wąski Opublikowano 2 Października 2003 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Października 2003 witamwalki z moja motorynka dzien drugi...szczerze powiem ze nie wiem co zrobilem (ustawialem magneto, wymienilem swiece, ustawilem gaznik) ale w pewnym momencie zaczela odpalac i to calkiem ladnie, odpalala przez 15 minut, w pewnym momencie (to relacja dziecka) przestala przyspieszac przy dodawaniu gazu, zgasla i juz nie odpalilano i wyglada tak jakby nie dostawala paliwa do cylindra, bo kopana byla mnostwo razy, zrobilem z nia z 5 kolek wokol domu (probujac odpalic na pych) wiec wydaje mi sie ze swica powinna byc mokrutka a tu nic... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m16 Opublikowano 2 Października 2003 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2003 To wina bedzie gaznika PS: Chcesz te skany ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m16 Opublikowano 2 Października 2003 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2003 Ej a wlasnie teraz mi jeszcze przyszlo do glowy:Jak wziallem jaweczke od goscia to tez nie dostawala paliwa wiec caly gaznik rozbieralem i czyscilem po milion razy i nic i dopiero sasiad wpadl na to ze mialem kranik zatkany i nie puszczal paliwa - sprawdz :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gościu Opublikowano 2 Października 2003 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2003 juz iwem co to moze być :D zdejmowałeś magneto? mógł sie klinik sciąc na wale i wtedy nie da sie ustawić zapłonu! zaczy da sie ale on zara z sie przestawi! wiec mów czy zdejmowałes magneto i czy był tam klin na wale w kształcie pół ksiezyca!? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wąski Opublikowano 2 Października 2003 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Października 2003 no to ja juz widze ze bedzie wina gaznika ale co?gaznik jest czysty, do gaznika paliwo dochodzi (pomysl z zatkanym kranikiem nie przejdzie) zreszta przez jakis czas pali bez problemu, mozna jezdzic, ale po jakims czasie dopiero przestaje... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
m16 Opublikowano 2 Października 2003 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2003 prosta sprawa - jesli jest tak jak mowi to jest cos nie tak z plywakiem - i paliwo jest na zamknietym a motoryna chodzi do mometu w ktorym wypali wszystko co ma w komorze plywaka :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gajos Opublikowano 2 Października 2003 Udostępnij Opublikowano 2 Października 2003 Ja bym radzil tak... Jak juz pojezdzisz i zgasnie wykrec swiece i sprawdz czy daje zdrowa iskre(ty trzymaj swiece przytknita do silnika a niech syn kopie-dobra zabawa jak cie kopnie wypuscisz swiece ktora dotknie ramy i syna tez kopnie-przerabialem z mym starym :D ) U mnie w jawce byl ten sam objaw jawka nie palila ale jak juz udalo sie odpalic to jezdze przez 15min i nagle gasnie i koniec jazdy co sie okazalo zla przerwa na przerywaczu(minimalna) ustawiona dobrze ale "platynki" byly (minimalnie) krzywe i dziwnie dawaly iskre wymienilem owe "platynki" na nowe i wszystko bylo OK jezdzila super(teraz nie jezdzi bo lezy w czesciach i czeka) Aha i naprawa moto z synem poprawia stasunki-moj ojciec jest marynarzem i zadko w domu wiec nigdy nie moge se z nim pogadac jak kumpel ale przy naprawie z moto jest super :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.