Kirek Opublikowano 11 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2008 Dixmaster - THX za info - czyli jednak da się zmieścić :-) najwyraźniej zmiana kurtki mnie jednak czeka. Obecnie mam Modekę shield'a i pakuję pod nią żółwia Suomy. Próbowałem zapakować bionica - no i nie wyszło :biggrin: BTW - jak oceniacie długość żółwia w waszych zbrojach/buzerach/bionicach (jakkolwiek by to nazwać)? Ten któy stosuję obecnie jest znacznie dłuższy - przykrywa również kość ogonową - w Alpstr Bionic i Thorze segmenty kończą się znacznie wcześniej - trochę mknie to niepokoi :icon_razz: Co do zasadności pakowania na siebie dodatkowych ochraniaczy, to miałem już złamane żebra (nie było to spowodowane wypadkiem na motocyklu) i wolałbym tego ponownie nie doświadczyć. Wygląd a'la Michelin moje EGO jest w stanie udźwignąć :icon_twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 11 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2008 BTW - jak oceniacie długość żółwia w waszych zbrojach/buzerach/bionicach (jakkolwiek by to nazwać)? Ten któy stosuję obecnie jest znacznie dłuższy - przykrywa również kość ogonową - w Alpstr Bionic i Thorze segmenty kończą się znacznie wcześniej - trochę mknie to niepokoi :eek: :crossy: Co do zasadności pakowania na siebie dodatkowych ochraniaczy, to miałem już złamane żebra (nie było to spowodowane wypadkiem na motocyklu) i wolałbym tego ponownie nie doświadczyć. Wygląd a'la Michelin moje EGO jest w stanie udźwignąć :biggrin: W Szortach Alpinestars masz protektor kosci ogonowej, na ogonka jednak nie ma :) Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kirek Opublikowano 12 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2008 W Szortach Alpinestars masz protektor kosci ogonowej, na ogonka jednak nie ma ;) ;) Czyli koszty przygotowania się do sezonu 08 rosną :-) Ale warto będzie ;-) IMO przy takim zestawie gacie Alpstr + plastiki na kolana będę mógł śmigac po mieście np. w bojówkach :lalag: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M a D a F a K a Opublikowano 12 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2008 Siakieś szorty, buzeryy i tym podobne elmenty ochrony osobistej, nadają się jedynie pod choinkę. W wyścigach torowych ludzie używają najwyżej tradycyjnego żółwia na szelkach, szerokiego, również do ochrony żeber i to nie wszyscy. Niewyobrażacie sobie jak taki żółw krępuje i spowalnia ruchy w czasie zawodów. Najlepszym buzereem jest własny gorset mięśniowy i oto trzeba zadbać przed sezonem cherlaki... albo przesiąść się na autko np BMW ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 12 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2008 Siakieś szorty, buzery i tym podobne elmenty ochrony osobistej, nadają się jedynie pod choinkę. Powiedzial kto ? W wyścigach torowych ludzie używają najwyżej tradycyjnego żółwia na szelkach, szerokiego, również do ochrony żeber O jakich wyscigach mowisz o tych w Koziej Wolce ? Siedze troche w temacie ale jak do tej pory nie widzialem protektora kregoslupa / zolwia chroniacego zebra ( no chyba ze mowisz o tych odchodzacych od kregoslupa ) :icon_mrgreen: Niewyobrażacie sobie jak taki żółw krępuje i spowalnia ruchy w czasie zawodów. Pewnie mowisz z praktyki :icon_mrgreen: podpowiedz nam wiec w ktorych wyscigach brales udzial ? Mimo wiec, ze zolw tak strasznie utrudnia ruch to jednak zeden z uczestnikoew czy moto GP czy Superbike nie wyjedzie bez niego na tor. Dziwi mnie tylko, ze nigdy nie zauwazyles, ze Rossi ma na klatke piersiowa specjalna wkladke / protektor to raz. Dwa to ich kombinezony maja " ciut lepsze " protektory ktore sa zupelnie z innej polki niz te o ktorych tu mowimy, he, he. Poza tym zawodnicy zawodnikami a ulica nie tor, a zasr**ej baletnicy to i rabek spodnicy przeszkadza. Najlepszym buzereem jest własny gorset mięśniowy i oto trzeba zadbać przed sezonem cherlaki... albo przesiąść się na autko np BMW :wink: Osobiscie ( jak widac na moich fotach ) na gorset i miesni i tluszczu narzekac raczej nie moge, ;) to mimo tego uzywam moja kamizelke juz 2 lata, i jakos nic mi nie przeszkadza i nie uwiera i nie krepuje ruchow. :icon_mrgreen: :crossy: Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dixmaster Opublikowano 12 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2008 Siakieś szorty, buzeryy i tym podobne elmenty ochrony osobistej, nadają się jedynie pod choinkę. W wyścigach torowych ludzie używają najwyżej tradycyjnego żółwia na szelkach, szerokiego, również do ochrony żeber i to nie wszyscy. Niewyobrażacie sobie jak taki żółw krępuje i spowalnia ruchy w czasie zawodów. Najlepszym buzereem jest własny gorset mięśniowy i oto trzeba zadbać przed sezonem cherlaki... albo przesiąść się na autko np BMW :) Śmiech na sali :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M a D a F a K a Opublikowano 12 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2008 ks-rider - krzyczysz, że coś wiesz, a nic nie wiesz. Braki w znajomości anatomii człowieka, w fizyce i specyfiki sportowej jazdy motocyklem, nie zrekompensujesz agresją. Obstawienie gadżetami nie spowoduje, że nie ma zagrożenia połamania obojczyka, nadgarstka czy kostki, a to są najczęstsze kontuzje odnoszone przy jeżdzie na moto. Z tym sportem wiąże się zawsze "pot krew i łzy", jak ktoś na to się nie zgadza, lepiej niech poszuka sobie innego hobby.Jaw wiem swoje i ty wiesz swoje - przecież jesteś pedagogiem i masz monopol na prawdę :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ks-rider Opublikowano 12 Lutego 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2008 (edytowane) ks-rider - krzyczysz, że coś wiesz, a nic nie wiesz. Braki w znajomości anatomii człowieka, w fizyce i specyfiki sportowej jazdy motocyklem, nie zrekompensujesz agresją. Obstawienie gadżetami nie spowoduje, że nie ma zagrożenia połamania obojczyka, nadgarstka czy kostki, a to są najczęstsze kontuzje odnoszone przy jeżdzie na moto. Z tym sportem wiąże się zawsze "pot krew i łzy", jak ktoś na to się nie zgadza, lepiej niech poszuka sobie innego hobby.Jaw wiem swoje i ty wiesz swoje - przecież jesteś pedagogiem i masz monopol na prawdę :buttrock: Wiec po co w ogole zawodnicy czy zwykli zjadacze chleba uzywaja w ogole protektorow ? Po czesci sie z Toba zgodze bo to co sobie zrobimy / kuku / aua, zalezy jeszcze od predkosci. W kazdym razie przy normalnym szlifie ( nie highsider'ze ) w odp. zabezpieczeniach obrazenia i ich kuracja jest / sa znacznie mniejsze, tak wiec predkosc i niefortunnosc. A zlamania ktore wymieniles ( nadgarstek, kostka - nogi ? czy innej czesci ciala nie sa niestety oprotektorowane lub za slabo. Nie zmienia to faktu, ze zawodnicy jezdza w odp oprotektorowaniu Porownaj sobie tylko protektory kolan w kombi moto Gp a w wersjach cywilnych. :D Edytowane 12 Lutego 2008 przez ks-rider Cytuj <p><a href="https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos">https://www.youtube.com/user/Koch1210/Videos</a></p> <p> </p> <p><a href="http://picasaweb.google.com/ksrider/">http://picasaweb.google.com/ksrider/</a>[/url]</p> Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kirek Opublikowano 13 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 Siakieś szorty, buzeryy i tym podobne elmenty ochrony osobistej, nadają się jedynie pod choinkę. W wyścigach torowych ludzie używają najwyżej tradycyjnego żółwia na szelkach, szerokiego, również do ochrony żeber i to nie wszyscy. Niewyobrażacie sobie jak taki żółw krępuje i spowalnia ruchy w czasie zawodów. Najlepszym buzereem jest własny gorset mięśniowy i oto trzeba zadbać przed sezonem cherlaki... albo przesiąść się na autko np BMW ;)MISTRZU - ja nie będę w tym pop... na torze - w mieście albo jego okolicach też się można wyglebić. A co do mięśni i BMW - to moje EGO tego po prostu nie wytrzyma. Może jeszcze dres na dodatek? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Guzik Opublikowano 13 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 (edytowane) ks ridera nie masz moze jakichz zestawien dla buzzerow tego typu:http://shop.strato.de/epages/10207048.sf/d...ion-Jacket-0001 latem na to mozna zarzuci przewiewna koszulke zamiast kurtkichodzi mi o jazde po miescie Edytowane 13 Lutego 2008 przez Guzik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
B@ca Opublikowano 13 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 Witam ja wtrącę swoje trzy grosze .. Kupiłem w zeszłym roku dla siebie komplecik dainese spodenki:MODULAR IMPACT SHORTzłów/kamizelka: WAISTCOAT W 1 Wrażenia .. złów- długi .. tzn zachodzi na kość ogonową (ta część wychodzi poza kamizelke).. a spodenki są takie że zachodzą po te wystającą z kamizelki ochraniacz .. Zestaw super dopasowany .. ochraniacze na jąderka i łydki na solidnych rzepach .. Na plecach oprócz samego żółwia jest siateczka z jakiegoś stopu aluminium który ma działać jak strefa zgniotu .. Szkoda że nie uwzględniono w teście ochraniaczy Dainsese np (oprócz tego gilet wave).. zwłaszcza że jest to firma specjalizująca sie w ochraniczach .. szczególnie że mają chyba każdą możliwą kombinacje ochraniczy .. zbroja, kamizelki, same ochranicze ... PS. Niestety musiałem sprzedać bo brakowało kasy na moto :banghead: .. ale teraz jak juz dozbieram kasy to pewnie bede znowy coś szukał .. wtedy kupiłem to okazyjnie na niemieckim ebay-u Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin SF Opublikowano 13 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 (edytowane) to juz kwestia gustu, jedni jeżdża w t-shirtcie inni potrzebują większej ochrony, tym bardziej gdy skóry czy kurtki takiej nie zapewniają. Z tym przeznaczeniem (tylko do off-roadu) to nie masz do końca racji, bo buzer, który gdzieś mi tu leży jest przeznaczony do jazdy szosowej ( http://allegro.pl/item304909682_alpinestar...y_model_08.html ). Jest to dobre rozwiązanie przy krótkich wypadach na które nie zakladamy całej skóry i gdy jest ciepło -bo po co się męczyc. Tak z ciekawosci po czym wnosisz, że jest to buzer do jazdy szosowej ? Ja generalnie na szosę używam teksowych spodni z ochraniaczem i kurtki z własnymi protektorami. Na sezon 2008 mam zamiar zakupić żółwia, ale nie mam zamiaru pod kurtkę teksową ładować całego buzera, uważam, że jest to zbędne z kilku powodów. 1. większość protektorów (łokci/ramion/czy nawet klatki) się duplikują2. człowiek odruchowo chroni ciało więc też sam się zabezpiecza przed udeżeniem klatką/głową, 3. przypadku upadnięcia na klatkę są znacznie mniej prawdopodobne, 4. chodzę na treningi upadków i mam nadzieję, że kiedyś będę umiał upadać :banghead: Uważam, że posiadanie całego buzera zamiast kurtki z ochraniaczami + żółw ma sens gdy zamiast kurtki motocyklowej mamy ramoneskę bez protektorów, albo jak mamy zamiar przejechać się w t-shircie Edytowane 13 Lutego 2008 przez Marcin SF Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jupik Opublikowano 13 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 (edytowane) podsumowujac... pomijajac rekawice, kask i buty zeby stroj byl w miare najbezpieczniejszy to co byscie poradzili... - jakis dobry kombinezon i koniec.... - czy dobry kombinezon, wyjac z niego protektor tylny i zakupic dobrego zolwia... - czy moze http://allegro.pl/item304909682_alpinestar...y_model_08.html + http://shop.strato.de/epages/10207048.sf/d...ride-Short-0001 i starczy, tylko wtedy c o na to zalozyc zeby to do rekawic i butow "jakos" wygladalo... - czy moze jeszcze jakas inna kombinacja??? akurat przywiazuje do bezpieczenstwa wieksza wage bo mialem wypadek i mam na sobie gorset gipsowy, w wypadku uszkodzone zostaly 2 kregi TH 11 i L1... Edytowane 13 Lutego 2008 przez Jupik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dixmaster Opublikowano 13 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 Tak z ciekawosci po czym wnosisz, że jest to buzer do jazdy szosowej ? na stronach, gdzie są sprzedawane te buzery jest to napisane, poza tym buzery w teren inaczej wyglądają ;) 2. człowiek odruchowo chroni ciało więc też sam się zabezpiecza przed udeżeniem klatką/głową,3. przypadku upadnięcia na klatkę są znacznie mniej prawdopodobne, tego bym nie zakładał... racje masz pisząc że normalnym jest ochrona swojego ciała nawet o tym nie myśląc, jednak wydaje mi się, że podczas wypadku wszystko odbywa się w takim tempie, ze dodatkowy ochraniacz może naprawdę pomóc, a żebra połamac bardzo szybko mozna. jesli się myle, poprawcie mnie... 4. chodzę na treningi upadków i mam nadzieję, że kiedyś będę umiał upadać smile.gif Teraz ja z ciekawości zapytam, gdzie chodzisz na treningi upadków? Napisz coś więcej o nich. Czego dokładnie ucza i na czym to polega, ile kosztują? Udziel nam jakiś porad, aby asfalt stał się dla nas mniej twardy :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin SF Opublikowano 13 Lutego 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2008 (edytowane) jak oglądam ten buzer to dla mnie on się po za ceną około 200 pln wyższą niczym nie różni, ale może ślepy jestem. Nie wiem, nie macałem w ręku więc 100 % nie dam. Żebra owszem połamać można, ale mi się wydaje, że ochraniacz musiał by być chyba stalową obejmą dopasowaną do ciała, żeby temu zapobiec. Buzery nie mają dużo innych (moim zdaniem) zabezpieczeń niż porządna kurtka, ot wzmocnienia na klatce piersiowej. Treningi upadków trenuję w Pro-Motorze, natomiast moja wiedza jest zbyt skromna by ją przekazywać szczególnie drogą pisaną, generalnie część z tych rzeczy wywodzi sie ze sztuk walki, gdzie można zostać przewalonym przez plecki albo inne części ciała. Ponadto żeby mieć możliwość wykorzystania tej wiedzy trzeba też mieć właściwą dla dobrego hamowania/prowadzenia pozycję na motocyklu, przy złej pozycji dostaniemy kierownicą po nogach i tyle będzie z naszego upadku :) Nie wspomnę też, żeby nauczyć się upadków potrzeba znacznie wiecej czasu na naukę i praktykę niż żeby zejść na kolanko :) Edytowane 13 Lutego 2008 przez Marcin SF Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.