Skocz do zawartości

Suzuki GS500F nowy - na pierwsze moto


Rekomendowane odpowiedzi

jak chcesz używać go kilka sezonów i mieć moto prowadzące się jak motorower to lepiej kup Kawasaki ER-6 lub Bmw F 650 cs(scarver) .prowadzą się wyjątkowo łatwo ,mają silniki na wtrysku,bardzo mało palą,mozna je mieć z ABS.a cenowo chyba byś wyszukał coś z młodego rocznika 05' lub 06'.nie kupuj 600 bo to nie ma sensu w twoim przypadku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem na tej polskiej stronce zawsze modele są zamieszczane z opóźnieniem, inne modele też są z 2007 np gsr 600.

Hehe, polska. Opóźnienie zawsze jest.

 

GS500 to bardzo dobry motocykl na początek, ale bez owiewki!

Nowy, czy używany, to osobna sprawa do rozważenia.

Zapytam tych, którym GS znudził się po kilku miesiącach:

jak bardzo zdarliście podnóżki w swoich gieesinach przez czas użytkowania?

Dlaczego bez owiewki?, rozumiem, że chodzi o ewentualną glebę jednak kolega już jeździł trochę na motorowerze więc co nieco już wie o jeździe, a jeśli zechce pojechać dalej to z owiewką będzie lepiej. Na forum nawet jest kolega, który z plecaczkiem zwiedził prawie całe Alpy, a nawet zajechał do Hiszpani (?). Z plecaczkiem i bagażami, na GS500F.

A to jak zdarli podnóżki - nie zdarli, przecież 500 się nie da. Hahaha.

 

Nie kupiłbym za 17,500 nowego GS'a, nawet jeśli miałbym nim jeździć dwa, czy dwadzieścia sezonów.

Po pierwsze: stara konstrukcja, wersja z owiewkami od innych (ponad 10 letnich) różni się tylko tym, że ma owiewki.

 

Wolałbym już, mając te 17500, kupić inny motocykl, taki, który ma lepszy, dynamiczniejszy silnik i z pewnością taki, który posiada ABS.

Za 17500 wyrwie się bardzo dobrego FZ6 Fazer z owiewką, motocykl ponoć dopiero przy 8000 dostaje porządnego kopa, napewno ma lepszy silnik (do tych 8k nie spali dużo), szukałbym wersje z ABS'em. To jest wtedy wymarzony motocykl na lata.

 

Jeśli stodoła się nie pali to sugerowałbym (ja bym tak zrobił na Twoim miejscu): kupić używanego GS'a za pare tys. z pewnego źródła. Rozważyłbym też kupno czegoś taniego na początek (bardzo stary GS?), zaoszczędzoną kasę odłożył, dokładal na kupke i zaatakować za jakiś czas 1-2 letniego małego Fazerka z owiewką, z ABS'em.

 

Pozdrawiam Cię gorąco, masz takie samo zdanie, jak ja odnośnie pseudo sportowych motocykli. Nie ma gdzie tego na drodze u nas wykorzystać, a wszyscy, którzy naiwnie to próbują robić, mając siebie za kogoś pokroju Rossiego to w istocie malutkie wieśniaczki (umysłowi), których doświadczony oblatywacz GS'a skroi na torze jak tylko będzie chcieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to się mylisz, bo będzie gs produkowany w 2008 zobacz se:http://www.suzukicycles.com/Products/GS500FK8/Default.aspx. Zrozumcie, że po co mi kupywać dajmy na drugie moto honde 600 cbrf4 skoro nie wykorzystam drzemiącego w nim potecjału. Z tego co wiem, żeby pojeździć dynamicznie 600 trzeba wkręcać ją na wysokie obroty a na drugim biegu jest to max 160 km/h. Zrozumcie że ja lubie jeździć moto i kręcić go wyżej niż mieć moto mocne ale mulić go i niewykorzystywać mocy. Kupić motocykl o pojemności 1000 to też igranie z losem. Bo mając dajmy 140 koni to już można łatwo zerwać przyczepność i o szlif wtedy nie trudno, wchodzenie w zakręty i z nich wychodzenie z taką mocą jest bardzo trudne, manetkę trzeba traktować bardzo łagodnie chyba że jest się piratem drogowym w stylu "kamikaze". Jadąc suzuki gs500f można pokusić się o mocniejsze otkręcenie manetki i wtedy jesteśmy bardziej pewni, że się nie rozwalimy. Jak mieć moto to trzeba nim także pojeździć ostrzej a nie wolnymi obratami np r1, toż to klęska odbierać przyjemność silnika kręcącego się na wyższe obroty. Będę nim jeździł aż się nie rozleci. Można nim jeździć także z prędkością 150, gdyż to nie jest jakiś stary [ciach]itd

 

po tej wypowiedzi stwierdzam ze jestes bardzo zdecydowany na kupno tej maszyny. skoro masz pieniadze i przekonanie to kupuj i sie nie zastanawiaj. tylko zeby potem nie bylo........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zastanawiaj sie tylko kupuj!

Masz konkretne pieniadze i konkretny cel jak i wizje swojej przygody motocyklowej.

Oczywiscie zycie to zweryfikuje jednakze skoro stac Ciebie na nowke i wiesz, ze przy odsprzedazy

stracisz to sie nie zastanawiaj. osobiscie wolalbym latac na sprzecie nowym, ktory uzytkowany bylby

przeze mnie.

GS500 F czy E to bardzo dobry motocykl na poczatek a jego trwalosc moze potwierdzic Tomek Kulik,

ktory katuje te sprzety u siebie w szkole jazdy Promotorze.

Po miescie wystarczy wersja E (bez owiewek). Ale jak chcesz pociagnac gdzies w traske albo miec nieco

bajerancki wyglad to oczywiscie wersja F bedzie lepszym zakupem.

Niestety jest to raczej motocykl dla 1 osoby ze wzgledu na jego moc i wielkosc zwlaszcza jak dorzucisz

kufry. Dlatego ja osobiscie polecilym Tobie kupic sakwy materialowe (np Moto Detail), ktore z powodzeniem

przeniesiesz na inny sprzet jakbys w przyszlosci kupil cos wiekszego.

Podoba mi sie Twoja postawa :)

Belgu1.gif
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcin masz dobre podejście co do GS'a na lata, nie każdy musi lubieć zapier** tyle co fabryka dała lub wykorzystywać 20% mocy. Napewno będziesz z tego motoru zadowolony a czy Ci się znudzi po 2 sezonach to już życie zweryfikuje. Ja do uwag formowiczów dodam, że motor muli jak się jedzie we 2 osoby.

 

Jeśli dla Ciebie kasa nie ma znaczenia to kup nówkę z salonu. Dużo pisałeś o tym, że zależy Ci na bezpieczeństwie, więc gdybyś jednak nie miał kasy jak lodu to radzę kupić używanego GSa a resztę pieniędzy zainwestować w bardzo dobre ciuchy markowych firm, czasami ratują one komuś życie.

 

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak, znam Marcina i wbrew większości opinii jednak sądzę, że mu GS nie znudzi się po 2-ch sezonach. Jestem tego prawie pewien. Jak już ktoś wspomniał, są ludzie, którzy czerpią ogromną frajdę z samej, nawet powolnej jazdy i Marcin do takich należy. Oczywiście zwiększającego się głodu mocy nie sposób pominąć, ale nie u wszystkich jest on tak widoczny.

A w dobre ciuchy też zainwestuje :)

Marcin, przeczytałeś wszystkie za i przeciw odnoście zadbanych używek i nówek, więc już sam wiesz co Ci leży lepiej. Z wyboru na pewno będziesz bardzo zadowolony :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak, znam Marcina i wbrew większości opinii jednak sądzę, że mu GS nie znudzi się po 2-ch sezonach. Jestem tego prawie pewien. Jak już ktoś wspomniał, są ludzie, którzy czerpią ogromną frajdę z samej, nawet powolnej jazdy i Marcin do takich należy. Oczywiście zwiększającego się głodu mocy nie sposób pominąć, ale nie u wszystkich jest on tak widoczny.

A w dobre ciuchy też zainwestuje :)

Marcin, przeczytałeś wszystkie za i przeciw odnoście zadbanych używek i nówek, więc już sam wiesz co Ci leży lepiej. Z wyboru na pewno będziesz bardzo zadowolony :P

Tylko nie jestem pewien czy pojawi się on w Europie, bo na razie nie spełnia normy spalania Euro 3. A ona będzie obowiązywać od tego roku. Dlatego kupno z salonu stoi pod znakiem zapytania. Co o tym sądzicie? Czy go wprowadzą zmodernizowanego spełniającego euro 3 czy w ogóle nie wprowadzą? :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko nie jestem pewien czy pojawi się on w Europie, bo na razie nie spełnia normy spalania Euro 3. A ona będzie obowiązywać od tego roku. Dlatego kupno z salonu stoi pod znakiem zapytania. Co o tym sądzicie? Czy go wprowadzą zmodernizowanego spełniającego euro 3 czy w ogóle nie wprowadzą? :icon_evil:

Akurat w minionym roku po zdaniu prawka chciałem sobie kupić nowego GS500F z salonu. W lipcu powiedzieli mi w Suzuki Jaskłowski, że rok 2007 to ostatni rok tego modelu w Polsce. Chciałem czarny, nie było go już w salonach, zostało trochę niebieskich. W końcu odpuściłem, kupiłem używkę, też niebieski :)

 

Z perspektywy czasu kupno pierwszego moto w salonie oceniam jako duży błąd. Lepiej znaleźć jakiś w miarę nowy, w dobrym stanie motocykl i zainwestować w dobre ciuchy/kask, które wystarczą na lata, niż kupować nówkę. Szczególnie, że to raczej na bank nie będzie Twoje docelowe moto, bo szybko przyzwyczaisz się do niego i zaczniesz myśleć o czymś lepszym. Też tak kombinowałem, że kupię go i wystarczy mi na pięć lat.

 

Przejechałem GSem raptem 2000 km i jeszcze mi się nie znudził, może dlatego, że jeżdżę głównie po Wawie. W trasie przydałoby się jednak coś mocniejszego; do wyprzedzania, jazdy po wzniesieniach więcej mocy nie zaszkodzi, więc pewnie w przyszłym roku będzie zmiana :lapad: . Generalnie bardzo fajne moto, świetne na pierwszy poważny sprzęt, tanie w utrzymaniu, tyle, że jeśli chodzi o wersję F, to trzeba się mieć na baczności, bo owiewki sporo kosztują :icon_razz: Crashpady wymagają odwiertów w owiewkach i szpecą moto.

 

Nie przycieram podnóżków, ale na wiosnę zapiszę się na doszkalanie, to może mnie nauczą :P

Edytowane przez Mizc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To leć jeszcze przed nowym rokiem kupić i zarejestrować zanim ustawa wejdzie w życie :icon_evil: Jak nie, to pozostanie wychuchana używka roczna, czy 2-letnia. Ja wybrałbym 2-gą opcję :lapad:

Teraz po tej wypowiedzi biorę pod uwagę takie używki do 20 tys zł - Honda cbr 600f4, yamaha fz6 fazer, suzuki 600 bandit. Co o tym sądzicie, bo nie chce zmnieniać mota po 2 sezonach jakbym kupił używkę gs 500, bo nie mam na to kasy i znowu szukać i rozmyslać. Wole kupić 1 z tych trzech moto i spokojnie jeździć, toż się nie zabije. Z tego co wiem są to dynamiczne turystyki, nie koniecznie trzeba wykorzystywać całą moc motocykla, a jak masz audi a6 3.0 tdi 2005 rocznik to też wykorzystujesz całą moc v-max 250 km/h, chyba nie. Nie chcę zaczynać od 500 i zaraz przesiadać się na 600, ja jak nacoś nazbieram kasę i coś kupię to nie mam zamiaru tego tak szybko się pozbywać, np simkiem jeżdże już 9 sezon i nie mam zamiaru go sprzedawać. :icon_razz: PROSZĘ O PORADY. Może poradzicie jakiś inny motocykl klasy 600 byle był obudowany, z owiewkami i wygodny taki sport-turystyk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz po tej wypowiedzi biorę pod uwagę takie używki do 20 tys zł - Honda cbr 600f4, yamaha fz6 fazer, suzuki 600 bandit. Co o tym sądzicie, bo nie chce zmnieniać mota po 2 sezonach jakbym kupił używkę gs 500, bo nie mam na to kasy i znowu szukać i rozmyslać. Wole kupić 1 z tych trzech moto i spokojnie jeździć, toż się nie zabije. Z tego co wiem są to dynamiczne turystyki, nie koniecznie trzeba wykorzystywać całą moc motocykla, a jak masz audi a6 3.0 tdi 2005 rocznik to też wykorzystujesz całą moc v-max 250 km/h, chyba nie. Nie chcę zaczynać od 500 i zaraz przesiadać się na 600, ja jak nacoś nazbieram kasę i coś kupię to nie mam zamiaru tego tak szybko się pozbywać, np simkiem jeżdże już 9 sezon i nie mam zamiaru go sprzedawać. :icon_razz: PROSZĘ O PORADY. Może poradzicie jakiś inny motocykl klasy 600 byle był obudowany, z owiewkami i wygodny taki sport-turystyk.

Tak się upierałeś, tak walczyłeś.

P.S. Jeśli masz 20 tys. to kupisz bandita 650 o mocy ponad 80KM. To już jest 'szacun maszyna'. Który motocykl konkretnie, zależy od Ciebie. Poszukaj i się poprzymierzaj do maszyn. Każdy z wymienionych może być tym 'na lata'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się upierałeś, tak walczyłeś.

P.S. Jeśli masz 20 tys. to kupisz bandita 650 o mocy ponad 80KM. To już jest 'szacun maszyna'. Który motocykl konkretnie, zależy od Ciebie. Poszukaj i się poprzymierzaj do maszyn. Każdy z wymienionych może być tym 'na lata'.

Człowiek zmienny jest. A co myślisz że opanuje wymienione te maszyny. Bedę dobrze się sprawować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Wole kupić 1 z tych trzech moto i spokojnie jeździć, toż się nie zabije. Z tego co wiem są to dynamiczne turystyki, nie koniecznie trzeba wykorzystywać całą moc motocykla, a jak masz audi a6 3.0 tdi 2005 rocznik to też wykorzystujesz całą moc v-max 250 km/h, chyba nie.

...

Problem w tym, że Ty nigdy nie jechałeś takim Audi, ani pewnie nie jeździłeś "szybkim" motocyklem - nie wiesz jaka będzie Twoja reakcja. Dodatkowo nie porównuj samochodu do moto. Samochód trzeba rozbujać, ma beznadziejne przyśpieszenie, a na motocykl wsiądziesz, odkręcisz, 3-5 sekund, masz paczkę na budziku i silnik prosi o jeszcze. Uwierz mi, ja jako świeżak po kursie też miałem jeździć 50 po mieście, no, może 70. Udało się przez parę tygodni aż oswoiłem się z GSem.

 

Nie jestem idiotą i wiem czym grozi odkręcanie, ale to jest silniejsze od Ciebie. Od razu załóż, że nie będziesz spokojnie jeździł! To tak jak z jazdą na nartach, możesz zjeżdżać z prawie płaskiej górki, ale mając obok bardziej stromy stok prędzej czy później po nim zjedziesz. Tyle, że w pierwszym przypadku jak nie umiesz jeździć, najwyżej wywrócisz się na dupę, w drugim - rozpieprzysz się na drzewie.

 

Dalej obstawiam 500tkę i to tyle z mojej strony w tym temacie. Nie będę dalej preclował, zrobisz jak chcesz, pozdr. :icon_razz: :smile:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...