dioblik Opublikowano 14 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2007 Czy to jest jakis spor miedzy szkolami jazdy? Osobiscie uwazam ze w Polsce nie ma przyzwoitej szkoly jazdy :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
konikkonik Opublikowano 14 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2007 Czy to jest jakis spor miedzy szkolami jazdy? Osobiscie uwazam ze w Polsce nie ma przyzwoitej szkoly jazdy :icon_eek:Rozmawiamy na temat hamowania. Nie róbcie z tego takiego rabanu. Nie możesz powiedzieć, że nie ma, bo nie odwiedziłeś pewnie ani jednej. W szkołach ważni są ludzie, i to gdzie oni nabywali umiejętności. Czasy się zmieniają i do Polski może zawita świadomość jazdy.Pozdrawiam.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dioblik Opublikowano 14 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2007 A Wlasciwie to co mowicie kursantom jak kazecie im robic ta "przegazowke" na osmej godzinie? Jak to argumentujecie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
konikkonik Opublikowano 14 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2007 A Wlasciwie to co mowicie kursantom jak kazecie im robic ta "przegazowke" na osmej godzinie? Jak to argumentujecie?Zapraszam na kursik, nie mamy opcji nauki przez literki. :icon_eek: Pozdrawiam.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dioblik Opublikowano 14 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2007 Szczerze mowiac to po tym wykladzie na temat hamowania spodziewalem sie takiej odpowiedzi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
konikkonik Opublikowano 14 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2007 Szczerze mowiac to po tym wykladzie na temat hamowania spodziewalem sie takiej odpowiedzi...Dla wyjaśnienia, nie było tu wykładu o hamowaniu. Próbowałem się dowiedzieć czegoś o tym jak argumentują pracę prawej ręki instruktorzy z SMS. Wszyscy, którzy znają ProMotor wiedzą, że my nie uczymy przez literki. Nic nie zastąpi osobistego kontaktu i praktyki. Dla przykładu, wstępny wykład do treningów doskonalenia jazdy trwa w naszej szkole ok. 5 godzin i jest to 1/10 tego co chcemy wam przekazać. Reszta jest na treningach praktycznych. Na spotkaniach tego typu jet czas i miejsce na wykłady o technice jazdy. Na forum to możemy sobie tylko popleść głupoty. Konkretnej wiedzy wirtualnie nie da się przekazać. Znowu pomądralowałem.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
&REW Opublikowano 14 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2007 Ja na pewno się zjawię w ProMotorze i poduczę. Nawyk 2 palców na klamce hebla w sobie wyrobiłem, chwilę to trwało, ale obecnie świetnie się z tym czuję. Koniecznie muszę się nauczyć jeszcze 2 palców na sprzęgle. Bardzo mi się przydaje trzymanie palców na klamce sprzęgła, ale obecnie operuję całą ręką (muszę popracować nad ustawieniem luzu i klamki, co by wysprzęglić nie przyciskając sobie palców do kierownicy). Co do całej ręki na hamulcu - chętnie posłucham argumentacji. Na razie z doświadczenia dwa palce wystarczają mi do tego, żeby uśliznąć przednie koło na suchej nawierzchni i to biorąc pod uwagę całą masę moto na przednim kole (stoppie nie robię, bo się cykam, ale tylne koło odrywa się leciutko od nawierzchni). Po co mi zatem cała łapa? I jeszcze jedną uwagą się podzielę co do 2 palców na klamce hamulca - na pewno Tomek czy Piotrek o tym wspominali kiedyś - mam problem, kiedy zjeżdżam na szuter albo piach. A zdarza się tak czasem, choć moto takim nawierzchniom nie dedykowane. I wtedy nawyk jak cholera mi przeszkadza. Zdejmę palce, to czuję się niepewnie i się spinam. A zostawię, to normalnie czuję jak odruch wyrywa się spod kontroli i chce przycisnąć przedni hebel - co na piachu i czy szutrze zwiększa prawdopodobieństwo wywrotki. Ostatnio poprawiłem się, bo zacząłem używać i w jeździe po normalnej nawierzchni tylnego hamulca, więc i na szutrze / piachu jest mi łatwiej bo nie jest mi obca noga na pedale hamulca. Ale jak przezwyciężyć ten odruch 2 palców na klamce? Tylko ćwiczyć? Czy coś jeszcze? Pozdrowienia serdeczne, &REW. :icon_eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
konikkonik Opublikowano 14 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2007 Ale jak przezwyciężyć ten odruch 2 palców na klamce? Tylko ćwiczyć? Czy coś jeszcze? Pozdrowienia serdeczne,&REW. :icon_eek:W skrócie, odkryj w swoim motocyklu podnóżki. Oprzyj się na nich, odciążysz w ten sposób ręce. Kierownicą będziesz wtedy sterował a nie się jej trzymał. Potem tylko nauka tzw. wyniesienia i już umiesz. 2 godziny, ale nie przez literki tylko osobiście. Bardzo dużo ludzi już było na treningach i znają podstawy, tylko chyba nie chce im się pisać, ja muszę.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
telet Opublikowano 15 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2007 ps - dla zainteresowanych argumentami prezentowanymi przez szkoleniowców z SMS moge coś napisać ale najlepiej zapytać u źródła ;-) no własnie o to prosimy Cie od samego początku :)Jakby co to ja nie jestem ani z Pro-motoru ani z Suzuki.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sol Opublikowano 15 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2007 Zapraszam na kursik, nie mamy opcji nauki przez literki. :notworthy: Pozdrawiam..Co to takiego"przygazowka"?Jestem po osmej lekcji,powinnam chyba wiedziec.Moj instruktor mowi mało albo nie mowi nic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
konikkonik Opublikowano 15 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2007 (edytowane) Co to takiego"przygazowka"?Jestem po osmej lekcji,powinnam chyba wiedziec.Moj instruktor mowi mało albo nie mowi nic.Przepraszamy za takich instruktorów i ośrodki szkolenia. U nas ( w ProMotorze )jest tak jak powinno być. Po 20 ustawowych godzinach umiecie jeździć (na pozimie podstawowym). Powtarzam zawsze, dziękujcie wszyscy Piotrkowi i Tomkowi, że chciało im się parę lat temu szkolić tak jak szkolą na L. To, co ja teraz robię z nimi jest konsekwencją ich wspaniałej pracy. Nigdy w życiu nie zaczynał bym współpracy z ośrodkiem, który uczy (na L) w klasyczny sposób, czyli wiecie jak.Niestety dziewczyno, pewnie do końca kursu nie dowiesz się co to międzygaz a o przeciwskręcie to na pewno możesz zapomnieć. Ale masz szanse przyjechać na doskonalenie jazdy. Edytowane 15 Maja 2007 przez konikkonik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sol Opublikowano 15 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2007 Nie mogę uwierzyć, że instruktor proponował ci hamowanie całą ręką i może jeszcze do zablokowania kół?Myślę, że źle to zrozumiałaś. Trzymajcie 2 palce na hamulcu zawsze. Wiem z doświadczenia, że nie rozumiecie do końca co to znaczy trzymać. Palce nawet przy dodawaniu gazu mają być wyciągnięte, proste i gotowe do hamowania jeżeli odpuszczacie gaz. Nie trzeba ich zaciskać na klamce. Dziewczęta, o niewielkiej masie i wzroście, zatrzymują 2 palcami bardzo ciężkie maszyny. To jest tylko kwestia techniki. Nie dajcie również wmówić sobie, że motocykl hamuje na uślizgu obu kół. Efektu uślizgu nie można się bać, ale hamowanie optymalne zwane awaryjnym to hamowanie tuż przed uślizgiem. Można się tego nauczyć i nie piszcie, że sytuacje podbramkowe i inne takie. Są na to ćwiczenia i cały świadomy świat motocyklowy hamuje optymalnie. Pomądralowałem, pozdrawiam..Jestem w trakcie kursu.Tutaj dopiero przeczytalam ,ze powinno sie trzymac 2 palce na hamulcu,ewentualnie trzymac je w pogotowiu.A przeciez taki nawyk powinno sie wpajac kursantom juz na samym poczatku.Czyz nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
&REW Opublikowano 15 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2007 W skrócie, odkryj w swoim motocyklu podnóżki. Oprzyj się na nich, odciążysz w ten sposób ręce. Kierownicą będziesz wtedy sterował a nie się jej trzymał. Potem tylko nauka tzw. wyniesienia i już umiesz. 2 godziny, ale nie przez literki tylko osobiście. Bardzo dużo ludzi już było na treningach i znają podstawy, tylko chyba nie chce im się pisać, ja muszę.. Święte słowa, na to zwracam uwagę cały czas od Kulikowiska w zeszłym roku :( Tylko mi chodziło o tak mocne przyzwyczajenie do tych dwóch palców na klamce hamulca, że trudno mi je zdjąć (psychicznie, nie fizycznie - one sobie tam luźno spoczywają :biggrin:) w trakcie jazdy po szutrze / piasku. Pozdrowienia serdeczne, &REW. :icon_mrgreen: Jestem w trakcie kursu.Tutaj dopiero przeczytalam ,ze powinno sie trzymac 2 palce na hamulcu,ewentualnie trzymac je w pogotowiu.A przeciez taki nawyk powinno sie wpajac kursantom juz na samym poczatku.Czyz nie? Sol, miałem doświadczenie z czterema szkołami jazdy w różnych miejscach Polski. Biorąc pod uwagę jeszcze parę tych, w których uczyli się znajomi statystycznie wychodzi mi, że tylko jedna na dziesięć potrafi nauczyć. Co do reszty to powinno się złożyć zawiadomienie do prokuratury - bo to podpada pod paragraf związany z narażaniem zdrowia i życia kursantów poprzez ignorancję i świadome bagatelizowanie tematu. Obawiam się, że statystycznie może być jeszcze gorzej niestety. I obawiam się, że jeżeli w takiej szkole jesteś, to pytanie instruktora o przegazówkę, przeciwskręt niewiele da. Lepiej zmienić szkołę. Popytaj na forum, może i w Szczecinie się znajdzie taka perełka jak ProMotor. Pozdrowienia serdeczne, &REW. :notworthy: [...]Jakby co to ja nie jestem ani z Pro-motoru ani z Suzuki.. I żeby nie było - też nie jestem z ProMotoru. Tu zresztą nie chodzi o firmę, ale o ludzi, którzy ją tworzą. Oni zasługują na pełen szacun :icon_eek: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
konikkonik Opublikowano 15 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2007 Święte słowa, na to zwracam uwagę cały czas od Kulikowiska w zeszłym roku :icon_rolleyes: Tylko mi chodziło o tak mocne przyzwyczajenie do tych dwóch palców na klamce hamulca, że trudno mi je zdjąć (psychicznie, nie fizycznie - one sobie tam luźno spoczywają :lalag:) w trakcie jazdy po szutrze / piasku.Pozdrowienia serdeczne,Widzisz o to będzie świetny przykład tego jak udziela się rad przez literki. Ty piszesz, że zwracasz uwagę na obciążenie podnóżków, tak jak wiele osób rozmawiających ze mną przez telefon. Potem następuje faza spotkania osobistego i wszystko wywraca się do góry nogami po 2 godzinach. Tak, obciążałem podnóżki tylko nie tak, nie w tym momencie kiedy trzeba, nie wiedziałem że wynoszenie ciała jest ważne i jeszcze wiele innych szczegółów, które wpływają na cały proces jazdy. Nic nie zastąpi osobistego kontaktu z trenerem i to nie tylko w sportach czy rekreacji motocyklowej. Pozdrawiam.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sofija Opublikowano 15 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2007 no własnie o to prosimy Cie od samego początku :icon_rolleyes:Jakby co to ja nie jestem ani z Pro-motoru ani z Suzuki.. Bardzo krótko - tak jak już pisałam ja mam nawyk "2 palców" - (robiłam kurs w IMOLI, ale wtedy uczył mnie tam Piotrek Gadaj - czyli obecnie ProMotor).Instruktorzy z SMS tłumaczyli, że do zwykłego (czyli nie awaryjnego) hamowania te 2 palce są zupełnie niepotrzebne - bo w sytuacjach normalnych mamy czas, można spokojnie hamować biegami, silnikiem, hamulcem - w zależności od potrzeb.Nagłe użycie hamulca, czyli to zabezpiecznie, któremu mają służyć 2 palce w pogotowiu, wymaga z koleii szybkiej, gwałtownej, energicznej reakcji gdyż pojawia się jakieś zagrożenie. I wówczas 2 palce to za mało do skutecznego zahamowania, a przekładania (czy też dokładanie) ręki z 2 palców na całą dłoń to niepotrzeba strata czasu w tak ważnych, nagłych sytuacjach gdy liczą sie ułamki sekund.Tak w skrócie. Ponieważ byłam niepokorną kursanrtką - poproszono mnie o test "organoleptyczny" - czyli zachamowanie awaryjne "z 2 palcami" i bez, i okazało się, że miałam leszpy wynik w tej drugiej sytuacji. Dodam, że w moim motorze (Suzuki GS500F) przynajmniej ja nie dam rady "zaciągnąć całkowicie" klamiki 2 palcami, czyli w sytuacji awaryjnej 2 palce to za mało.Nie mniej jednak od początku tak jeździłam. UWAGA - celowo pewnych słów używam w cudzysłowie, aby nie wzbudzać dyskusji polegającej na czepianiu się słówek.Trudno literkami opisać technikę - przynajmniej dla mnie. DODAM raz jeszcze - nie mam wyrobionego poglądu na ten temat, stąd uczestnicze w dyskusji na forum. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.