siema13 Opublikowano 10 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2009 ...kolega kupił żelowy do autka i jest super zadowolony.Z tego co wiem,coraz częściej znajomi kupują żelowe,mają znacznie dłuższą żywotność,pamiętać tylko trzeba,że ładuje się je specjalnymi prostownikami impulsowymi,a napięcie ładowania takie same jak w kwasowych.Kupiłem taki prostownik do mojego moto,jest malutki a naładuje nawet ako od disla.Polecam wszystkim,są na ALLEGRO Widziałem też żelowe u kolesi w moto i kręcą świetnie. Moje aku narazie O.K. ale następny będzie żelowy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szary_wilczur Opublikowano 10 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2009 (edytowane) nie chodziło mi o ładowanie akumulatora w domu, gdy pisałem o innych pradach ladowania, to tez musi byc specjalny prostownik. chodzilo mi o ladowanie go z aternatora podczas jazdy, tam jest ponoc za wysoki prad... znaczy w żelowych powinnien byc mniejszy, i mozna go usmazyc na dluzszych trasach, nie wiem ile w tym prawdy... pozdrawiam :cool: Edytowane 10 Listopada 2009 przez szary_wilczur Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szary_wilczur Opublikowano 13 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2009 kozystajac z ladnej pogody, odpaliłem marudke. Jako ze posiadam w garazu drugi motocylk, virago 535. wlasciwie to nie mój tylko mojej dziewczyny. Skożystałem z jej akumulatora, by nie zalewac nowio kupionej yausy. Pomimo ze virago ma tylko 535cm pojemnosci wiec prawie 300 mniej jest tam akumulator 12ah, wlozylem go do siebie, oczywiscie jest troche wyższy wiec plastikowa póleczka z narzedziami poszła precz. Krece, ależ on ma kopa, mój stary to moze z 4 razy obrucił i kaplica, a ten to jak wirnikiem mielił. ladnie pochodził, mala rundka. i dalej pod kołderke:) heh ciekawe ze do mniejszego motocykla dali silniejszy aku;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azmadan Opublikowano 13 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2009 (edytowane) hmm ja sobie kupuję powoli dodatki... :-P właśnie licytuję lightbary... - może się uda :-P wydechy niestety ktoś mi podkupił... FAJNE BYŁY :-/ co do wyświetlacza biegów... to wymyśliłem tańsze rozwiązanie wyświetlacza... w migaczu.... odpada zakup mocowania (35zł) można kupic taką samą obudowę (migacz) z innym mocowaniem... i przykręcić hmm zamocować pod lusterkiem... O takie coś ;-D jeszcze denerwuje mnie brak zegarka... na ręce nie noszę... a nawet jak się ma to ciężko pod rękawice zaglądać... komórkę wyciągać też jest hmmm trudno ;-P a czasami zerknięcie na zegarek jest potrzebne... np. jak się wyjedzie do pracy wcześniej... i można zrobić jeszcze kółeczko po okolicy :-P są 2 rozwiązania... - mocowane na kierownicę... około 120 zł lub mocowane na głównej śrubie mocowania kierownicy 60-70 zł = cenowo lepiej :-P ale hmmm czy tam go będzie widać... czy nasza specyficzna oryginalna kierownica nie zasłoni ;P ps. Halls sprawdź PW :-D ps2. Szary_wilczur czy ktoś ci już mówił że masz świetne malowanie moto :-P ?? Edytowane 13 Listopada 2009 przez Azmadan Cytuj Jedni wolą Harleya i cycate blondynki... inni motocykle japońskie i ciasne... nazwijmy to...hmmm... winkle... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szary_wilczur Opublikowano 14 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2009 (edytowane) :-) jedyne słuszne:), w ogóle jak tylko zobaczyłem moja maszyne u żyda przykryta lekkim kurzem, powiedziałem ta i tylko ta! zreszta masz takie same barwy wiec wiesz;-) Początkowo chciałem czarna, bo wiadomo kazdy chce czarnule, nawet mialem upatrzona gdzies tam na południu(zdecydowanie wiecej motocyklów jest na południu, kupic moto w gdansku jest naprawde sztuka, po moją jechałem aż do poznania, zima, starym zdezelowanym fiatem uno-kumpla auto, a kumpel palacz zażarty, oni palili faje za faja a ja trzymajac pod pacha pudełko po koronkowych białych damskich majtkach w których miałem 14000zl z nosem przy uchylonej szybie próbowałem oddychać). gdy wszedłem do zyda, spojrzałem... widac sie nie spodziewał bo moto troche był zakurzony i nie błyszczał jak psu jaja na wiosne, ma inna niz orginalnie kierownice, i wlasnie takiej szukałem jest profilowana, i szersza, według mnie ładniej to wyglada. po jazdzie próbnej, zaczełem zakładac setki swetrów i bluz dresowych, moto był juz mój (w sumie jak go tylko zobaczyłem powiedziałem podczas oceniaina strategi targowania "nawet jakbym miał mu sie wypiąć i sie mu tam sprzedać jak nie zejdzie z ceny... biore go" no i tak go wziełem, na szczescie żyd nie wział mnie... i zszedł z ceny. ubrany jak bezdomny, przykreciłem rejestracje od mz (moto był sprowadzony), jeszcze bez prawojazdy A, wlozyłem kask i sru,, a lód na drodze był... masakra, no ale jakos dotarłem, i było genialnie:-) az miło powspominać. Edytowane 14 Listopada 2009 przez szary_wilczur Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
harbuz Opublikowano 15 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2009 :notworthy: Witam. Na wstępie chciałbym się przywitać i pozdrowić wszystkich marudników. Zaglądam tu od jakiegoś czasu, ale z pisaniem nigdy nie ma czasu. Mój maruda na dzień dzisiejszy jest nie do jazdy, ale za jakieś 2 tygodnie wyskoczę z boksu. Drobne poprawki, ulepszenia. Zmiana kiery na dragową, malowany zbiornik, no i w końcu znalazłem chłopa co chromuję, nawet alu. Maszyna jest z 97 roku więc można ją było trochę poprawić. Tak na marginesie to jestem posiadaczem od kwietnia i 11 tyś na liczniku pękło. Myślę, że sezon zakończę z dobrym wynikiem. Zresztą jak dla mnie to nie ma sezonu. Przez tą dzisiaj ładną pogodę to serce się kraja i zostało mi forum. Przeglądałem strony z 98 roku i były organizowane spotkania Maruderków, więc czekam na jakieś najbliższe spotkanko. Sciskam wszystkim prawe kończyny i do zobaczeenia na trasie. :crossy: Jeszcze jedna sprawa. Pozdrawiam kolegę Azmadana. Chyba mieliśmy możliwość się poznać na jakiejś górze? Wyprawę organizowała ekipa Moto Beskidy. W trakcie zlotu nie pod zaporą. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azmadan Opublikowano 15 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 15 Listopada 2009 Jeszcze jedna sprawa. Pozdrawiam kolegę Azmadana. Chyba mieliśmy możliwość się poznać na jakiejś górze? Wyprawę organizowała ekipa Moto Beskidy. W trakcie zlotu nie pod zaporą. Pozdrawiam. No witam witam :-D kojarzę kolegę :-D a co do górki to była Przełęcz Kocierska - polecam jeżeli ktoś będzie w Beskidach... fajna traska :-D Cytuj Jedni wolą Harleya i cycate blondynki... inni motocykle japońskie i ciasne... nazwijmy to...hmmm... winkle... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
madej_1 Opublikowano 16 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2009 hej, kurcze nie jestem jakims tam specem, ale na zdrowy rozsadek dzialam, ewidentnie, nie blyska w tym cyl, potem wraz z rozgrzaniem sie calego mechanizmu, albo zaczyna blyskac albo poprostu zapala, moze tak jest ze puki zimna miesznaka, cylinder swieca, iskra ktora daje swieca jest za zimna, i nie podpala mieszanki, zalewa sie pozniej dopiero gdy wszystko w kolo sie ociepli latwiej jest zapalic paliwo, i zaczyna zaskakiwać. nie potrafie sobie wyobrazic podobnej teori dla gaznika czy dolotu paliwa pompy, powietrza. nie slyszalem o sytuacji ze po rozgrzaniu sie motor chodzi normalnie bo gaznik sie nagrzeje, czy nie wiem... dlatego według mojego rozumowania chodzi o elekryke, i tu dalej mysle o kablach. wiem ze jak kable stoja nie uzywane, a niedajboze jest ciut wilgoci, sniedzieją koncówki, i styki, nawet przy normalnym uzytkowaniu lubia sie kwasic. tego sie ich uparlem, gorzej jak chodzi o impulastor, i wyżej daje za słabe napiecie. ale watpie, moze dlatego ze o tym nie slyszalem. co ci moge radzic... primo sprawdz kolory iskry w obu cylindrach, pewnie juz to robiles, bo widze ze masz bogata przeszlosc. porównałbym je, po drugie, rozebrałbym co sie da w kablach, wys napiecia wykrecił fajki, oczyscił żetelnie co sie da, styki poruszał nimi, czasem to wystarcza dla usprawnienia przepływu prądu. kolejną rzeczą jaką bym spróbował to sposób z dzieciństwa i wsk, zmniejszyłbym szpare na swiecy w tym cylindru ktory gorzej chodzi, i wtedy spróbowałbym odpalic. nie wiem jak juz mówiłem nie jestem specem... ale wydaje mi sie ze tu jest przyczyna, takie ot sposoby by kabli nie wymieniac. z drugiej strony jak to mawiaja u mnie w szkole, najważniejsza jest przyczyna, i to ona jest istotą problemu a nie same objawy. mozna sie zastanowić nad przyczyną a wiec tym okresem waszej separacji... dwa lata to dlugo, wystarczajaco dlugo by załatwic bębny hamulców, zasniedziec styki elekryki, i zamienic boska moca paliwo w kwasne wino... moze przyczyna jest zwiazana z tym osadem?, moze np cos sie stało w samym cylindrze? a jak sie juz rozgrzeje to chodzi normlanie? nie traci siły? z tlumika dmucha? nic nie stuka i puka, moze jakis pierścien puszcza, i nie spreza mieszanki? dopiero jak sie rozgrzeje rozszerzy to zbiera ładnie? sprawdz przyżądem stopien sprężania w obu cylindrach czy jest ok, jakbys nie mial i bylo cieplej to mam taki przyżad. a slupsk nie jest daleko;-) zreszta chetnie bym posluchal jak chodzi na tym jednym garku... kurde to ladnie ci pali, jeden cylinder pracuje, do tego musi radzic sobie z kompresja drugiego cylindra... o wlasnie jakby sprezanie w zlym bylo gorsze, to cylinder dawał by rade, bylo by mu łątwiej. i moje zdziwienie zwiazane z odpalaniem na dotyk jednego cylindra bylo by uzasadnione, no ale tez ciezko by rozgrzanie a te pare stopni znacząco poprawiło stopien sprezania, by dalo sie czuć taką różnice mam nadzieje ze ciut byłęm pomocny... pozdrawiam, ciebie i maszynke;-) :crossy: god ale ortografow,, a nie poprawiam, nie wierze w ortografie;) Hej W końcu się udało doprowadzić odpalanie do ładu- po raz 4 wyciągnięcie gaźników i czyszczenie przyniosło skutek. Po założeniu gaźników od razu zagadał na ssanku na 2 garki prawidłowo (oczywiście na koniec jeszcze raz trzeba było regulować gaźniki). Sprawdzałem kilkakrotnie na ostygniętym silniku -----jest oki. Pozdrawiam -grunt to nie dopuszczać do wyparowania oktanów :-) i "rozkładania się" paliwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azmadan Opublikowano 17 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2009 (edytowane) coś ciekawego znalazłem :-D http://www.dailymotion.com/video/xa0jkq_mon-rats_auto http://www.youtube.com/watch?v=-U0D4rX4Va0 http://www.dailymotion.com/video/x2typh_chopper-suzuki_auto - jak ładnie wyglądają białe oponki... - a tutaj bonus... tak powinno sie Marudke myć :-D Edytowane 17 Listopada 2009 przez Azmadan Cytuj Jedni wolą Harleya i cycate blondynki... inni motocykle japońskie i ciasne... nazwijmy to...hmmm... winkle... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szary_wilczur Opublikowano 17 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2009 Hej W końcu się udało doprowadzić odpalanie do ładu- po raz 4 wyciągnięcie gaźników i czyszczenie przyniosło skutek. Po założeniu gaźników od razu zagadał na ssanku na 2 garki prawidłowo (oczywiście na koniec jeszcze raz trzeba było regulować gaźniki). Sprawdzałem kilkakrotnie na ostygniętym silniku -----jest oki. Pozdrawiam -grunt to nie dopuszczać do wyparowania oktanów :-) i "rozkładania się" paliwa no to sie ciesze:) czyli podejrzewasz przyczynę zatkania jakiejś dyszy jakiegoś elementu w gaźniku? w wyniku tego ze przelało sie przez nia zgniłe paliwko? może i tak:) ciekawe ze nie chcial ladnie palic gdy zalałes nowym... hm ciekawa sprawa, nie sadzilem ze 2 letnie paliwo nie nadaje sie do użycia, Kiedys kupowalem wieksze ilosci paliwa, i stalo ono podobny okres i nigdy nie mialem z tym problemu... co prawda nie bylo to w marauderze. Nie chce tu wyjsc na chama, ale wciaż jakos cieżko mi powiazać zapchanie gaznika z tym ze wszystko robiło sie ok gdy sie moto rozgrzał. jak by sie zapchał to przecież nie ważne jak gorący by nie był i tak by paliwko nie leciało... no chyba ze kanał dolotu na ssaniu i tylko na ssaniu sie dusil... no nic w kazdym razie ważne ze działa;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piciu Opublikowano 17 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2009 tak myślałem tankując wcześniej... = siedząc na motocyklu... ostatnie tankowanie było moto postawionym na stopce... i hmmm 30km od domu - więc jeszcze coś spaliło... a sączy się... na zimę mogę go zatkać czymś... zeby mi nie śmierdziało w garażu ;-) ale no to nie rozwiązuje problemu... ps. ja ostatnio tyle piszę a tu cisza na forum... :-P ps 2. - czy ktoś ma uchwyt do Lightbarów z FEHLING http://allegro.pl/item772781454_uchwyt_lig...er_fehling.html jeżeli tak to proszę o zmierzenie LAMP... i odległości od głównej lampy... bo znalazłem fajne lampki... tylko mają 15,5cm średnicy... z ringiem świecącym (można by podpiąć pod mijania...) http://allegro.pl/item748561507_halogeny_d...v_blue_tir.html Azmadan dosyć dawno o te wymiary pod lightbary pytałes jak jeszcze tego nie masz mogę, pomierzyć te odległości. Razem z marudą dostałem taki nowy uchwyt Fehlinga. Jeśli ktoś z forum byłby zainteresowany oddam w dobrej cenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azmadan Opublikowano 17 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 17 Listopada 2009 Azmadan dosyć dawno o te wymiary pod lightbary pytałes jak jeszcze tego nie masz mogę, pomierzyć te odległości. Razem z marudą dostałem taki nowy uchwyt Fehlinga. Jeśli ktoś z forum byłby zainteresowany oddam w dobrej cenie. okaże się... w czwartek około 12-stej :-P czy będę dalej szukał :D (jak mi ktoś podkupi :-P tak jak wydechy :-P) Cytuj Jedni wolą Harleya i cycate blondynki... inni motocykle japońskie i ciasne... nazwijmy to...hmmm... winkle... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
viarus Opublikowano 19 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 19 Listopada 2009 Witam wszystkich forumowiczow. Dawno nie pisałem ale miałem problem z moją marudą a dokładnie pracowała tylko na wolnych obrotach i nie poradzil sobie z tym nawet salon SUZUKI. Po ponad 2 miesięcznym pobycie u innego mechanika nie poddał się i udało sie przywrócić go do wcześniejszej świetności. Dzięki wszystkim, za dobre rady. Okazuje się, że w marudzie w gaźnikach bardzo ważne są nawet sprężyny przepustnic. Niby są tej samej dlugości ale o innej twrdości i tu prawdopodobnie byla przyczyna. W serwisie powiedzieli, że przyczyna jest po stronie elektryki lub czegos innego bo gaźniki są bez zarzutu. Koleś sprawdzil wszystko, łącznie z impulsatorami i nic. Sugerując się opinią serwisu suzuki nie czepiał się tylko gaźników. Dowiedzialem się nawet, że poprzedni właściciel musiał mieć założony alarm bo przewody były rozcinane i skręcone na ryja, ale to nie to . Jeżeli wszystko było OK wziol się w końcu za gaźniki i po 4 godzinach jazdy z butelką przy kierownicy udało mu się doprowadzić gaźniki do wartości aby podpiąć je pod vakuometry. Tak więc Dzisiaj pojechałem go zatankować i liczę na ciepły weekend bo opony zaczeły juz mi parciec od tych serwisów i mam nadzieję zamknąć drzwi do lasu w tym sezonie, ale jak by ciepło było to może i strój mikołaja by założył. Pozdrawiam więc wszystkich cieplutko i życzę wszystkim jeszcze kilku ciepłych i suchych dni do jazdy czego i sobie zyczę ;) :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zzhop Opublikowano 20 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2009 Dawno nie pisałem bo uznałem, że sezon skończony i sądząc, że Maruda ma się dobrze zajmowałem się innymi formami spędzania wolnego czasu aby do wiosny nie zgłupieć. Moje dobre samopoczucie postanowiła zmienić wiosenna aura tej jesieni, kiedy chciałem przewietrzyć się trochę i pobiegałem sobie z akumulatorem pomiędzy domem a garażem kilka razy a jedyny moment obrotowy generował tylko rozrusznik mojego ukochanego motocykla i tak jest do dziś a mnie szlak bierze! Jutro motor idzie na przyczepę i będzie reanimowany, o czym napiszę. Ale tak sobie teraz myślę ze ostatnio też był problem z jazdą, o czym pisałem w poście nr.996 str50 i chyba będzie to wina paliwa za sprawą którego coś się musiało zatkać, jeżeli to się jutro potwierdzi będę już przekonany aby przynajmniej jesienią czy zimą po skończonej jeździe zakręcić kranik i wypalić do sucha to co zostało w gaźnikach. W poprzednich latach nawet nie zakręcałem kranika a motor odpalał, ale wtedy wlewałem do benzyny dodatek ( taka mała buteleczka była na 4 tankowania i kupowałem ją na Shellu) o którym w tym roku zapomniałem. Pamiętam, że na ten dodatek zdecydowałem się wtedy, gdy temperatura spadała jesienią to motor musiał się porządnie rozgrzać, aby dać mu kopa, bo inaczej przerywał i to pomagało w tym roku uznając, że gaźniki były robione nie powinno być problemów z odpalaniem i jazdą po dłuższej przerwie nie stosowałem tego, no cóż jutro się okaże, jedno jest pewne śniegu nie będzie i można trochę pośmigać! Przyczepności wszystkim! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fizyk69 Opublikowano 20 Listopada 2009 Udostępnij Opublikowano 20 Listopada 2009 witam nowego jeźdzca apokalipsy;-) ja równiez bym sie skłaniał by zostawic moto w garażu po uwczesnym wymontowaniu akumulatora i co połtora miesiaca doladowywaniu go. lepsze to niz singing in the rain, motor to nie przebiśnieg! nie ważne za ile by sie nie kupiło palandeki, i tak to glupi pomysł. U nas zima jest parszywa, mokro, wilgotno ,zimno, na wiosne bedziesz mial polowe chromów zezartych. dlatego na twoim miejscu sie bym nawet nie zastanawiał, i pchał go do teściowej, niech jej oko bieleje z zazdrości. ... Rozum przemawia zeby go zostawic u tesciowej w garazu, ale z drugiej strony pod wiatą na niego nie pada i nie kapie wilgoc co prawda taka jak na dworze bo nie ma sciany zamykającej ale wpycham go jak najglebiej i jeszcze jak kupię pokrowiec i postawię na gumach to kurcze mysle ze nic sie nie ma prawa dziac. A zawsze mam go przy sobie mozna odpalic pogrzebac wyczyscic przytulic ;) Teraz ladny weekand ma byc wiec muszę podjąć dezycję czy go zostawic czy nie bo kurs do tomaszowa i tak zrobie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.