BU?KA Opublikowano 4 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2007 Planujemy wyjazd do Grecji. Bez zbędnych kombinacji po drodze chcemy dotrzeć do docelowych Salonik i tam zacząć urlop. PYTANIE: Jaką trasę byście polecili ? 1) Trzymać się krajów EU - Słowacja, Węgry, Rumunia i Bułgaria, 2) czy trasa bliższa ale przez kraje ... mniej znane. Z góry dziękuję za wszystkie rzeczowe odpowiedzi/podpowiedzi. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość livgren Opublikowano 7 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2007 Czesc, bylem 2 razy w Grecji moto i polecam jedna, sprawdzona trase: przez Czechy, Wieden, Klagenfurt do Wenecji (albo Triestu, zalezy od sezonu i przewoznika, jedni plyna z W a inni z T). Plusy: jedziesz naprawde przez kraje UE :notworthy: wiec nie ma obaw o sprzet, drogi i oplaty klimatyczne; Promy plyna od razu do Patras- to jest srodek Peloponezu, super miejsce na poczatek jazdy po Grecji (i malo turystow- a Polakow to juz w ogole, wiec jest przyjemnie), mozna tez wysiasc w Igoumenitsie i poleciec przez 150km zakretow do Meteorow i na Olimp :) Po zwiedzeniu praktycznie calej Grecji (i paru wysp) musze powiedziec, ze akurat rejon Salonik, Tracja, Epir sa najmniej ciekawe...a zwlaszcza riwiera olimpijska- najlepiej omijac. Koszt to 104 euro za 2 osoby i moto w obie strony z Wenecji do Patras promem Anek Lines- oszczedzasz prawie 1000km przez balkanski, czy jugolski syf :icon_mrgreen: - plynie sie ok.28 godzin- pelen relaks, impreza, browar, basen na promie ;) Anek Lines ma najlepsze ceny, zaktualizowana strone i jest z nimi dobry kontakt- z doswiadczenia. Pb95 w Grecji ok. 0,9 euro- jakby cos wiecej, to pewnie sobie jeszcze przypomne...PZDR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gracko Opublikowano 7 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2007 Witam My jedziemy 1 czerwca i właśnie na Riviere Olimpijską z tym ze jedziemy jak to ktoś wyżej napisał przez serbsko yugolski "syf" bo jest dużo bliżej i taniej i jakiś element przygodowy zawsze się moze przytrafić :). Planujemy wyjazd z Gorlic o 6 rano i w pierwszy dzień chcemy dojechać w okolice Belgradu i tam przenocować . Następnego dnia dojezdzamy do zaprzyjaźnionego Polsko języcznego hotelarza w Paralii i tam planujemy zostać na 8 dni . Na motocyklach w tym czasie zaliczymy napewno Olimp , Meteory , Halkidiki , Delfy , Pilios i następnie po 8 dniach z Igoumenitsy płyniemy promme do wenecji aby w drodze powrotnej zaliczyć Grossglockner . Byłem 2 razy na riwierze Olimpijskiej i wcale nie jest taka nieciekawa:) Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość livgren Opublikowano 8 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2007 dużo bliżej to ciekawe..moze warto zmienic mape? bo z Wawy do Wenecji jest 1300km, a z Gorlic do Katerini ponad 1400.. jakiś element przygodowy zawsze się moze przytrafić :buttrock:. He he..pewnie- proponuje Irak w takim razie, ale powaznie-20 lat zycia w komunie juz mam dosc :buttrock: , dlatego do demoludow mnie jakos nie ciagnie..poza tym oczywiscie zalezy, co kto lubi- z mojego doswiadczenia wynika, ze im mniejsza szansa spotkania rodakow za granica, tym lepiej no i lubie troche bardziej dzikie i odludne tereny niz riwiery..Szkoda, ze nie zahaczycie o poludnie Grecji- jest cieplejsze morze :buttrock: Za to powrot niezly..Grossglockner- no tam bym wyskoczyl..I pzdr dla Gorlic-b.fajne miasto, niedawno bylem :icon_twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gracko Opublikowano 8 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2007 trasą przez włochy a dokładnie płynąc z brindisi do igoumenitsy już jechałem a przez serbie jeszcze nie i pozatym ze kilometrów na koła nie nawiniemy wiele mniej to jednak wyjdzie taniej bo prom troszke kosztuje - zresztą zobaczymy jak objedziemy . pozdrowionka od Gorlickiej całkiem nie oficjalnej grupy motocyklowej :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarekM Opublikowano 11 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2007 Gracko, mógłbyś podać jakiś namiar na tego polskojęzycznego hotelarza i uściślić w której Parali ten hotelik. My w kilka motorków wybieramy się pod koniec czerwca do Grecji, właśnie traską przez byłe demoludy a powrót przez Brindisi i Alpy. Pozdro MarekM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gracko Opublikowano 11 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Maja 2007 Hotel "REA" znajduje się w Parlii tuż obok miejscowości Katerini na Rivierze Olimpijskiej . Około 80 km od Salonik w kierunku na Ateny. Paralia jesto to typowo turystyczna miejscowość chyba najbardziej znana w okolicach Olimpu . Hotel znajduje się na obrzerzach miasta więc jest cicho i spokojnie i 2 lata temu jeszcze nie było tam bardzo gęstej zabudowy . Właścicielami jest Para bardzo sympatycznych Greków , Christos i Stella - obydwoje doskonale mówią po Polsku i przeważnie obsługują Polskie biura turystyczne ale zawsze mają kilka pokoi dla "swoich" klientów . Pobyt u nich dla mnie był jak pobyt u wujka . Do morza jest około 200-300 metrów lini prostej . Przed Hotelem znajduje się Grill gdzie Stella przyrządza różne miejscowe smakołyki ( polecam rybe Cipure ) . Christos wiele lat jeździł TIRami więc przy czymś mocniejszym zawsze chętnie opowiada różne przygody. Hotel ma około 4-5 lat więc wszystko jest w miare nowe a Stella bardzo dba aby było czysto . Ceny około 40 E za pokoik 2 osobowy , pewnie da sie znaleźć coś taniej ale .... ja szukał nie będe. Podaje kilka numerów bo sam nigdy nie wiem na który dzwonić ale przeważnie pod którymś z nich znajduje Christosa lub Stelle. 302351031082302351047091302351064254306977406373 - to jest chyba komórka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarekM Opublikowano 12 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 12 Maja 2007 Gracko, dzięki za info. Pozdro MarekM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakuba1 Opublikowano 23 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2007 Przejazd przez Serbie a nawet Bośnie pewnie będzie dużo przyjemniejszy niż przez Bługarię ! W tym roku jechalismy do Czarnogóry i jestem super pozytywnie rozczarowany - bardzo niezłe drogi , ludzie pomocni i życzliwi , nie ma się czego obawiać. A już zupełnie inna sprawa to porównanie cen jugolskich i włoskich :wink: Bułka kiedy ruszacie i ile motorków ? Podaj więcej szczegółów .Pozdrawiam Kuba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel_z_Jasla Opublikowano 23 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2007 Livgren nie rozumiem o czym ty mówisz /piszesz/ - Bałkany, Bułgaria, Rumunia, Serbia czy inny "syf" to najpierw trzeba poznać a potem zabierać głos - piszesz BZDURY i wprowadzasz w ten sposób ludzi w błąd. Wszystkie te kraje znam nieźle i nigdy nie miałem tam specjalnie niemiłych niespodzianek zaś słyszałem, że np. w Italii to były jakieś obozy pracy, napady i nagminne kradzieże /szczególnie na południu czyli poniżej Romy gdzie nawet rodowici włosi twierdzą, że zaczyna się Afryka/ - wiec nie powtarzaj stereotypów. Co do odległości to nie jest ani 1.000 km. bliżej ani dalej /jest nieco bliżej przez Triest ale na 100% nie jest to 1.000 km. więc i tu nie do końca masz racje/. W twoim opisie widnieje "wiek-30 lat" czyli w komunie o której piszesz żyłeś co najwyżej 13 lat /Ja jestem z 10 lat starszy ale i tak uważam się za zbyt mało doświadczonego tamtym ustrojem aby zabierać jednoznacznie głos w tej sprawie/ poza tym chciałbym ci przypomnieć, że na Bałkanach komuna wyglądała nieco inaczej i dla większości Polaków był to turystyczno-handlowy raj na ziemi. Jeżeli, ktoś lubi turystykę motocoklową w wydaniu "ekstra wypas" niech jedzie twoim śladem ale pogódź się z tym, że na ziemi żyją też tacy, których właśnie ten syf ciągnie i wolą walić rakije w Serbii czy Bośni niż zimnego pilsnera na pokładzie "ferry mediterane" życząc ci zachowania dystansu do świata, życia i samego siebie - POZDRAWIAM Ps.Wiecie w jakim europejskim kraju ginie rocznie najwięcej samochodów - Anglia /ciekawe co ci złodzieje robią z tymi prawostronnymi katamaranami w dodatku na wyspie/, a motocykli ??? - w Italii /wliczając w to skutery/ kilka lat temu na moich oczach w innej europejskiej stolicy - Paryżu, pewien koleś usiłował za*eb... F650 ale właściciel z sąsiadem był szybszy i kolesiowi niezbędna okazała się pomoc medyczna - niby taka europa a kraść też potrafią :bigrazz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość livgren Opublikowano 23 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2007 Czesc-Bałkany, Bułgaria, Rumunia, Serbia czy inny "syf" to najpierw trzeba poznać a potem zabierać głos No wiec tak sie sklada, ze sa i tacy, co uwazaja te kraje za osmy cud swiata -no bo co z tego, ze gliny i mafia moga sciagnac z ciebie dowolna kase w kazdej chwili pod byle pretekstem i to w swietle prawa, co z tego ze w sklepach jest do wyboru jeden browar, jeden sok i dwie konserwy i to drozsze niz np. w Grecji- tak bylo w Chorwacji; co z tego, ze to wlasnie tam ludzie na kazdym kroku musza sobie zrekompensowac straty poniesione podczas ktorejs tam juz z kolei wojny, bo jak siegam pamiecia, to jugole zawsze sie tlukli..niestety pare z tych akcji doswiadczylem na wlasnej skorze i nie zycze nikomu..Co wiecej, moje ambiwalentne uczucia, co do tych regionow podzielaja z kolei ci, ktorzy mieli okazje poznac wczesniej troche bardziej cywilizowane miejsca na poludniu (Andaluzja, Korsyka, Sycylia, Grecja) no i kontrast byl lekko uderzajacy. W krajach dawnej Jugoslawii, a tez w Bulgarii, Rumunii bylem po kilka razy i to w roznych momentach ich historii, wiec mysle, ze przede wszystkim mialem okazje poznac mentalnosc ludzi- dlatego zabieram glos ;) zaś słyszałem, że np. w Italii to były jakieś obozy pracy, napady i nagminne kradzieże /szczególnie na południu czyli poniżej Romy gdzie nawet rodowici włosi twierdzą, że zaczyna się Afryka/ - wiec nie powtarzaj stereotypów A to to co??? Pojedz i zobacz- ja akurat CALE Wlochy zjezdzilem moto, wiec musze sprostowac- to kompletny kit- wiekszosc razy rozbijalem sie na dziko (to jest pewnie ten ekstra wypas, bo na zimnego pilsnera nie bylo mnie stac ;) i nigdy nie bylo zadnych problemow- ludzie super mili i uczynni- w Kalabrii i na Sycylii tez, a podobno tam jest ta straszna mafia...poza tym najciekawsze zdania zaczynaja sie zwykle od 'gdzies slyszalem' albo 'mowia, ze'.. Co do odległości to nie jest ani 1.000 km. bliżej ani dalej /jest nieco bliżej przez Triest ale na 100% nie jest to 1.000 km. więc i tu nie do końca masz racje Z Wawy jechalem na Peloponez- raz z Triestu i raz z Wenecji..proponuje spojrzec na mape- wystarczy viamichelin- to nie jest trudne :smile: W twoim opisie widnieje "wiek-30 lat" czyli w komunie o której piszesz żyłeś co najwyżej 13 lat /Ja jestem z 10 lat starszy ale i tak uważam się za zbyt mało doświadczonego tamtym ustrojem aby zabierać jednoznacznie głos w tej sprawie/ poza tym chciałbym ci przypomnieć, że na Bałkanach komuna wyglądała nieco inaczej i dla większości Polaków był to turystyczno-handlowy raj na ziemi Dokladnie 32 lata mi niedlugo stukna niestety..oczywiscie, sa ludzie, co cale zycie przezyli w komunie i nawet o tym nie wiedzieli- bez obrazy, ale pamietam wprowadzenie stanu wojennego, reglamentowane zycie, akurat w mojej rodzinie kazdy to odczul i ten pierwszy raz, gdy zobaczylem tamten swiat- Paryz ILem 62 (notabene tym samym, co sie rozbil rok pozniej) i wtedy powiedzialem sobie, ze ni ch..ja- ja tego gowna juz nie chce ogladac- mialem tylko 10 lat, ale zostalo mi do dzis :banghead: Handlowy raj to raczej Budapeszt, no ale nie ma co porownywac tamtego swiata do dzisiejszego... He he, ciekawa historia na koncu..tez mialem kilka akcji z pozostawionymi kluczykami na noc obok moto w Londynie, z wlaczonym zaplonem w Holandii..Fuks i tyle- nikt nie zauwazyl, czy co? :icon_twisted: A w Paryzu gina sprzety na potege niestety- dane policyjne :crossy: PZDR i do zobaczenia na trasie :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel_z_Jasla Opublikowano 25 Maja 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2007 Witam - w kwestii wyjaśnienia "słyszałem, że np. w Italii ..." napisałem specjalnie w tej formie aby uwypuklić niewłaściwość tego typu zasłyszanych opinii i sformułowań. Nie o to chodzi żeby się "przerzucać" tym gdzie kto był i co widział ale jedna uwaga - w Rumunii, Bułgarii czy Serbii /o Chorwacji nie wspominam nawet/ musiałeś być dość dawno, tam od kilku już lat nie ma problemu z zakupem „Jasia Wędrowniczka” czy innego detergentu w szklanym opakowaniu z zakąską - sklepy typu Hit, Tesco czy inne giganty już dawno się tam zadomowiły a w zwykłym wiejskim sklepie też często jest więcej towarów niż w naszych GS-ach. Co do ludzi mieszkających w tych krajach to zdziwiła mnie "twoja historia" gdyż Ja mam akurat zupełnie odmienne doświadczenia ale to może przypadek. Jedynym miejscem, którego na Bałkanach z czystym sumieniem polecić nie mogę to rejon Kosowa ale nie przez zamieszkałych tam ludzi tylko Sfory, Kfory i inne spec służby, które faktycznie mogą kontrolami uprzykrzyć podróżowanie. Słynna Albania została już tak eksplorowana przez motocyklistów, że opinii na jej temat znajdziesz w necie sporo - Ja osobiście polecam jako drugi po Rumunii "raj na ziemi" dla sprzętów typu turystyczne enduro z naciskiem na enduro :biggrin: . Nie ma się co sprzeczać, każdy będzie widział problem inaczej ale uznałem za bardzo krzywdzące twoje opinie o krajach, z którymi nam się do niedawna ciężko było równać /mam na myśli byłą Jugosławię/ - Budapeszt też był handlowym eldorado ale "nożićki plachty, szatory czy duszaki" były bardzo popularne wśród turystów, którym udało się dostać książeczkę walutową oraz paszport "na wsie strany mira". W celu zawarcia rozejmu proponuję ci przejechanie:rumuńskiej bukowiny /maramuresz/, trasy transfogaraskiej horwackiego velebitu, adriatyckiej putibośniackiej doliny Neretwyczrnogórskiego kanionu rzeki Pivabułgarskich gór i trnovasłoweńskich jaskiń i triglavaserbskich lasówMam nadzieje, że zmienisz kiedyś zdanie i dasz się przekonać, że biedniejsze kraje /nawet te w których latami trwały wojny/ nie zawsze są gorsze a przede wszystkim mniej ciekawa – POZDRAWIAM „peace and love” :icon_evil: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arti Opublikowano 17 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 17 Czerwca 2007 Cześć,widzę, że nikt dawno nie pisłał nic w tym watku- mam pytanie do założyciela tematu: czyżby wyprawa umarła smiercia naturalną czy też wszelkie ustalenia i przygotwania toczą sie poza forum :) Temat interesuje mnie w z wiazku z tym samym rejonem podrózy jaki sobie obralismy z moim plecaczkiem- mianowicie Halkidiki i okolice Riviery Olimpijskiej; chcemy jechać na 2 tyg.(dokładnie 16 dni) również na początku wrzesnia- wstepna trasa to Budapeszt/Belgrad/ Skopie/ Saloniki a wiec przez "Jugolski syf" jak ktoś napisał i wcale nie obawiamy się tego bo trasa jest sprawdzona (2 lata temu bylismy w Czarnogórze) i całkiem sympatyczna a widoki przez Gory Serbi i Czarnogóry przepiekne;Pomysł jaki się pojawił jest nastepujacy: mozeby tak zorganizowac się w większą ekipe- w kupie zawsze raźniej i milej spedzac czas :flesje: Do osób, które były w okolicy prośba o info co ciekawego mozna tam zobaczyć a na co szkoda tracic czasu (w necie jest tego sporo ale opinie rozbieżne) Pozdrawiam- Ari Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gracko Opublikowano 18 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2007 Myśmy właśnie wrócili z wyjazdu do Grecji . Jechaliśmy z Gorlic przez Koszyce , Budapeszt, Belgrad z noclegiem w motelu Stari Hrast w Markovacu przy samej autostradzie , później Saloniki i Paralia (obok Katerini ) . Plaża w Paralii czysta szeroka ani pół ruskiego w ogóle o tej porz roku było nie wiele ludzi ale ja z czystym sumieniem polecam Riviere Olimpijską w miejscowości Paralia lub Olimpic Beach bo leżąc na plaży oglądać ośnierzony szczyt olimpu to super sprawa . Zrobiliśmy sobie wycieczke na Halkidiki gdzie miejscem którego nie można wrecz nie zaliczyć jest Porto Koufo na środkowym palcu . Zaliczyliśmy jeszcze Olimp , Delfy , Meteory i popłynęliśmy promem z Igoumenitsy do Ancony następnie skierowaliśmy się w strone Cortiny i zanocowaliśmy w miejscowości Lienz . Wjazd na przepiękny Grossglockner i 16 godzinny przelot do domu z 3 godzinnym postojem w wiedeńskim korku . Była to nasza pierwsza wyprawa na motocyklu jesteśmy super zadowoleni i jak stworzymy relacje opatrzoną fotkami to napewno zamieścimy. W Paralii spaliśmy w Hotelu Rea u Greckiego małżeństwa które mówi lepiej po polsku niż nie jeden rodak . Gorąco polecam grecje i przejazd przez bałkany . Macedonia jest troche "zacofana " ale myśmy ją przejechali bez przystanku . Jechaliśmy na 5 motocykli w 9 osób : VTX 1.8 , 2x GSX750F, Bulldog i VFR. Super ekipa , super wyjazd - gorąco polecam Grecje choć napewno jeszcze wielu cudownych miejsc tam nie widziałem mimo że byłem już 3 raz . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arti Opublikowano 18 Czerwca 2007 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2007 Myśmy właśnie wrócili z wyjazdu do Grecji . Jechaliśmy z Gorlic przez Koszyce , Budapeszt, Belgrad z noclegiem w motelu Stari Hrast w Markovacu przy samej autostradzie , później Saloniki i Paralia (obok Katerini ) . Plaża w Paralii czysta szeroka ani pół ruskiego w ogóle o tej porz roku było nie wiele ludzi ale ja z czystym sumieniem polecam Riviere Olimpijską w miejscowości Paralia lub Olimpic Beach bo leżąc na plaży oglądać ośnierzony szczyt olimpu to super sprawa . Zrobiliśmy sobie wycieczke na Halkidiki gdzie miejscem którego nie można wrecz nie zaliczyć jest Porto Koufo na środkowym palcu . Zaliczyliśmy jeszcze Olimp , Delfy , Meteory i popłynęliśmy promem z Igoumenitsy do Ancony następnie skierowaliśmy się w strone Cortiny i zanocowaliśmy w miejscowości Lienz . Wjazd na przepiękny Grossglockner i 16 godzinny przelot do domu z 3 godzinnym postojem w wiedeńskim korku . Była to nasza pierwsza wyprawa na motocyklu jesteśmy super zadowoleni i jak stworzymy relacje opatrzoną fotkami to napewno zamieścimy. W Paralii spaliśmy w Hotelu Rea u Greckiego małżeństwa które mówi lepiej po polsku niż nie jeden rodak . Gorąco polecam grecje i przejazd przez bałkany . Macedonia jest troche "zacofana " ale myśmy ją przejechali bez przystanku . Jechaliśmy na 5 motocykli w 9 osób : VTX 1.8 , 2x GSX750F, Bulldog i VFR. Super ekipa , super wyjazd - gorąco polecam Grecje choć napewno jeszcze wielu cudownych miejsc tam nie widziałem mimo że byłem już 3 raz . Bravo Gracko :icon_mrgreen: nie mogę sie doczekac waszej relacji róbcie i zapodawajcie na forum bom ciekaw ogromnie;mam w tym miejscu pytanie jakie sa ceny obecnie w Grecji: noclegow, benzynki i produktow niezbednych do przetrwania...Pozdrawiam- Arti Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.