Pioter Opublikowano 26 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2007 może spróbować przyatakować kogoś z PCK, bo oni takie kursy organizują, i jakąś informację by się przygotowało?! No ja jestem między innymi z PCK, polecam czytać posty wyżej :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ann Opublikowano 26 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2007 (edytowane) hejka :icon_question: ja wlasnie jestem na takim kursie i uważam że każdy powinien mieć takie przeszkolenie. Dotychczas myslalam ze mam jakas tam wiedze ,ale gdy trzeba bylo zabrac sie za fantomasa i cwiczyc... to jednak co innego niz wiedza teoretyczna mysle ze pomysl jak najbardziej trafiony i potrzebny :lapad: pozdrawiamAnn Edytowane 26 Maja 2007 przez ann Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
heartless Opublikowano 26 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2007 Mam za sobą kilka takich kursów, a sam nie wiem, czy bym dobrze postąpił na miejscu wypadku (chociaż zdarzało się, że znajdowem się w takiej sytuacji, ale zawsze z kimś bardziej doświadczonym).. Prawda jest taka, że trzeba mieć wszystko przećwiczone na fantomach, żeby na miejscu nie zastanawiać się, co robić. Największy strach jest przed dotknięciem poszkodowanego. Jeśli już się nad nim pochylisz, gwarantuję, że będziesz się starał/a coś zrobić - a od tego, czy będziesz mieć pewne rzeczy przećwiczone zależy CO i JAK zrobisz. Co do apteczki - raczej mały procent z nas wozi ją ze sobą na moto.. Najważniejsze, żeby mieć maseczkę do sztucznej wentylacji (=sztucznego oddychania), jeśli mamy obrzydzenie do dotknięcia poszkodowanego ustami itp - rękawiczki gumowe też w tym względzie. Zdejmowanie kasku jest trudne i sam nie wiem, czy bym "chciał", zeby osoba niewykwalifikowana, która wcześniej nie ćwiczyła próbowała to zrobić na mnie. A wytyczne wytycznymi, jeśli się zrobi dobry kurs na fantomach i zachowa w miarę spokój, to resuscytację można prowadzić specjalnie się nad tym nie zastanawiając. Niestety tutaj nauka bez praktyki niewiele da.. Jeśli macie taką możliwość róbcie kursy, bo to najlepsze, co można w tym kierunku zrobić.. Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Olsen Opublikowano 26 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2007 Nie torpeduje tylko zwracam uwage na to ze powinni robic to specjalisci w odpowiednich miejscach a to jest chyba mala roznica. po prostu ja mam juz inna mentalnosc, tak jak kiedys Olsen zacytowal o tych ryzowych ciasteczkach ktorychto pieczenie nalezy pozostawic cukiernikowi / piekarzowi.A tak, jest takie japońskie przysłowie. :biggrin: Przytaczałem je w kontekście powierzania naprawy/przeglądu motocykla wyspecjalizowanemu warsztatowi. A skoro jesteśmy przy temacie o pierwszej pomocy, to zwracam uwagę, że na str. 20 czerwcowego "Świata Motocykli" jest informacja nt. kursów pierwszej pomocy przedmedycznej prowadzonych w Warszawie. Jest też podany adres strony internetowej ośrodka szkoleniowego PCK. Cytuj Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.