adrian44 Opublikowano 27 Czerwca 2008 Udostępnij Opublikowano 27 Czerwca 2008 bylem nie dawno na giełdzie, po wszystkim juz jadąc przez centrum widzialem niezlego popierdalacza ;] Naturalnie bwm zielone, chyba 318 ale glowy nie dam :)Jedzie sobie spokojnie na prostej 140-150 , cale szczescie ze dziur nie było.... Szkoda gadac ;] no ale w koncu BMW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
radiomaniak Opublikowano 8 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2008 Jeździłem po Śląsku od urodzenia, znaczy odkąd miałem prawko "B", no i się przyzwyczaiłem. Nie ma co się oszukiwać po swoim mieście każdy jeździ na pamięć i dziwi go jeśli ktoś się gubi.Później zrobiłem prawko "A" we Włoszech i w Mediolanie czułem się bezpieczny na jednośladzie. Prawdopodobnie ich "kultura jazdy" wynika z faktu, że każdy kierowca samochodu jest albo jeszcze niedawno był kierowcą jednośladu. Stąd zawsze jest miejsce dla motocyklisty, skutera, rowerzysty. Jeśli ktoś się zagubi (przy odrobinie dobrej woli) nawet zawracanie TIRa na osiedlowej drodze jest możliwe.Teraz jeżdżę po Płocku i widzę różnice w ... uważaniu na innych.Wojna o której czytałem we wcześniejszych postach to jakiś azjatycki wymysł.Prosty przykład: "Pieszy na przejściu bez sygnalizacji świetlnej"Niech każdy sobie odpowie: :banghead: Zatrzymasz się, czy przejedziesz :icon_question: Nie ważne czy jesteś miastowy czy ze wsi, hanys czy gorol, ważne, żeby inni nie pomyśleli o tobie jak o tym gorszym. :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adrian44 Opublikowano 13 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2008 Nie ważne czy jesteś miastowy czy ze wsi, hanys czy gorol, ważne, żeby inni nie pomyśleli o tobie jak o tym gorszym. To chyba najlepsze stwierdzenie w tym temacie :rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Macej87 Opublikowano 13 Lipca 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2008 Nie ma to jak generalizacja :crossy: miejsca zamieszkania, marki aut etc...Po pierwsze to piszę bo mam puszkę i moto zarejestrowane "na wsi" mimo ze od jakiegoś czasu jeżdżę tylko po Poznaniu i boję się że jakiś autochton wybije mi szyby, albo coś w tym rodzaju...A tak poważnie myślę, że wytykanie stylu jazdy, który miąłby wynikać z miejsca zamieszkania nie ma sensu... Najlepszym argumentem jest chyba to, co myślą sobie o takim Poznaniaku mieszkańcy innego równie dużego miasta, w którym w danym momencie przyszłoby mu się zagubić... Nie sądzę, że byłoby mu miło gdyby poznał ich myśli :lapad: Mieszkamy w kraju, gdzie prosto, łatwo i przyjemnie jeździć się nie da szczególnie w dużych aglomeracjach a jeszcze gorzej jest w tych, których się nie zna na pamięć... Oznakowanie, sygnalizację etc... mamy wręcz wspaniałe :) Tutaj chciałbym zaznaczyć, że miejscowi powinni wykazać się odrobiną zrozumienia, bo każdy może się pomylić i zjechać na zły pas, natomiast częściej owi miejscowi używają klaksonów i zwrotów, których nie wypada przytaczać. :crossy: Moim zdaniem Poznań należy do wielu miast, gdzie często układ pasów jest nie możliwi do rozszyfrowania a niektórzy śmigający po jego ulicach o tym zapominają bo oni jadą daną drogą codziennie.Kolejną sprawą jest to, że dziś nie można mówić o tym, że ktoś mający blachy POxxx jest z Poznania itd. żyjemy w dobie leasingu, blachy z innego miasta mogą mieć Twoi sąsiedzi od lat poza tym ludzie częściej zmieniają miejsca zamieszkania niż adresy meldunkowe czy dokumenty puszki :clap: Aha i generalizacja właścicieli BMW jako dresów też mi się nie podoba :notworthy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.