marcysiek Opublikowano 28 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2007 No i moja piękna "DUSZKA" poszła do ludzi ale została u nas w Brzegu. Trochę żal.Pewnie, że żal...ładne parę wypraw zaliczyłes na niej....Niech wiernie służy nowemu właścicielowi.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kosin Opublikowano 28 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2007 No szanowni Państwo z Hamirem nawinęliśmy dzisiaj 100 km, szkoda to juz chyba końcówka. Pozdrowienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcysiek Opublikowano 28 Października 2007 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2007 No szanowni Państwo z Hamirem nawinęliśmy dzisiaj 100 km, szkoda to juz chyba końcówka.Pozdrowienia.Szkoda..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pierwoszow Opublikowano 29 Października 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Października 2007 No i moja piękna "DUSZKA" poszła do ludzi ale została u nas w Brzegu. Trochę żal.To był dobry motorek.Będzie miał ktoś z niego radochę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hamir Opublikowano 1 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2007 no i jak tam wątroba już przygotowana na czechy?szerokości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcysiek Opublikowano 1 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2007 no i jak tam wątroba już przygotowana na czechy?szerokościMoją już w pełnym wytrenowaniu....gotów do działania i spożywania..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kosin Opublikowano 1 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2007 Ehhh, to jeszcze czły tydzień. Do zooooooooooooooooooooooooooo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hamir Opublikowano 1 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2007 Janek żyjesz bo coś umilkłeś, trzeba by poczynić jakieś ustalenia zooopatrzeniowe? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krasnal Opublikowano 2 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2007 Janek żyjesz bo coś umilkłeś, trzeba by poczynić jakieś ustalenia zooopatrzeniowe?Eeee... spoko, na poprzedniej stronie Janek już pisał, żeBez przesady na miejscu za grosze można kupić napitki.Nie ma co wozić.więc zostaje tylko zjawić się na umówionym miejscu :) Chyba że w grę wchodzą szczególne napitki brane ze sobą.. coś gdzieś słyszałem o jakiejś rakiji czy coś... :icon_razz: :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kosin Opublikowano 2 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2007 Eeee... spoko, na poprzedniej stronie Janek już pisał, że więc zostaje tylko zjawić się na umówionym miejscu :) Chyba że w grę wchodzą szczególne napitki brane ze sobą.. coś gdzieś słyszałem o jakiejś rakiji czy coś... :icon_razz: :banghead: Patrzę na nią codziennie i strasznie mnie korci, ale jeśli wystała dwa miechy to i może tydzień poczeka. :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcysiek Opublikowano 2 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2007 Patrzę na nią codziennie i strasznie mnie korci, ale jeśli wystała dwa miechy to i może tydzień poczeka. :wink:Musi poczekać.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pierwoszow Opublikowano 3 Listopada 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2007 Janek żyjesz bo coś umilkłeś, trzeba by poczynić jakieś ustalenia zooopatrzeniowe?Jestem ,jestem.Z napitkami to spoko, w końcu spotkanie mamy w restauracji i tego nie będzie brakować.Obok też jest sklep i można stale dowozić .Oby wątroba tylko wytrzymała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcysiek Opublikowano 3 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 3 Listopada 2007 Jestem ,jestem.Z napitkami to spoko, w końcu spotkanie mamy w restauracji i tego nie będzie brakować.Obok też jest sklep i można stale dowozić .Oby wątroba tylko wytrzymała.Wytrzyma.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hamir Opublikowano 4 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Listopada 2007 Janek jak z jadłodajnią całodzienna czy bierzemy coś z sobą, albo zdzwaniamy się i ustalamy co kto bierze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marcysiek Opublikowano 5 Listopada 2007 Udostępnij Opublikowano 5 Listopada 2007 Janek jak z jadłodajnią całodzienna czy bierzemy coś z sobą, albo zdzwaniamy się i ustalamy co kto bierze?W pierwszym poście Janek pisał, że to z wyżywieniem za wymieniona kwotę...ale może niech to potwierdzi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.