cywilnego, ewentualnie w wyniku wytoczenia tzw. powództwa adhezyjnego (podstawowym jego zadaniem jest ułatwienie pokrzywdzonemu uzyskania odszkodowania, względnie zadośćuczynienia) w sprawie karnej. Suma gwarancyjna ubezpieczenia OC za jedno zdarzenie wynosi 1,5 mln euro, a po dostosowaniu naszego prawa do wymogów UE będzie to aż 5 mln euro. Oznacza to, że do takiej sumy ubezpieczyciel pokrywa szkody wynikające z jednego wypadku. Idziemy na ugodę? Zakład ubezpieczeń może nam zaproponować takie właśnie rozwiązanie, kusząc szybką wypłatą gotówki. Podjęcie decyzji nie powinno być jednak pochopne, bo zawarcie ugody zazwyczaj oznacza zrzeczenie się dalszych roszczeń związanych z wypadkiem, a ich wielkość może być znacznie wyższa niż się wydaje. Tymczasem z ugody bardzo trudno się wycofać i jej podważenie możliwe jest praktycznie tylko przed sądem w przypadku udowodnienia, że podpisanie nastąpiło w sytuacji różnego rodzaju zaburzenia czynności psychicznych, w wyniku wprowadzenia w błąd, na skutek groźby lub podstępu. W większości przypadków wypłata odszkodowania następuje decyzją ubezpieczyciela, po przeprowadzeniu tzw. postępowania likwidacyjnego. W toku tego postępowania zakład ubezpieczeń powinien zgromadzić całą niezbędną dokumentację, na podstawie której ustali przebieg zdarzenia drogowego i jego wszystkie skutki. W przypadku obrażeń ciała, czyli tzw. szkód osobowych skutki te wiążą się z doznanymi urazami. W praktyce ubezpieczyciele oczekują, iż to sam poszkodowany zbierze i przedstawi im tę dokumentację. Warto zauważyć, że wysokość odszkodowania jest wprost proporcjonalna do skali doznanych obrażeń, wiec ich wykazanie jest w dobrze pojętym interesie osoby zgłaszającej roszczenie. Ubezpieczyciel zgodnie z prawem powinien wypłacić odszkodowanie w ciągu 30 dni od zgłoszenia szkody, a w sprawach bardziej skomplikowanych w ciągu 90 dni. Jeżeli przeciwko sprawcy wypadku toczy się jeszcze postępowanie karne, towarzystwa ubezpieczeniowe próbują na tej podstawie przeciągać wypłatę odszkodowania nawet, gdy wina sprawcy jest ewidentna. Nierzadko zdarza się też, że ubezpieczyciele wstrzymują wypłatę do zakończenia leczenia przez poszkodowanego, a to może przecież trwać bardzo długo. Wchodzimy na drogę sądową Trzecią drogą uzyskania należnych świadczeń jest wystąpienie na drogę sądową. Niewątpliwą korzyścią w tym wariancie jest fakt, że o wysokości odszkodowania rozstrzyga tu niezawisły sąd, a nie sam ubezpieczyciel. Niestety są i minusy, takie jak koszty postępowania sądowego i czas jego trwania. Warto zauważyć, że odszkodowanie, o którym tu mowa to w rzeczywistości ,,zadośćuczynienie za doznaną krzywdę". Oznacza to, że wysokość tego świadczenia zdeterminowana jest nie tylko przez rodzaj obrażeń, ale także przez wszystkie okoliczności, które wpływają na doznaną krzywdę. Należy zatem spisać je w postaci odrębnego oświadczenia i przedstawić ubezpieczycielowi. Również ujemne przeżycia psychiczne są okolicznością, która powinna być brana pod uwagę przy ustalaniu zadośćuczynienia. To jednak nie jedyne świadczenie jakie należy się osobie poszkodowanej w wypadku. Wszystko się liczy Ubezpieczyciel sprawcy powinien pokryć wszelkie koszty związane z uszkodzeniem ciała i rozstrojem zdrowia, a do tych należy m.in. zakup leków, koszty wizyt i dojazdów na nie, koszty opieki, specjalnej diety, zakupu sprzętu rehabilitacyjnego itd. Ponadto zakład ubezpieczeń powinien zrekompensować nam obniżenie dochodów na zwolnieniu chorobowym wyrównując różnicę do poziomu zarobków sprzed wypadku. W wypadkach ze skutkiem śmiertelnym członkowie najbliższej rodziny zmarłego mogą domagać się odszkodowania, jeżeli wykażą, że na skutek śmierci danej osoby ich sytuacja życiowa uległa znacznemu pogorszeniu. Chodzi tu jednak o takie pogorszenie, które dotyczy sfery zewnętrznej, a nie tylko emocjonalnej. Należy więc wykazać pogorszenie warunków bytowych, lecz te dotyczą nie tylko wysokości budżetu domowego, ale także świadczeń trudnych do przełożenia na pieniądze, takich jak opieka nad dziećmi, czy prowadzenie gospodarstwa domowego. W takim wypadku również należy skrupulatnie zebrać dowody na wszelkie istotne okoliczności i przedstawić je ubezpieczycielowi. Warto dodać, że powinien on zwrócić koszty pochówku temu, kto je poniósł, a osoby, które utrzymywał zmarły mogą domagać się renty. Wysokość odszkodowania Decyzje o wysokości świadczeń przyznawanych przez ubezpieczycieli w związku z utratą zdrowia i życia w praktyce wynikają z uznania ubezpieczycieli i nawet w bardzo podobnych przypadkach kwoty mogą się znacznie różnić w zależności od tego, który z ubezpieczycieli odpowiada za sprawcę, a nawet, który z jego oddziałów likwiduje szkodę. W praktyce osoba poszkodowana w wypadku nie ma żadnych mierników, na podstawie których mogłaby upewnić się, czy wypłacone jej zadośćuczynienie nie jest zaniżone. Jeżeli w danej sprawie odbyła się komisja lekarska, zakład ubezpieczeń na nasze żądanie powinien wydać nam orzeczenie lekarskie ze wskazaniem sumy procentowego uszczerbku na zdrowiu powstałego w wyniku wypadku. Można w nim sprawdzić, czy orzecznik uwzględnił wszystkie zgłoszone przez nas urazy i dolegliwości. Obserwacja postępowania ubezpieczycieli pozwala na ustalenie, że wypłacane kwoty zadośćuczynienia wahają się od kilkuset do kilku tysięcy złotych, za każdy procent uszczerbku na zdrowiu. W przypadku poważnych urazów, które skutkują trwałą niepełnosprawnością przyznawane kwoty są coraz wyższe i sięgają setek tysięcy złotych, ale wciąż daleko nam do standardów krajów wysoko rozwiniętych. Występując przed zakładem ubezpieczeń warto pamiętać o skrupulatnym zbieraniu całej dokumentacji z postępowania karnego i leczenia. Każdy pobyt w szpitalu, czy wizyta lekarska powinny być potwierdzone stosownymi kartami z historii choroby i zaświadczeniami, tak aby ubezpieczyciel nie mógł kwestionować doznanych urazów i ich skutków. Trzeba też zwrócić uwagę na to, że obok samego zadośćuczynienia, czy odszkodowania warto ubiegać się o dodatkowe świadczenia. Leczenie powypadkowe powoduje liczne koszty, które po podliczeniu potrafią dać niejednokrotnie pokaźną sumę, więc nie warto bagatelizować zbierania rachunków za leki czy choćby paliwo na dojazdy do lekarzy. Szukamy wsparcia Jeżeli decyzja ubezpieczyciela jest odmowna, albo kwota przyznanego odszkodowania wydaje się zaniżona można poszukać pomocy u Rzecznika Ubezpieczonych. Niestety ma on dość ograniczone kompetencje i nie ma uprawnień, aby wymusić na ubezpieczycielu zmianę stanowiska, nawet jeżeli w danym przypadku jest ewidentnie niesprawiedliwe. W takich wypadkach warto zastanowić się nad skorzystaniem z pomocy profesjonalnego pełnomocnika. Na rynku polskim funkcjonuje co najmniej kilkadziesiąt podmiotów, które w ofercie mają tego typu usługi. Nim jednak skorzystamy z pomocy pośrednika warto poświęcić trochę czasu na przeanalizowanie ich kompetencji. Nie są to również firmy, które swoje usługi oferują za darmo. Jednak nie zawsze cena jest najważniejsza. Należy bowiem pamiętać, że im bardziej skomplikowany przypadek tym trudniej będzie uzyskać satysfakcjonujące nas odszkodowanie. ========================================================= KOMENTARZ SPECJALNY DLA MONEY.PL Dariusz Czyż, prezes Votum Centrum Odszkodowań S.A. Wraz z zamożnością naszego społeczeństwa rośnie jego świadomość prawna, ale jej poziom wciąż jest zbyt niski. Jak pokazują statystyki naszej firmy, spośród około 20 tys. osób do których dotarliśmy z naszymi usługami około 35 % przez rok od wypadku nie podjęło żadnych działań, aby uzyskać należne odszkodowanie, co pozwala przypuszczać, że bez pomocy profesjonalisty w ogóle nie zdecydowaliby się na taki krok. Wśród naszych klientów nie brakuje też osób, które próbowały na własną rękę uzyskać zadośćuczynienie i spotkały się z bezzasadną odmową, lub wypłatą świadczenia w wysokości pozostającej w znacznej dysproporcji do kwot, jakie w podobnych sprawach przyznają sądy. Poszkodowani w starciu z zakładem ubezpieczeń stają naprzeciwko potężnej struktury dysponującej zapleczem prawnym oraz organizacyjnym i niestety ta dominująca pozycja bywa przez zakłady ubezpieczeń nadużywana. W takich przypadkach warto skorzystać z pomocy profesjonalisty, bo może okazać się, że nawet po zapłacie wynagrodzenia, w kieszeni poszkodowanego zostanie więcej pieniędzy, niż gdyby działał sam. Oczywiście wybór pełnomocnika nie może być przypadkowy, aby rzeczywiście był on w stanie pomóc, a nie zaszkodzić. Tu cena jest jednym z ważnych kryteriów, ale nie najważniejszym, bo obok wysokości prowizji istotna jest wywalczona kwota, a przede wszystkim wiarygodność i profesjonalizm pełnomocnika. Najlepszą rekomendacją będą opinie zadowolonych klientów, warto też sprawdzić, czy dana firma w przypadku nieprzejednanej postawy ubezpieczyciela będzie w stanie zapewnić reprezentację także przed sądem. Cytuj http://lolcats.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 26 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2008 W przypadku poważnych urazów, które skutkują trwałą niepełnosprawnością przyznawane kwoty są coraz wyższe i sięgają setek tysięcy złotych, ale wciąż daleko nam do standardów krajów wysoko rozwiniętych. Jak czytam takie teksty, zwłaszcza w wykonaniu P.Czyża to mi się nóż w kieszeni otwiera... U nas polisa OC ze zniżkami kosztuje średnio z 300 zł a w "krajach wysoko rozwiniętych" 1000 euro. Szkoda że nikt nie policzył jakie nas czekają podwyżki składek przy eskalacji roszczeń idącej w miliony euro. Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukasz-aprilia Opublikowano 26 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 26 Marca 2008 Za wypadek samochodowy można otrzymać nawet 1,5 mln euro odszkodowania. Ta jasne.... - chyba, że zarabiasz jak prezes Orlenu, giniesz w owym wypadku i pozostawiasz po sobie 15 dzieci. Realia są takie, że każde odszkodowanie ustala się indywidualnie - stosownie do sytuacji osobistej i rodzinnej pokrzywdzonego. Takie rzucanie na wiatr magicznych kwot ma chyba tylko na celu wzbudzenie zainteresowania nieświadomych ludzi. Ciekawe tylko co by powiedzieli zainteresowani gdyby przyszło im zapłacić wpis sądowy od takiej kwoty? Cytuj Potrzebujesz bezpłatnej pomocy prawnej? - Forum Prawnicze zaprasza - ]http://forumprawnicze.info/wykroczenia-i-prawo-drogowe-f10/] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leonstar Opublikowano 27 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2008 Za wypadek samochodowy można otrzymać nawet 1,5 mln euro odszkodowania. Nieważne, czy do kolizji doszło wczoraj czy kilka lat wcześniej. Money.pl radzi jak odzyskać należne odszkodowanie. No był taki przypadek-Pani Kalata, za ukszodzone cienko cienko dostała bodajże 1,5 mln od PZU Nezel. :D Można?? :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jareckiz Opublikowano 27 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Marca 2008 Z działu "przepisy" powoli robi się dział 'humor". :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.