lof Opublikowano 9 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2007 wczoraj zdarzyło mi się tak dwa razy jak jechałem od ronda pod makro w Krakowie aż do zjazdu na Kielce. Na szczęście nic złego się nie przytrafiło, ale przyznaję że raz mi mocniej zabiło serducho bo koleś coś kombinował ze zmianą pasa i trochę musiałem dźwignąć przód żeby zdążyć się zmieścić... wolałem nie hamować bo by i tak na mnie najechał bo zwalniał a ewidentnie mnie nie widział albo nie chciał widzieć. Nie lubię takich sytuacji szczególnie jak jadę z "plecaczkiem" i nie darowałbym sobie gdyby coś się stało mojej kobiecie przez coś takiego.. pozdrawiam i życzę jak najmniejszej ilości sytuacji awaryjnych (a najlepiej w ogóle), a jak już to niech się kończą takim fartem jak ta moja wczoraj :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
komalo Opublikowano 9 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2007 Tak, moment dosyć stresujący, niebezpieczny i wymagający większej uwagi. Ci którzy stoją na początku często nie patrzą do tyłu (no bo po co). A jeszcze najgorzej jak taki będzie chciał szybko zmienić pas, np. z lewego na prawy bo skręca do hipermarketu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
_SB_ Opublikowano 9 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2007 Cholera.. a ja robię tak prawie codziennie. Kurde - jak tu nie odkręcić, jak do pole position zostało 5m a "kierowca poldka" pewnie jeszcze się drapie po jajach zamiast wrzucać bieg. Trzeba będzie się oduczyć - szczególnie, że tuż przed światłami koleiny lubią się pogłębiać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maknowak Opublikowano 9 Lipca 2007 Udostępnij Opublikowano 9 Lipca 2007 Tak, moment dosyć stresujący, niebezpieczny i wymagający większej uwagi. Ci którzy stoją na początku często nie patrzą do tyłu (no bo po co). A jeszcze najgorzej jak taki będzie chciał szybko zmienić pas, np. z lewego na prawy bo skręca do hipermarketu... Każdy kierowca samochodu spogląda do tyłu - to juz chyba odruch - tyle tylko, że juz rzadko ten się oglada kto jako pierwszy czy drugi jak stoi na światłach - bo tutaj sie z toba zgadzam w zupełnosci - po co?Następna sprawa to odruch patrzenia w lewe lusterko - bo najczęściej wyprzedzają nas z lewej - jako kierowca samochodu wykonuję go bardzo często - nawet wtedy jak stoję na światłach. Stąd sam jak muszę sie przecisnąć motocyklem po pasie na którym ktoś stoi staram się to robić po jego lewej stronie (i najlepiej na lewym skrajnym pasie) - albo wcale - w ten sposób mam przynajmniej szansę bycia widocznym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.