Arcik Opublikowano 13 Maja 2013 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2013 W dniu 12.05.2013 o 19:21, Michał Mleczko napisał: Ja co prawda szukałem czegoś mniejszego, bo 250, ale byłem bardzo cierpliwy i znalazłem "tę jedyną" - po remontach, wymianach, 3/4 częsci nowe, zadbana, bez rdzy, po jednej wywrotce parkingowej (uszkodzony boczek, klamka i bak z jednej strony). Moto kosztowało mnie 2400, na kołach wróciłem nim do domu 400km i od września jeżdżę bezawaryjnie, włożyłem jakieś 200zł w części i olej. Trzydziestoletni silnik odpala "od strzała". Mam udokumentowane wymiany, z datami, sam też wszystko notuję - to będzie już czteroletnia idealna historia serwisowa, w której jest wszystko :) Kupiłem na allegro, więc da się - tyle, że na 250 po prostu nie ma w Polsce kupców, każdy woli zacząć od 500+ - a potem mijam ich wszystkich, toczących się w korkach razem z puszkami :D bo się nie mieszczą/nie potrafią - nie wiem. Nie namawiam Cię do kupna 250, bo to jednak mało mocy (moja jest zdławiona do 17KM, to już w ogóle jak skuter - co nie zmienia faktu, że pokonywania zakrętów itp. itd. nadal się uczę, więc nie mam zamiaru jej tak szybko zmienić) tylko po prostu - trzeba cierpliwie czekać na okazję. Pierwsza-lepsza sztuka gs500 będzie w tej cenie tak zajeżdżona, że aż żal patrzeć - szczególnie, że to taki polski motocyklowy golf - w każdej wsi znajdziesz gs500, w podobnym stanie zresztą (czyt. śmierć w oczach). Kupno motocykla poniżej 350 raczej mnie nie interesuje, a jest to mój 8 seozn na motocyklu w chwili obecnej jeżdżę Yamahą Majesty 125 robię niedługo prawojazdy A2 i wolałbym coś większego 400 450. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Limo Opublikowano 14 Maja 2013 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2013 W dniu 12.05.2013 o 19:21, Michał Mleczko napisał: Ja co prawda szukałem czegoś mniejszego, bo 250, ale byłem bardzo cierpliwy i znalazłem "tę jedyną" - po remontach, wymianach, 3/4 częsci nowe, zadbana, bez rdzy, po jednej wywrotce parkingowej (uszkodzony boczek, klamka i bak z jednej strony). Moto kosztowało mnie 2400, na kołach wróciłem nim do domu 400km i od września jeżdżę bezawaryjnie, włożyłem jakieś 200zł w części i olej. Trzydziestoletni silnik odpala "od strzała". Mam udokumentowane wymiany, z datami, sam też wszystko notuję - to będzie już czteroletnia idealna historia serwisowa, w której jest wszystko :) Kupiłem na allegro, więc da się - tyle, że na 250 po prostu nie ma w Polsce kupców, każdy woli zacząć od 500+ - a potem mijam ich wszystkich, toczących się w korkach razem z puszkami :D bo się nie mieszczą/nie potrafią - nie wiem. Nie namawiam Cię do kupna 250, bo to jednak mało mocy (moja jest zdławiona do 17KM, to już w ogóle jak skuter - co nie zmienia faktu, że pokonywania zakrętów itp. itd. nadal się uczę, więc nie mam zamiaru jej tak szybko zmienić) tylko po prostu - trzeba cierpliwie czekać na okazję. Pierwsza-lepsza sztuka gs500 będzie w tej cenie tak zajeżdżona, że aż żal patrzeć - szczególnie, że to taki polski motocyklowy golf - w każdej wsi znajdziesz gs500, w podobnym stanie zresztą (czyt. śmierć w oczach). Zapomniałeś wspomnieć o tych problemach z odpalaniem spowodowanych dosztukowanymi kablami. Cytuj Why... So... Serious Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.