sebag73 Opublikowano 23 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2007 czescMoze kogos zainteresuje relacja z traski po Alpach.Niestety pogoda pokrzyzowala troche plany, ale i tak bylo ok. www.afterhours.ovh.org/alpy.html Jak ktos ma jakies pytania to odpowiem/my. pozdrawiam seba Cytuj "The most important is the journey rather than getting to your destination" http://www.motury.com.pl facebook.com/afterhoursPL Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rzoov Opublikowano 24 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2007 czescMoze kogos zainteresuje relacja z traski po Alpach.Niestety pogoda pokrzyzowala troche plany, ale i tak bylo ok. www.afterhours.ovh.org/alpy.html Jak ktos ma jakies pytania to odpowiem/my. pozdrawiam seba :biggrin: fajna wyprawa i fotki. Co do sniegu, dwa tygodnie temu jechalem do Wloch przez Alpy. Przez ladnych kilka kilometrow bylo ciekawie: 1 (jeden) stopien, snieg (lezacy + sypiacy) i do tego mgla. Jednak mimo takiej pogody motocyklistow nie brakowalo ;). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Maciek PO Opublikowano 24 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2007 (edytowane) Fajna wyprawa jak każda w Alpy. Mam jednak pytanie czy nie męczy Was fakt że jechaliście różnymi motocyklami? Wiadmo że "chromy" generalnie jeżdżą wolniej i czy w związku z tym nie "nudziliście" się?Trasa z Wrocka do Wiednia zajmuje normalnie niecałe pół dnia stąd moje pytanie. Ja generalnie jestem typem "samotnika" jeśli chodzi o takie wyjazdy. Śpię gdzie chcę, staję gdzie chcę i jadę takim tempem jak ja chcę.Pozdrawiam, Maciek Edytowane 24 Września 2007 przez Maciek PO Cytuj http://maciejbanaszak.eu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sitars Opublikowano 24 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2007 Fajna trasa, gratulacje. Najlepszy jest tekst o "jakimś zlocie" :biggrin:Pozdrawiam Cytuj SQ7NSQ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MYCIOR Opublikowano 24 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2007 spoko - ZAZDROSZCZE!!!! a co to jest ten VAT26 ??? :icon_question: pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebag73 Opublikowano 28 Września 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Września 2007 Fajna wyprawa jak każda w Alpy. Mam jednak pytanie czy nie męczy Was fakt że jechaliście różnymi motocyklami? Wiadmo że "chromy" generalnie jeżdżą wolniej i czy w związku z tym nie "nudziliście" się?Trasa z Wrocka do Wiednia zajmuje normalnie niecałe pół dnia stąd moje pytanie. Ja generalnie jestem typem "samotnika" jeśli chodzi o takie wyjazdy. Śpię gdzie chcę, staję gdzie chcę i jadę takim tempem jak ja chcę.Pozdrawiam, Maciek wiesz co to juz nasza druga wyprawa w mieszance chromu i plastiku i jakos nie bylo problemu. Zawsze mozna sie umowic ze spotykamy sie za gorka itp. A poza tym jechalismy odpoczac wszyscy oderwani od biurek wiec na pospiech jakos nie bylo ochoty. A dlatego zeby nie bylo za duzo dyskusji to bylo na 4 a nie 14. I tak mysle ze taki wyjazd to max 6 osob w ekipie. pzdr. Seb@ Fajna trasa, gratulacje. Najlepszy jest tekst o "jakimś zlocie" ;)Pozdrawiam no napisalem jakis bo my to na bikech jezdzimy bo lubimy ale nie traktujemy tego jak religii, sorry jak kogos urazilem :buttrock: Cytuj "The most important is the journey rather than getting to your destination" http://www.motury.com.pl facebook.com/afterhoursPL Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M4NIEK Opublikowano 28 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Września 2007 spoko - ZAZDROSZCZE!!!! a co to jest ten VAT26 ??? :icon_eek: pzdrVAT69 :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebag73 Opublikowano 28 Września 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Września 2007 VAT69 :icon_eek: a Vat69 polecam warto przetestowac z cola wchodzi bezbolesnie Cytuj "The most important is the journey rather than getting to your destination" http://www.motury.com.pl facebook.com/afterhoursPL Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PrzemekB Opublikowano 7 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Października 2007 czescMoze kogos zainteresuje relacja z traski po Alpach.Niestety pogoda pokrzyzowala troche plany, ale i tak bylo ok. www.afterhours.ovh.org/alpy.html Jak ktos ma jakies pytania to odpowiem/my. pozdrawiam sebaNie ma to jak Alpy :crossy: Tak się zastanawiałem jak chcieliście zaatakować trasę Grossglockner z miejscowości Kals am Grossglockner :biggrin: No chyba, że mieliście zamiar zdobyć szczyt :wink: Szkoda, że nie trafiliście na pogodę. Jaki jest koszt noclegu w gasthofach? Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sebag73 Opublikowano 9 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Października 2007 Nie ma to jak Alpy :icon_mrgreen: Tak się zastanawiałem jak chcieliście zaatakować trasę Grossglockner z miejscowości Kals am Grossglockner :icon_biggrin: No chyba, że mieliście zamiar zdobyć szczyt :biggrin: Szkoda, że nie trafiliście na pogodę. Jaki jest koszt noclegu w gasthofach? Pozdro czescSpanie ze sniadaniem w gasthofach kosztuje miedzy 25-30 Euro.A tak naprawde to nie wiedzielismy jaka trasa prowadzi do Grossglocknera - te do Kals am... wybralismy bo na mapie wygladala solidnie pokrecona i taka byla pozdrawiam Cytuj "The most important is the journey rather than getting to your destination" http://www.motury.com.pl facebook.com/afterhoursPL Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PrzemekB Opublikowano 23 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2007 czescSpanie ze sniadaniem w gasthofach kosztuje miedzy 25-30 Euro. pozdrawiamsporo... teraz nie żałuję, że wozimy ze sobą namiot. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MTBlackbird Opublikowano 6 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2007 Fajna wyprawa, też mi się w przyszłym sezonie taka marzy jak tylko straczy funduszy. A czy możecie zdradzić jaki orientacyjny koszt na osobę wyszedł takiej wyprawy i przy jakim srednim spalaniu? Z góry dzięki. Pozdrawiam i zyczę lepszej pogody następnym razem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gromek Opublikowano 10 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2007 sporo... teraz nie żałuję, że wozimy ze sobą namiot. Pozdro Jak w końcu uda mi się gdzieś wyskoczyć to namiot będzie obowiązkowy.Ciekawa wyprawa fajne fotki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ildiavolo Opublikowano 10 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2007 Siemano! Relacja przygotowana na medal, Brawo.Ja parę dni temu byłem na motórze w Monachium. 1000 km w jeden dzień w temperaturze od 0 stopni do 6 stopni. Brrr. Na samo wspomnienie aż robi mi się zimno. Pzdr. :icon_rolleyes: ZŁY B.:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arturXJ Opublikowano 13 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2007 Fajna wyprawa, też mi się w przyszłym sezonie taka marzy jak tylko straczy funduszy. A czy możecie zdradzić jaki orientacyjny koszt na osobę wyszedł takiej wyprawy i przy jakim srednim spalaniu? Z góry dzięki. Pozdrawiam i zyczę lepszej pogody następnym razem Witam,koszt wyprawy, przy spalaniu ok 6 l/100km, wyniósł mnie jakieś 1500 zł. Przy czym samo paliwo to prawie 1000. Reszta to żarcie, noclegi, winiety i wjazd na punkt widokowy w okolicach Grosslockner'a. Mieliśmy skarbnika (Seba, dzięki. Wywiązałeś się na medal), który dostał po 50 Euro (chyba) i płacił za noclegi i żarcie do wyczerpania zasobów. Paliwo każdy regulował sam. Planowaliśmy przejechać Hochalpenstrasse a w Kals am Grosslockner to wylądowaliśmy ze względu na pokręcenie trasy i punkt widokowy. Pogoda zepsuła widoczki (może nie do końca) i część przyjemności podróży. Rozstając się wiedzieliśmy dokąd pojedziemy w przyszłym roku. Pozostaje jeszcze sprawa terminu. Będę lobbować na sierpień. W lipcu, jak mnie kierownik puści i kasa pozwoli, planuję północ. Żonę już urabiam. P.S.Misiek, o tym kierowniku to było do Ciebie :). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.