Skocz do zawartości

Nauka jazdy - Lublin ; szkoła jazdy w Lublinie


CYKLOP
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Efekt, nie było źle. Ale widziałem, że w którejś szkole instruktor jedzie na jednym motocyklu z kursantem, a w innej że kursant jak i instruktor jadą na motocyklach (dwóch osobnych). W Efekcie jest system klasyczny, czyli instruktor jedzie samochodem za kursantem. Plusem tej szkoły jest to, że instruktor jest czynnym motocyklistą. Cena 600 zł, godzina jazdy na placu 30, w mieście 40.

http://www.oskefekt.lublin.pl/index.php

Wszędzie dobrze, ale najlepiej w siodle :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cyt. "Ale widziałem, że w którejś szkole instruktor jedzie na jednym motocyklu z kursantem, a w innej że kursant jak i instruktor jadą na motocyklach (dwóch osobnych)."

 

Witam!

To ja tak nieskromnie się zareklamuję :D

To w mojej szkole zajęcia odbywają się w takiej formie. Wszystko zależy od stopnia zaawansowania kursu. Na początku jeździmy na jednym motocyklu(w celu wyłapania ewentualnych błędów kursanta), później dwa motocykle i w końcu tak jak na egzaminie czyli zespół auto+motocykl. W ramach kursu oprócz podstawowych zadań egzaminacyjnych, realizujemy szereg ćwiczeń doskonalących technikę jazdy :D (przeciwskręt, właściwa zmiana biegów i redukcja z międzygazem, symulacja sytuacji awaryjnych itp.) Więcej szczegółów dot. szkolenia na www.klasa.prawojazdy.com.pl

pozdrawiam i zapraszam ;)

Pozdrawiam, Daniel Piecychna
Szkolenia motocyklowe w Lublinie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem też, że w Kulce pomykają na dwóch moto.

Witam!

To ja tak nieskromnie się zareklamuję :D

Czy szkoła prowadzi jakieś zajęcia, doszkalanie dla już posiadających prawo jazdy i co takie zajęcia obejmują?

Wszędzie dobrze, ale najlepiej w siodle :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem też, że w Kulce pomykają na dwóch moto.

 

Czy szkoła prowadzi jakieś zajęcia, doszkalanie dla już posiadających prawo jazdy i co takie zajęcia obejmują?

 

 

DODATKOWO OFERUJEMY:

 

LEKCJE DOSZKALAJĄCE PRZED EGZAMINEM PAŃSTWOWYM Z POSZCZEGÓLNYCH KATEGORII:

 

GODZ. DOSZK. KAT. B

 

* 40 ZŁ(1h = 60min)

 

 

GODZ. DOSZK. KAT. A

 

* 25 ZŁ(1h = 60min)PLAC MANEWROWY

* 50 ZŁ(1h = 60min)JAZDA MIEJSKA

 

 

LEKCJE DOKSZTAŁCAJĄCE DLA OSÓB POSIADAJĄCYCH PRAWO JAZDY POSZCZEGÓLNYCH KATEGORII (CENY J.W.).

 

Zajęcia obejmuja krótki kurs teoretyczny, ok 6godz. tematów poświęconych zagadnieniom dot. techniki jazdy na motocyklu. Czyli hamowanie, jazda szosowa(gospodarka szybkością, pokonywanie zakrętów, zmiana i redukcja biegów). Poza tym bezpieczeństwo motocyklisty, przewidywanie za kierownicą, wyjście z sytuacji awaryjnej czyli jak jeździć aby przeżyć. Po kursie teoretycznym praktyka :icon_razz:

Niestety nie dysponujemy autodromem a raczej motodromem;)

 

P.S.

od kiedy instr. EFEKTU jest czynnym motocyklistą :) Chyba, że znamy dwóch innych ludzi ;)

Pozdrawiam, Daniel Piecychna
Szkolenia motocyklowe w Lublinie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile osób pracuje w Pańskim OSK :) Na stronie internetowej są tylko dwie.

od kiedy instr. EFEKTU jest czynnym motocyklistą ;) Chyba, że znamy dwóch innych ludzi :icon_razz:

Chyba mamy na myśli dwie różne osoby.

Wszędzie dobrze, ale najlepiej w siodle :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się :) Pracują dwie osoby. Sekretarka również jest motocyklistką :biggrin:

Szkołę założyliśmy na początku tego roku. Kadra jeszcze się nie powiększyła. Ja jestem jedynym instruktorem w swojej szkole :biggrin: co traktuję jako zaletę naszego ośrodka. Dzięki temu system szkolenia jest jednolity. Dbając o rozwój swoich kursantów dbam o rozwój szkoły.

 

pozdrawiam

Pozdrawiam, Daniel Piecychna
Szkolenia motocyklowe w Lublinie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale widziałem, że w którejś szkole instruktor jedzie na jednym motocyklu z kursantem

 

Witam serdecznie!

Mam pytanie w związku z takim sposobem uczenia. Też widziałam chyba właśnie tego instruktora z kursantem na jednym motocyklu. A wątek mnie zainteresował, bo jestem na etapie poszukiwania dobrej szkoły w Lublinie. Niewiem czy nie za późno. Już półmetek sezonu :)

Trochę sceptycznie na początku odnosiłam się do takiego sposobu szkolenia. I pewnie dalej by tak było... gdyby nie szkoła Tomka Kulika. Jednym tchem czytam artykuły Tomka Kulika i jego wypowiedzi na tym forum. Ponadto na stronie Kulikowisko.pl znalazłam wzmiankę na temat zajęć w ruchu drogowym, podczas których instruktor jedzie w roli pasażera na jednym motocyklu z kursantem. Wg Tomka Kulika - tu pozwolę sobie zacytować taki sposób szkolenia "...pozwala realną naukę jazdy na motocyklu, bieżące kontrolowanie poczynań kursanta oraz zapewnia większe bezpieczeństwo kursanta na drodze."

Osobiście przekonuję się do tej metody szkolenia. Chciałabym jednak, żeby ktoś albo utwierdził mnie w przekonaniu, albo odradził :lapad: Bo już jestem zdecydowana na tą szkołę tak50/50.

Przyklejam to zapytanie naturalnie do lubelskiego wątku nauki jazdy :biggrin:

szerokości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od razu powiem, że jazda z pasażerem jest trudniejsza niż jazda samodzielna. Przyznam nawet, że sporo trudniejsza - wyżej środek ciężkości, motocykl sporo więcej waży, więc nauka w takich warunkach może być trudniejsza. Problem jest tym większy w przypadku kobiet, kiedy osoba ważąca 50 - 60 kg musi utrzymać prawie 200 kg motocykl i jeszcze wozić 80 - 100 kg faceta.

Ja pierwszy raz jechałem z pasażerką już po kursie mając prawo jazdy i wcale łatwo nie było.

Proponuję, żebyś poprosiła o kilka minut jazdy próbnej z instruktorem na plecach, wtedy zobaczysz czy sobie poradzisz i czy taka forma nauki Ci odpowiada.

Wszędzie dobrze, ale najlepiej w siodle :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od razu powiem, że jazda z pasażerem jest trudniejsza niż jazda samodzielna. Przyznam nawet, że sporo trudniejsza - wyżej środek ciężkości, motocykl sporo więcej waży, więc nauka w takich warunkach może być trudniejsza. Problem jest tym większy w przypadku kobiet, kiedy osoba ważąca 50 - 60 kg musi utrzymać prawie 200 kg motocykl i jeszcze wozić 80 - 100 kg faceta.

Ja pierwszy raz jechałem z pasażerką już po kursie mając prawo jazdy i wcale łatwo nie było.

Proponuję, żebyś poprosiła o kilka minut jazdy próbnej z instruktorem na plecach, wtedy zobaczysz czy sobie poradzisz i czy taka forma nauki Ci odpowiada.

 

No tak... Zgadzam się z Tobą w zupełności :icon_razz: Ale proszę nie myśleć, że jestem jakaś mała kruszynka :icon_razz:

W sumie z tego co wyczytałam w wypowiedzi tego instruktora z Lublina, to nauka w jego szkole i tak dzieli się na etapy:

"Wszystko zależy od stopnia zaawansowania kursu. Na początku jeździmy na jednym motocyklu(w celu wyłapania ewentualnych błędów kursanta), później dwa motocykle i w końcu tak jak na egzaminie czyli zespół auto+motocykl."

To może gdybym nie mogła poradzić sobie z ciężarem motocykla to jazda z pasażerem nie byłaby konieczna? Mimo wszystko chciałabym sprawdzić. A swoją drogą ten motocykl egzaminacyjny waży aż 200kg?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak... Zgadzam się z Tobą w zupełności ;) Ale proszę nie myśleć, że jestem jakaś mała kruszynka :)

W sumie z tego co wyczytałam w wypowiedzi tego instruktora z Lublina, to nauka w jego szkole i tak dzieli się na etapy:

"Wszystko zależy od stopnia zaawansowania kursu. Na początku jeździmy na jednym motocyklu(w celu wyłapania ewentualnych błędów kursanta), później dwa motocykle i w końcu tak jak na egzaminie czyli zespół auto+motocykl."

To może gdybym nie mogła poradzić sobie z ciężarem motocykla to jazda z pasażerem nie byłaby konieczna? Mimo wszystko chciałabym sprawdzić. A swoją drogą ten motocykl egzaminacyjny waży aż 200kg?

200 kg rzuciłem tak przykładowo, bo to przeciętna waga motocykla (np. mój waży ok. 220 kg). W Lublinie zdaje się na hondzie varadero xl 125, jest to dość duży motocykl, obudowany i niestety dość nieporęczny przy manewrach z małą prędkością jakie wykonuje się na egzaminie. Opanowanie tego sprzętu wymaga ćwiczeń. W Efekcie dla przykładu, pierwsze jazdy na placu ma się na MZ-ce 125 cm3. Ten motocykl jest prawie jak rower, zwrotny, poręczny, dla zupełnie początkującego idealny.

Szczerze mówiąc to przy wyborze OSK wziąłbym pod uwagę wielkość i czas działalności firmy. Na temat OSK w Lublinie można poczytać tu (oceny OSK):

http://www.prawojazdy.com.pl/forum/viewtopic.php?t=5540

Wszędzie dobrze, ale najlepiej w siodle :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od razu powiem, że jazda z pasażerem jest trudniejsza niż jazda samodzielna. Przyznam nawet, że sporo trudniejsza - wyżej środek ciężkości, motocykl sporo więcej waży, więc nauka w takich warunkach może być trudniejsza. Problem jest tym większy w przypadku kobiet, kiedy osoba ważąca 50 - 60 kg musi utrzymać prawie 200 kg motocykl i jeszcze wozić 80 - 100 kg faceta.

Ja pierwszy raz jechałem z pasażerką już po kursie mając prawo jazdy i wcale łatwo nie było.

Proponuję, żebyś poprosiła o kilka minut jazdy próbnej z instruktorem na plecach, wtedy zobaczysz czy sobie poradzisz i czy taka forma nauki Ci odpowiada.

 

To prawda. Jazda z pasażerem jest trudniejsza. Trzeba pamiętać, że niebagatelny wpływ na prowadzenie motocykla ma przede wszystkim zachowanie pasażera. "Dobry pasażer nie przeszkadza w jeździe, idealny to taki, który bierze w jeździe czynny udział". Nie było Ci łatwo jechać po kursie z pasażerką, bo zapewne nie uczyłeś się jazdy z pasażerem właśnie na kursie. Poza tym jeżeli masz pasażerkę "debiutantkę" to musicie się zgrać. Ja ze swoją pasażerką pokonałem na moto ok. 100 000km i czasami zdarza się jakieś "niedogranie" w różnych sytuacjach.

Poza tym instruktor nie siedzi na plecach :icon_razz: , a za plecami.

 

200 kg rzuciłem tak przykładowo, bo to przeciętna waga motocykla (np. mój waży ok. 220 kg). W Lublinie zdaje się na hondzie varadero xl 125, jest to dość duży motocykl, obudowany i niestety dość nieporęczny przy manewrach z małą prędkością jakie wykonuje się na egzaminie. Opanowanie tego sprzętu wymaga ćwiczeń. W Efekcie dla przykładu, pierwsze jazdy na placu ma się na MZ-ce 125 cm3. Ten motocykl jest prawie jak rower, zwrotny, poręczny, dla zupełnie początkującego idealny.

Szczerze mówiąc to przy wyborze OSK wziąłbym pod uwagę wielkość i czas działalności firmy. Na temat OSK w Lublinie można poczytać tu (oceny OSK):

http://www.prawojazdy.com.pl/forum/viewtopic.php?t=5540

 

A propos motocykla. Trudno tutaj obiektywnie się wypowiadać. Jesteśmy skazani na Hondę Varadero. A raczej kursanci są skazani :)

Wg mnie zupełnie inaczej bym opisał Varadero. Właśnie popierając jej zalety jako motocykla idealnego do nauki, bardzo zwrotnego. Minusem jest jego wysokość. Dla niższych osób jest to czasami problem. I tu Cię zaskoczę. Niskie osoby lubią jeździć z "plecaczkiem". Na pierwszych lekcjach łatwiej jest im w ten sposób podpierać się nogami.

Ale tak jak powiedziałem, ilu ludzi tyle opinii. Ja tylko wyrażam swoją i po części kursantów. Zresztą podobnie jest z testami motocykli. Często zdanie dot. tego samego modelu różnią się w zależności od "testera".

 

A propos wyboru szkoły. Tutaj moje zdanie będzie najmniej się liczyć, bo jedną ze szkół reprezentuję. Poza tym ja już wybór szkoły jazdy dawno mam za sobą. Ale napewno nie brałbym pod uwagę wielkości i czasu działalności szkoły. Może przy szkoleniu na podstawową kat. B ma to "jakieś" znaczenie. Ale przy wyborze szkoły jazdy, która ma mnie nauczyć jeździć na motocyklu(podkreślę nauczyć jeździć - nie tylko zdać egzamin), przede wszystkim brałbym pod uwagę kto i jak uczy. Czy to będzie motocyklista - instruktor, czy po prostu instruktor. Bo jeśli chodzi o przygotowanie do samego egz. powinno to trwać maksymalnie 5godz. i być końcowym etapem szkolenia. Natomiast pierwsze 15 godz. to czysta szkoła jazdy na motocyklu. Cały czas mówię o programowych 20h jazdy, bo każdy powinien na kursie mieć minimum 20h jazdy.

Pozwolę sobie zapytać:

Ile godzin na Waszym(Twoim) kursie było poświęcone na plac ile na miasto? (mam nadzieję że z przewagą na miasto)

Czy przynajmniej 3h(ok.150km) lekcji odbyło się poza terenem zabudowanym, bądź na drogach o limicie prędkości większym niż 70km/h?

Czy przynajmniej 2h lekcji odbyło się w ruchu drogowym (nie na placu) w okresie od zmierzchu do świtu?

W jaki sposób(czy w ogóle?) ze swoim instruktorem ćwiczyliście(ćwiczyłeś) przeciwskręt?

Czy kończąc kurs potrafiliście(potrafiłeś) hamować awaryjnie z prędkości przynajmniej 50km/h? Czy w ogóle kurs obejmował ten element nauki?

Czy wynieśliście(wyniosłeś) z kursu umięjętność właściwej zmiany biegów w motocyklowej skrzyni biegów i redukcji z międzygazem?

Czy jeździliście(jeździłeś) czymś większym niż 125?

Ile wykładów było poświęconych bezpieczeństwu motocyklisty(typowym sytuacjom kiedy najczęściej dochodzi do wypadków motocyklowych i wreszcie jak sobie w tych sytuacjach radzić)?

 

Nie oczekuję odpowiedzi. W każdym razie powinny być w miarę pozytywne.

Jeżeli sam przed sobą odpowiadam na któreś z pytań z "niesmakiem", negatywnie, może o czymś pierwszy raz słyszę to powinienem zastanowić się czy mój kurs przebiegał właściwie?

 

kilka wskazówek dot. wyboru szkoły

http://www.scigacz.pl/Kryteria,wyboru,szko...,kat,A,261.html

dawno opublikowane, pewnie dla większości znane

 

pozdrawiam

Pozdrawiam, Daniel Piecychna
Szkolenia motocyklowe w Lublinie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

chciałem zapytac czy gdzies w lublinie ( juz az tak nie istotne gdzie) potrafia nauczyc kobietę która nie miała nic wspólnego z jazdą na motocyklu (jedynie jako pasażer) nauczyc podstaw jazdy i zeby zdac egzamin? nie mowie ze od razu za 1 razem. napewno dla nich to nie jest proste by ktos co nigdy nie jezdzil zaczął w miare śmigac jakimś małym motorkiem no ale od tego oni sa, od tego sa oni:) w chwili obecnej boje się kobietę uczyc osobiscie bo jako tako sprzetu takiego nie posiadam bo 929 chyba troche moze byc za mocny a kupowanie jakies mz czy wsk do nauki mija sie z celem (chyba) tylko pytanie czy oni potrafia tak nauczyc? pozdrawiam!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chciałem zapytac czy gdzies w lublinie ( juz az tak nie istotne gdzie) potrafia nauczyc kobietę która nie miała nic wspólnego z jazdą na motocyklu (jedynie jako pasażer) nauczyc podstaw jazdy i zeby zdac egzamin?...

 

Zapraszam :crossy:

Pozdrawiam, Daniel Piecychna
Szkolenia motocyklowe w Lublinie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...