Yaco Opublikowano 16 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2003 SiemkaMam takie pytanko, a w zasadzie to dwa...Jak sie wymienia zimmeringi w przednim zawieszeniu (CBR600f1) oraz jak to jest z tym kardanem. To to jest takie zupelnie bezobsługowe, czy jednak trzeba czasem cosik zrobić (luzy, olej jakis na przykład czy co)? Bo o kardanie to wiem tyle, że nie łańcuch, to ciekawy po prostu jestem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siecki Opublikowano 16 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2003 Jedyną czynnością obsługową przy napędzie wałkiem kardana jest wymiana oleju. Jeżeli chodzi o wymianę simmeringów to jeśli nie robiłeś tego nigdy lepiej poproś kogoś kto to już robił o pomoc (łatwo coś spieprzyć) Żeby wymienić uszczelniacze musisz zdemontować zawieszenie z motocykla a następnie je rozebrać na czynniki pierwsze. Mogę opisać to szczególowo jeśli potrzeba. Jeśli nie to szkoda strzępić języka :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yaco Opublikowano 17 Listopada 2003 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2003 Nie chce żebyś sobie język (palec) strzępił :notworthy: Wystarczy jakiś namiar na strone lub instrukcję (może byc po angielsku). Jak szukałem w necie to mi wywaliło coś o pompach wirnikowych i takie tam... :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 17 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2003 Nie ma sensu pisać tego na forum, jak chesz mogę Ci poradzić jak to zrobić przez Maila, a najlepiej telefonicznie ("na zywo") bo będxzie łatwiej się dowiedzeć o co chodzi. Ale jak chcesz, to masz : Wyciągasz koło, odkrecasz zaciskiodkręcasz błotnik i półkę do którego jest on mocowanyjak lagi są jeszcze w motocyklu, luzujesz amulową 6-tką dolną śrubę. Jak się będzie obracać dookoła, to masz problem - może się okzazać, że potrzebny jest specjalny klucz to przytrzymania wnętrza amortyzatora. Moze coś dać też dociśnięcie sprzężyny co unieruchomi tłoczysko z część, któa jest skręcana przez śrubę na dole. ( nie wiem czy jesno to opisałem, ja to widzę i wydaje mi się to banalnie prste - jak coś to pisz czego nie rozumiesz - poprostu tzreba zrobić tak, jakby zawieszenie było obciązone)olej już sobie ścieka - podstaw coś pod lagę. Teraz można ją poluzować na półkach i wyjąć. Ale ... zapomniałem, hehe : od góry odkręcamy nakrętkę, albo wyciągamy zawleczkę i zdejmujemy dekielekRozkładamy wszystko na pół (poprostu się wyciąga, tylko najpierw zdejmij osłonkę przeciwkurzową) i masz już zawieszanie w częściach. Nie popiernicz niczego, bo będzie problem.Zdejmujemy zawleczkę uszczelniacza i wydłubijemy uszczelnmiaczPotem trzeba wszystko umyć, przepolerować lagi i poskładać, pamiętając o dokładnej ilośc oleju. Będzie go za mało - przód będzie miękki, za dużo - wrażenie mniejszenia skoku, przód będzie "badylowanty" Jeśli to wszystko wydaje Ci się zabardzo zakręcone, zapraszam do siebie do warsztatu (jeśli jest to autrentyczny przypadek :-)). Nie kosztuje to dużo, a po co się męczyć i coś popierniczyć. POzdro, Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siecki Opublikowano 18 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2003 Mała podpowiedź taki klucz którym można przytrzymać tą dolną śrubę można wykonać samemu z pręta stalowego i odpowiedniej wielkości nakrętki sześciokątnej. Raz nawet udało mi się ją przytrzymać za pomocą kija od miotły :notworthy: ale nie polecam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 18 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2003 Mała podpowiedź taki klucz którym można przytrzymać tą dolną śrubę można wykonać samemu z pręta stalowego i odpowiedniej wielkości nakrętki sześciokątnej. Raz nawet udało mi się ją przytrzymać za pomocą kija od miotły :notworthy: ale nie polecam. Tak dorobiłem sobie takie "cuś" :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yaco Opublikowano 18 Listopada 2003 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2003 Dzięki!!W zasadzie to ja się domyślałem jak to zrobić - ale nie byłem pewien czy nie ma jakiś pułapek. Wiecie, coś takiego oczywistego, ale łatwo o tym zapomnieć i napytać sobie biedy.Odżałuj 150 zeta i kup sobie Haynesa w PelcieCzy w serwisówkach Haynes'a są np. opisy jak regulować gaźniki?? Nie jestem technicznym alfabetą :notworthy: i sądze, że przy pomocy serwisówki dam radę wymienić te uszczelniacze. Ogólnie jestem za wykonywaniem jak największej ilości napraw osobiście - może dlatego, że nie spotkałem jeszcze ASO z prawdziwego zdarzenia. Główną zaletą osobistego "grzebania" w moto jest pewność tego, co zostało zrobione. Pozatym, po prostu lubię wiedzieć prawie wszystko o sprzęcie, którym jeżdżę.Może kiedyś będe wstawiał moto do Pawła - pod warunkiem, że będe mógł uczestniczyć w naprawach :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 18 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2003 Może kiedyś będe wstawiał moto do Pawła - pod warunkiem' date=' że będe mógł uczestniczyć w naprawach :notworthy:[/quote'] Pod tym wzgledem nie robie probemów. Nie wstydzę się swojej pracy, jak klient ma ochotę się czegoś dowiedzieć, to się dowie, jak chce pomóc, to pomoże, jak chce sam sobie w tym czasie np. zmienić żarówkę, to też nie stważam problemów, heheehhe Pozdro, Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yaco Opublikowano 19 Listopada 2003 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2003 Jasne, że klient chce!! :notworthy: :notworthy: :) Kurde, takie grzebanie w sprzęcie to zaj*****a zabawa. Jak bede miał to na pewno wpadne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 19 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2003 Nie wnerwiam się, hehehe. jest to typowy przykład dzielenia skóry z niedźwiedzia, który jeszcze zapie**ala po lesie, heheheeheh :-). A co do podziałów, ja bym zaproponował inne rozwiązanie - zamiast podkładaś sobie miny, zajmimy się może odbieraniem klientów warsztatom typu motomania, boldory, uhma i tak dalej i tak dalej - zdrowsze i chyba jednak bardziej opłacalne :-) Pozdro, Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yaco Opublikowano 19 Listopada 2003 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2003 To że ważę prawie 100kg nie znaczy jeszcze, że jestem niedźwiedziem i zapie*****m po lesie :lol: . No na Prymasa mam zdecydowanie bliżej, ale nie wiem nie wiem, co ASO to ASO...Nie jestem pewien czy tak można dawać moto do naprawy jakiemuś domorosłemu mechanikowi... (jakiś kowal przekwalifikowany, czy co??) Paweł i Damian1974 vel Ryży Koń, nie wnerwiajcie się :lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel Opublikowano 20 Listopada 2003 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2003 O kowalstwie to nie mam pojęcia , co złego to nie ja :-). A o mechanice owszem, tak jakoś wyszło, życie nam układa różne drogi, czasami się wybiera nie to , czego sięuczyło w szkole, a to, co jest prawdziwą pasją :-). Pozdro, Paweł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.