nie wiem czy mogę jeździć

[karlo]

moja sytuacja na dzień dzisiejszy wygląda następująco: mam sprowadzoną cebulę z UK, zrobiłem jej przegląd, wykupiłem ubezpieczenie, posiadam oczywiście prawo jazdy, obecnie czekam na zaświadczenie ze skarbówki aby móc wreszcie udać się do wydziału komunikacyjnego. moje pytanie brzmi: czy mogę jeździć po drogach publicznych z tym co posiadam na dzień dzisiejszy :buttrock: może ktoś zna odpowiedz :biggrin:

p.s dwa razy juz nie wytrzymałem i wyjechałem poza "miasto", myśląc że chyba mogę, przecież ciąglę widzę np samochody na niemieckich blachach które jeszcze nie są zarejestrowane.

[Marcin SF]

badanie techniczne pojazdu masz?

[karlo]

badania mam i ubezpieczenie :notworthy:

[jeszua]

hmm... czyli tablice masz ichnie, znaczy wyspiarskie? bo z furmankami z niemcowa sytuacja wygląda AFAIR tak, że są tablice "eksportowe", ważne do określonej daty - na nich się toczy

jsz

[SuperCube]

jak ściągałem Dive z niemcarni, to moto przytoczył mi kumpel na ichniejszych blachach czasowych - jak pisze jeszua - blacha miała wybity termin jej ważności i pod nią było wykupione niemieckie ubezpieczenie, a polskie IMO obowiązywało kiedy zarejestrowałem moto w PL

[mrf]

Kolega kupowal sciagany z Francji motocykl i mial ich blachy (taka mala zolta tabliczka :bigrazz: ). Pod domem swojej dziewczyny mial kontrole dokumentow przez policje. Sprawdzili i pojechali

[karlo]

czyli wnioskuję że mogę jeździć :icon_mrgreen: dziś odebrałem zaswiadczenie ze skarbówki po wielkich trudach, pani nie mogła zrozumieć że niema czegoś takiego jak "umowa kupna-sprzedaży" w UK, tylko dokument V5C zastępuje jednocześnie umowę i dowód rejestracyjny, jednak po napisaniu wyjasnienia, wydała mi ten świstek. ciekawe czy teraz w komunikacyjnym nie będą się czepiać że niemam umowy z angolem :icon_mrgreen: przekonam się po weekendzie.

[ziuT]

jak sie beda czepiac to sobie napiszesz umowe i po klopocie bo tlumaczenie urzednikom bywa bardzo ciezkie