RuDeK Opublikowano 29 Sierpnia 2007 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2007 A więc tak, mam auto, jest ono zarejestrowane na mojego Ś.P Ojca. Przestało w garażu 4 lata... OC ciągle było opłacane. I teraz pytanie: mogę normalnie tak jeździc ? Czy muszę przerejestrowywac, co wiąże się z kosztami bo trzeba będzie zrobic sprawe o spadek czy jakoś tak. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raptor Opublikowano 25 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2007 Huh. Mozesz zrobic tak, ze spisujesz z nim umowe na date przed smiercia... potem idziesz do US i wciskasz jakis kit ze ojciec mial znizki i nie chciales wpedzac sie w koszty przerejestrowania czy cos w tym stylu. Jak lykna to placisz kare od wartosci pojazdu... kilka(nascie?) procent za kazdy rok z tego co wiem. Z podbita umowa i oplaconym podatkiem idziesz do wydzialu komunikacji po tablice i nowy dowod. Wszystko zalezy jaki to samochod. Bo na przyklad jezeli jego wartosc nie przekracza 1000 zl to kary nie placisz, musisz tylko zglosic umowe do US (tak mi tam babka powiedziala bo mam podobny problem :biggrin:).Mozna tez spisac umowe darowizny. Ale nie wiem jak to wtedy wyglada.Co do sprawy o spadek... Jezeli nie bylo jakiegos testamentu czy cos a rodziny (najblizszej, czyli twojej matki i ew. rodzenstwo) nie obchodzi ten samochod to mozna to olac. W innym przypadku moga ci kiedys narobic problemow, ze sfalszowales umowe, i zazadaja od ciebie wyplacenia czesci wartosci auta (dla kazdego z osobna). No ale to ekstremum raczej :P.Nie wiem tylko jak w US spojrza na umowe sprzed 4 lat. W moim przypadku to bedzie 2 lata a samochod ma mala wartosc (Polonez tzw. Borewicz) wiec nic nie mowili :buttrock: Cytuj :p Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Marcin SF Opublikowano 25 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2007 mój znajomek, kupił, kiedyś motorynkę od zmarłej osoby. Nie był świadomy, że syn nieboszczyka ma to samo imię i nazwisko. Sprawa wyszła 2 lata później, jak chciał tą motorynkę odsprzedać, albo zezłomować, teraz nie pamiętam. Kolega miał poważne problemy natury prawnej i gdyby nie to, że syn nieboszczka wziął całą sprawę na siebie i wyprostował temat to groziły mu całkiem spore problemy prawne i konsekwencje finansowe. Przerejestrowywania przed zakończeniem postępowania spadkowego (o ile takie nie zostało zakończone), oraz podrabiania umów spisanych rzekomo z nieboszczykiem, przed śmiercią, nie polecam. Jest to normalne przestępstwo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browarny Opublikowano 25 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2007 OC jest na posiadacza pojazdu a nie właściciela. Wg mnie możesz spokojnie wykupić polisę na siebie skoro Ty używasz pojazdu. Polisa a własność w dowodzie to dwie różne rzeczy.Aczkolwiek problem ciekawy, spróbuję to zgłębić dokładnie. Cytuj SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Raptor Opublikowano 25 Września 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2007 Skoro to samochod jego ojca to sadze ze problemow nie bedzie. Wszystko zostaje w rodzinie. Od obcej osoby ja bym osobiscie nie kupil w takim wypadku... ale po ojcu? Auto ma stac az nasze prawo upora sie z biurokracja? Albo bedzie jakis wypadek czy cos w tym stylu i bedzie potrzebny wlasiciel? wtedy to beda klopoty czemu jezdzi od 4 lat samochodem zmarlej osoby :) Cytuj :p Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.