Pompa paliwa - kilka pytań

[Joe]

Witam

Problem dotyczy FJ 1200 '90 jednak myślę, żę w innych rzędówkach z pod znaku Yamahy będzie podobnie rozwiązanie.

Do pompy wchodzą 2 przewody, 1 ssący(ze zbiornika), 2 wylotowy(do gaźników),

 

i teraz:

 

1. Czy możliwe jest aby paliwo samoistnie przelewało się przez pompe, w momencie kiedy nie pracuje?podejrzewam, że nie jednak u mnie zjawisko to występuje

 

2. Czy na biegu jałowym powinna się wyłączyć lub w jaki inny sposób realizowane jest zamknięcie dopływu paliwa do gaźników?

 

3. Czy może być przyczyną za bogatej mieszanki paliwa?

 

4. Czy pompe można zregenerować?

 

Po wymianie zaworków iglicowych w gaźnikach i maxymalnemu obniżeniu poziomu paliwa, niewiele się poprawiło ponieważ, gaźniki mają tendencje do przelewania się na postoju i w trakcie pracy silnika

 

Pozdrawiam Joe

[Idaho]

Witam,

 

1.

Raczej nie powinno przelewać się przez pracującą pompę ew. delikatnie się sączyć.

 

2.

Wszystko zależy od tego jaka to pompa jest... może być taka która pompuje na okrągło (bardzo niewielkie ciśnienie), które zostanie zablokowane przez zaworek iglicowy, lub może się wyłączyć po osiągnięciu odpowiedniego ciśnienia w układzie, motocyklowe instalacje paliwowe nie są raczej wyposażone w przelew- tak jak jest to w samochodzie.

 

3.

Jeśli napiera tak mocno że otwierają się zaworki to może... ale ja raczej obwiniał bym gniazda zaworków- bo wymieniłeś same zaworki, a gniazda też sie zużywają.

 

4.

Nie wiem, pewnie można, tylko pytanie jakim nakładem finansowym?

Edytowane 24 Czerwca 2007 przez Idaho

[Joe]

kupując zaworki myślałem, że to będzie w zestawie, (jednak nie było), czy jest jakaś metoda by domowym sposobem zregenerować te otworki w gniazdach ??

np. wyszlifofać, podocierać

[Idaho]

Jedyną skuteczną metodą, jest zakup nowych gniazd. Niestety czasem nie warto bawić się w takie manipulacje, nie warte jest to ponownego rozkręcania. Inna sprawa to dostępność gniazd.

 

kupując zaworki myślałem, że to będzie w zestawie, (jednak nie było), czy jest jakaś metoda by domowym sposobem zregenerować te otworki w gniazdach ??

np. wyszlifofać, podocierać

[Pompka]

1. Chyba to mało prawdopodobne.

2. Z tego co zaobserwowałem to tak. Z tym, że będzie sie co jakiś czas włączac żeby dopompować paliwka.

3. Pewnie tak ale tez cięzko mi to sobie wyobrazić. Na wolnych obrotach paliwo wylewało by się chyba z gaźników.

4. Zgadnij skąd mam taką głupią ksywę :icon_twisted:

[Joe]

4. Zgadnij skąd mam taką głupią ksywę :biggrin:

hehehehe :biggrin: dobre, też lubie różne rzeczy rozbierać... i ulepszać, może "pompa paliwa" do nich niebawem dołączy

 

a co do przeciekania przez pompke to czy tam(na wlocie i wylocie) nie powinno być zaworków np. podobnych jak w gaźnikach co by w jedną stronę przepuszczały paliwko?

 

u mnie pompka na biegu jałowym pompuje cały czas także będe musiał pokombinować z tymi gniazdami, a co powiecie jakby te otworki w gniazdach potraktować trzpieniem od wtryskiwacza (taki punktak), powinno się ładnie wyrównać

[karpik79]

a co powiecie jakby te otworki w gniazdach potraktować trzpieniem od wtryskiwacza (taki punktak), powinno się ładnie wyrównać

 

czytalem gdzies (chyba R.Dmowski) ze mozna dopasowac gniazdo zaworu w gazniku smarujac zaworek pasta polerska i obracajac w gniezdzie tak aby dopasowac obie powierzchnie;

sprawdza sie to gdy nie ma rantu na zaworku; Twoje sa nowe to miec go nie moga;

oczywiscie nie w przypadku gdy cokolwiek tam jest gumowe ;-) jak w mojej suzie.

 

pozdro

Karpik

[Joe]

u mnie również są gumowe zaworki, ale użyłem wyżej wspomnianego przedmiotu do dotarcia gniazd i wlaściwie nic to nie dało, jednak spróbowałem odłączyć pompke(do której następnie zajrzałem...) i zrobić wolny spływ iiiiiii jest git, więc myśle sobie, że może być coś z modułem który jednak powinnien wyłączyć pompe na jałowym biegu(choć przedtem pracowała jednak a nie ciekło...???)

 

z pozytywnych objawów zauważyłem, że zniknął czarny dymek przy ostrych przegazówkach i strzelaniu

 

minus taki, że czasami troche gorzej odpala przy śrenio nagrzanym silniku, na zimnym i ciepłym git