Skocz do zawartości

Ktoś tam kiedyś pisał że nie da się opanować konkretnej shimy


Śliwa
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wszystko ok ale u Kritrersa zaczęło się od kierownicy a nie od lądowania lecącym pod kątem motocyklem.
To był po prostu kontrargument na wysnutą przez Ciebie tezę że w przypadku shimmy motocykl jedzie prosto i tylko kierownicą telepie. Jak widać rzuca całym motocyklem i to wcale nie w przypadku wyskoku przy 250 km/h...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To był po prostu kontrargument na wysnutą przez Ciebie tezę że w przypadku shimmy motocykl jedzie prosto i tylko kierownicą telepie. Jak widać rzuca całym motocyklem i to wcale nie w przypadku wyskoku przy 250 km/h...

 

 

Najwyraźniej trochę nieprecyzyjnie się wyraziłem. Chodziło mi o to,że całe zjawisko shimmy zaczyna się od telepania kierownicą. Skoro shimmy bardzo często prowadzi go gleby to raczej logiczne jest,że skoro motocykl leży to już nie jedzie prosto.

Nie wiem czemu ale niektórzy próbują każdą sytuację na drodze zdefiniować i podciągnąć pod jakąś nazwę co moim zdaniem jest nierealne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie było shimmy. W zeszłym roku zaliczyłem coś takiego, więc wiem jak to wygląda. Kierownica napier*ala od jednego do drugiego ogranicznika (u mnie aż się przygłówce wyklepało) a motocykl wykonuje takie kangurze skoki w boki i w górę. Przednia opona popiskuje sobie przy każdym kontakcie z ziemią. Kierowca myśli tylko o dwóch rzeczach : nie spaść z maszyny i trzymać kierownicę, a nie jest to łatwe. Po całym zdarzeniu nie działały mi przednie hamulce, bo widać tak się lagi gięły, że rozepchało klocki hamulcowe. Dopiero 3-4 ściśnięcie klamki dało efekt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Highside występuje, gdy tylne koło będąc w poślizgu odzyska przyczepność.

 

Ale to jest bolesne bardzo często, kiedyś na ogarze udało mi się zarzucić tyłem na drugim biegu, fajnie bokiem jechał, ale dziwnym trafem zaczął się asfalt. Zostałem wystrzelony jak z katapulty na drugą stronę i trochę się zepsułem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi też coś takiego sie przytrafiło. Mniejsza o dokładną definicję. Jechałem za katamaranem max 50km/h i nie zobaczyłem uskoku asfaltu+dziury. Wjechałem w to na zamkniętym gazie, pewnie hamowałem trochę przed ale to wszystko za szybko. Przednim kołem zaczęło trzepotać na boki aż w skrajnych położeniach opona piszczała. Trzymałem kierę ale już patrzyłem gdzie będę lądować :) Utrzymałem się na moto. Efektem było wysunięcie się klocka cham. ze swojego miejsca. Ograniczniki skrętu całe. Gacie czyste :) Moto: GPZ500S. Ostatnio na FZS też trochę przetelepało na dziurach. Wyjście z zakrętu+przyspieszanie. Nasze drogi cudowne są!! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja cos takiego przezylem ale w terenie :smile: Zabardzo sie podczas jazdy rozluznilem i nie trzymalem mocno kiery...zachaczylem o kant koleiny i zaczelo mna trzepotac gdzies przez 10m :crossy: Caly czas jechalem prosto, a przednie kolo tylko lewo prawo...myzlalem ze mi z barku lapy powyrywa:/ predkosc ok 60km/h i juz myslalem jak tu sie polozyc aby zdrowie nie ucierpialo ale troche powalczylem chwycilem kiere, tak jak w zapasach sie to robi i jakos wyszedlem z tego :icon_biggrin: Dalsza droge przebylem spokojniutko, bo nogi mialem przez chwile z waty :icon_twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...