Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Ale sie temat rozruszał z tym tankowaniem... :lapad: :wink: :cool: bo parę dni temu to zastój był jak makiem zasiał.

 

No ja mam starszego modela (rok '97) i u mnie nie ma żadnych kontrolek co by świeciły. Jest tylko kranik, który przełączam jak zaczyna prychać. Nie rozbierałem kranika w Bandycie, ale w romecie była rurka, która sięgała wyżej, a jak poziom paliwa spadł poniżej rurki to przełączało się na rezerwe, gdzie nie było rurki, i kranik spijał do dna - podejrzewam że tak samo musi być w B.

Tankuję też oczywiście na stojąco, w pozycji pionowej i ni cholery 14.5 L się nie zmieści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym tankowaniem to ja nie wiem co wy macie :cool:

Ja tankuje jak sie włącza rezerwa i zazwyczaj leje od 15 do 18 litrów, bak ma 19-ście. Zawsze tankuje na pionowo, siedząc na Motongu :biggrin: No i oczywiście bujam i dolewam, bujam i dolewam :lapad:

 

 

Hej Klaudiusz - to może zrobisz kiedyś filmik z tego ...bujam, dolewam, bujam i dolewam...... jako film instruktażowy dla młodych Banditowców :wink: Ja nie marzę nawet o dolaniu 15 litrów na raz ..... a 18 to jakaś w ogóle abstrakcja. :clap:

 

A co do pojemności rezerwy to teoretyczne 4,5 litra jest moim zdaniem od momentu przełączenia kranika - czyli jak normalnie zacznie "prychać". Ale to tylko mój domysł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No prosze, alez sie rozbujalo :bigrazz:

 

Ja w swoim B6 lubie dreszczyk emocji i juz 2 razy zdarzylo mi sie leciec na stacje z butelka do "zrodelka" :lalag:

Z moich obserwacji wynika, ze przelaczajac kranik na RES (a zanim to: prychanie, wyciskanie ostatnich oparow, az do zdechniecia), podjechalem zaraz na Shell'a (100m dalej) i zatankowalem 15,36L pod korek na stojaka, a wiec 19-15,36=3,64L czystej rezerwy. I to by sie nawet zgadzalo bo srednio pali mi 7L (miasto/trasa) i do wczesniej wspomnianych wycieczek udawalo mi sie ujechac 50-60km po czym gasl... :buttrock:

 

No ja mam starszego modela (rok '97) i u mnie nie ma żadnych kontrolek co by świeciły. Jest tylko kranik, który przełączam jak zaczyna prychać. Nie rozbierałem kranika w Bandycie, ale w romecie była rurka, która sięgała wyżej, a jak poziom paliwa spadł poniżej rurki to przełączało się na rezerwe, gdzie nie było rurki, i kranik spijał do dna - podejrzewam że tak samo musi być w B.

Co do konstrukcji kranika, jest dokladnie tak jak piszesz, kupielm go specjalnie po to by zdemontowac sam motylek i wkrecic do mojego bo poprzedni wlasciciel musial oblamac. Teraz nie mam jak, ale jesli tylko nadarzy sie okazja - pstrykne fote :-)

 

Pozdrawiam! :biggrin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Grupę Banditowców!! Mam pytanko , czy ktoś z szanownych kolegów miał do czynienia z GSF 650 S K7 (ciecz) ? Wrażenia z jazdy itp , jak ten Nowy silnik się zachowuje czy jest odczuwalna różnaica tych kilku KM w porównianiu z B6 olejakami ? Jak z elastycznoscią ? Interesuje mnie ten model bardzo i gdzie indziej mogł bym zapytać jak nie tutaj :banghead: . Jedną rzeczą , której żałuje to sprzedaż mojego B6 S w zeszłym roku i przesiadka na intrudera 800 (nieporozumienie) :icon_question: Kolega dał mi niedawno na weekend swojego B6 650 S Olejaka i miałem wyjaśnione (czułem się jak u siebie na sprzęcie , od razu banan na gębie :icon_question: ). W przyszłym roku bezpelacyjnie przesiadam się spowrotem na bandita !!! Pozdrawiam :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega dał mi niedawno na weekend swojego B6 650 S Olejaka i miałem wyjaśnione (czułem się jak u siebie na sprzęcie , od razu banan na gębie icon_mrgreen.gif ). W przyszłym roku bezpelacyjnie przesiadam się spowrotem na bandita !!! Pozdrawiam flesje.gif

Skoro był już B6S to idąc z duchem czasu i za potrzebą samozadowolenia :wink: kup B12S :buttrock:

To dopiero wrażenia z jazdy :buttrock:

Co do Twoich pytań to sięgnij do prasy motocyklowej. Opisane tam są nowe Bandziory w odniesieniu do ich poprzedników olejaków.

Jaka jest maksymalna prędkość w trasie ( tak żeby nie męczyć bandziorka ) Chodzi mi o Bandita 600

Bandziorka raczej nie zameczysz.....pytanie jest ile Ty możesz w trasie wytrzymać :bigrazz: .

Pozdrawiam.

P.S. Pisaliście o tankowaniu, spalaniu, różnych wyliczeniach, przeliczeniach, tylko w jakim celu?

Tankować i tak trzeba a różnice w spalaniu mogą dochodzić nawet do 30%. Sami doskonale wiecie skąd te róznice się mogą wziąć. Oczywiście kontrola nad zużyciem powinna byc choćby ze względu na utrzymanie motocykla w należytym stanie technicznym i odpowiednio szybkim zareagowaniu na wszelkie nieprawidłowości a co za tym idzie i o dbałość o stanu konta :D .

Jak widzę każdy z Nas już zna doskonale swoją maszynę i wie kiedy trzeba udać się do wachopoju :bigrazz:

Fajnie się to czyta. Trzeba koniecznie zrobić Banditowe spotkanie. Nawet takie jednodniowe :icon_mrgreen:

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba koniecznie zrobić Banditowe spotkanie. Nawet takie jednodniowe :icon_twisted:

Pozdrawiam.

 

Właśnie, miał być nieoficjalny zlot Bandita na początku lipca w Białowieży, ale chyba niespecjalnie sie udał. Fajnie byłoby sie spotkać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

P.S. Pisaliście o tankowaniu, spalaniu, różnych wyliczeniach, przeliczeniach, tylko w jakim celu?

 

Fajnie się to czyta. Trzeba koniecznie zrobić Banditowe spotkanie. Nawet takie jednodniowe :lalag:

Pozdrawiam.

 

 

Jak to po co .... wiesz jak to jest - kto pyta wie zawsze więcej :) Ja na przykład już teraz po naszych postach nie będę miał stresa po zapaleniu kontrolki rezerwy tylko spokojnie sobie podciągnę nawet te 40 km do lepszej stacji (np. takiej z moimi punktami) i co za tym idzie lepiej rozplanuję dłuższe trasy :P. A jeszcze jak zobaczyłem budowę kranika od środka - to już wszystko jasne - różnica w długościach rurek jest uspokajająca :). Jeszcze tylko muszę dopracować ten styl tankowania Klaudiusza z bujaniem i będzie doskonale.

 

Co do spotkania w okolicach Wawy to każdego wieczoru jestem chętny na śmiganko. A na dłuższe spotkanie też się piszę - nawet w upał.

 

A co do tego, że fajnie się czyta .... - to chyba najlepsza odpowiedź (i podpowiedź dla moderatorów) na sugestie czy ten temat ma wyglądać w ten czy inny sposób.

 

A co do męczenia Bandziorka - to polecam trasę autostradą z Wawy do Poznania - 200 km z niemal ciągłą prędkością 180 i silniczek ani nie jęknął. Tylko huk w kasku niesamowity - i bez zatyczek ani rusz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to po co .... wiesz jak to jest - kto pyta wie zawsze więcej

Ja jestem zwolennikiem empirycznej metody sprawdzania ilości przejechanych km na rezerwie ;) .Do odcięcia Panowie :)

Co do spotkania w okolicach Wawy to każdego wieczoru jestem chętny na śmiganko. A na dłuższe spotkanie też się piszę - nawet w upał.

Jutro latamy. Wieczorkiem do 2oo.

Tylko huk w kasku niesamowity - i bez zatyczek ani rusz.

Ja bez zatyczek nigdzie sie nie ruszam na moto. Komfort, wygoda a jednocześnie pełna kontrola.

Mówię wam za*eb... z 4 km słychać a może i dalej...

Młody ci on i nie wie co dobre :D :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Grupę Banditowców!! Mam pytanko , czy ktoś z szanownych kolegów miał do czynienia z GSF 650 S K7 (ciecz) ? Wrażenia z jazdy itp , jak ten Nowy silnik się zachowuje czy jest odczuwalna różnaica tych kilku KM w porównianiu z B6 olejakami ? Jak z elastycznoscią ? Interesuje mnie ten model bardzo i gdzie indziej mogł bym zapytać jak nie tutaj :D . Jedną rzeczą , której żałuje to sprzedaż mojego B6 S w zeszłym roku i przesiadka na intrudera 800 (nieporozumienie) :D Kolega dał mi niedawno na weekend swojego B6 650 S Olejaka i miałem wyjaśnione (czułem się jak u siebie na sprzęcie , od razu banan na gębie :cool: ). W przyszłym roku bezpelacyjnie przesiadam się spowrotem na bandita !!! Pozdrawiam :D

 

Tak kolego ja też przerobiłem różne sprzęty i jak tylko przejechałem się B12 to od razu wiedziałem ze jest to moto na różny styl jazdy :cool: .Nigdy nie kupie już przecinaka. :)

 

Dziś miałem pierwszą glebę parkingową.

Wyprowadziłem moto z podwórka postawiłem na stopce bocznej,odwracam się w kierunku bramy by ją zamknąć i słyszę huk,patrze a B12 leży na lewym boku.

K***A,ale narobiłem bigosu.

Pękła klamka sprzęgła przy samym końcu,porysowany dekiel,plastik przy owiewce i przy siedzeniu.

Nigdy już nie postawia moto na stopce bocznej.

Mam gmole,ale nie chciało mi się ich zakładać.

Teraz mam niezłą nauczkę.

Ale jestem zły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy już nie postawia moto na stopce bocznej.

 

 

Ech tam nie zamartwiaj się tak :flesje: - pewnie większość z nas miała mniejsza lub większą glebę na parkingu. Ja w swoich pierwszych dniach po zakupie mojego B6 też go wywaliłem na prawy bok, ale wyprowadzając z garażu - bo jeszcze nie czułem balansu tych 200 kg :evil: . Na szczęście nikt nie widział to wstydu było mniej. Niby go tylko leciutko położyłem, ale klamka hamulca połamana i obudowa lusterka lekko porysowana. A ze złamaną jeździłem z pół roku i też było fajnie.

 

Aha - i bocznej stopki nie skreślaj tak ostatecznie, bo w wielu momentach Ci się jeszcze przyda - tylko niech Ci nie przyjdzie do głowy ją demontować. :flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...