Prostowanie ramy w zachpom. Suzuki VZ800 Marauder 2000r.

[Fate]

Hej,

 

brat ma Marauderka, ale niestety uszkodził go... a w zasadzie baba, która wymusiła na nim pierwszeństwo mu go uszkodziła. Motor stał jakiś czas... brat jakoś nie śpieszył się z naprawą, ale odkąd mam swojego XVS1100 ma coraz większe ciśnienie... a mi się jakoś nie zawsze uśmiecha mu swoje cudeńko oddawać...

 

W każdym razie - motocykl ma lekko skrzywioną ramę - główka ramy, także drobne pęknięcia spawów.

Może ktoś z was zna jakąś godną polecenia firmę zajmującą się naprawami ram? Najlepiej w zachodniopomorskim lub jego najbliższym otoczeniu, bo o jechaniu na drugi koniec Polski raczej nie myślimy...

Edytowane 8 Maja 2007 przez Fate

[Greedo]

Hej,

 

brat ma Marauderka, ale niestety uszkodził go... a w zasadzie baba, która wymusiła na nim pierwszeństwo mu go uszkodziła. Motor stał jakiś czas... brat jakoś nie śpieszył się z naprawą, ale odkąd mam swojego XVS1100 ma coraz większe ciśnienie... a mi się jakoś nie zawsze uśmiecha mu swoje cudeńko oddawać...

 

W każdym razie - motocykl ma lekko skrzywioną ramę - główka ramy, także drobne pęknięcia spawów.

Może ktoś z was zna jakąś godną polecenia firmę zajmującą się naprawami ram? Najlepiej w zachodniopomorskim lub jego najbliższym otoczeniu, bo o jechaniu na drugi koniec Polski raczej nie myślimy...

 

Było 150 razy na forum, poszukaj. Ram sie nie prostuje a już na pewno u nas nikt sie tym zawodowo i profesjonalnie nie zajmuje.

[Fate]

Miałem do czynienia z wytrzymałościami materiałów, badaniem zmęczeniowym i udarowym, więc zgodzę się, że aluminiowych ram się nie naprawia, ale stalową - nie widzę przeciwskazań, zwłaszcza, że uszkodzenia są naprawdę nieznaczne. Normy wytrzymałościowe dla konstrukcji stalowych pozostawiają spory margines bezpieczeństwa.

[Greedo]

Miałem do czynienia z wytrzymałościami materiałów, badaniem zmęczeniowym i udarowym, więc zgodzę się, że aluminiowych ram się nie naprawia, ale stalową - nie widzę przeciwskazań, zwłaszcza, że uszkodzenia są naprawdę nieznaczne. Normy wytrzymałościowe dla konstrukcji stalowych pozostawiają spory margines bezpieczeństwa.

 

Moze sie nie znam, ale wydaje mi sie ze te "wyliczenia" co do wytrzymałosci to prowadzi sie dla tzw warunków idealnych, a nie ze przysłowiowemu panu Mieciowi omsknie sie reka podczas spawania. Inna sprawa, ze ja osobiscie nie czułbym sie komfortowo majac pospawana po raz drugi głowke ramy. Szukałbym po prostu innej ramy.

[Fate]

Prześledź uważniej posty o prostowaniu...

 

Normy wytrzymałościowe nie są wyliczane dla warunków idealnych, a raczej dla warunków zbliżonych do rzeczywistych.... bierze się pod uwagę bardzo wiele parametrów... Zazwyczaj dla konstrukcji stalowych normy zapewniają spory zapas wytrzymałości.... ale dobra OT robimy...

 

To gdzie można naprawić ramę?

Edytowane 8 Maja 2007 przez Fate

[Stifler]

Wiem ze od nas wszyscy wysyłali do bielska, bo tam podobno robią najlepiej... A stalowe można spokojnie prostować i jeździć, nieosłabiając materiału, oczywiście w granicach rozsądku..

[Fate]

Coś mi się obiło o uszy, że w Wałczu jest jakiś warsztat, który zajmuje się tego tyou naprawami - czy może mi to ktoś potwierdzić?