Litera "L" na motocyklach i skuterach

[komalo]

Od jakiegoś czasu bywam w Londynie i zauważyłem, że duża ilość motocykli i skuterów ma z przodu literę L. Ktoś może wie z czego to wynika (początkujący 'motonici', nowo zakupiony sprzęt, itp.)? No i jak długo trzeba z czymś takim jeździć?

[Astarte]

U nich robienie prawka wygląda inaczej niż u nas. Muszą zaczynać naukę od skutera... zakupują sobie taką L-ke (widziałam to u nich na poczcie) zawieszają na skuterku i tak pomykają po mieście, aż wyjeżdżą odpowiednią ilość kilometrów. Potem idą na egzamin dopiero :)

 

Czyli takie samouki z nich... nie muszą jak my builić za szkołę jazdy, a potem za egzaminy :)

 

Tak zrozumiałam z opowieści anglików jak byłam tam w zeszłe wakacje.

 

pzdr @starte

[Daevon]

Nie do końca. Żeby dostać taką L-kę, trzeba zaliczyć kurs teoretyczny, a potem (nie pamiętam dokładnie po jakim czasie, ale chyba po pół roku jeżdżenia z L-ką) zdaje się egzamin praktyczny. Dopiero wtedy można takową L-kę ściągnąć i jeździć bez niej. Jeśli kogoś złapią bez L-ki i bez karty motorowerowej jest oczywiście przewidziana kara w taryfikatorze.

Jeśli spełnia się wymagania odnośnie wieku, można robić prawko od razu na motocykl (wiek>21lat).

Edytowane 27 Marca 2007 przez Daevon

[MACIAS1989]

Nie wiem jak jest w Wlk.Brytanii, ale w Australi. Najpierw zdaje się kurs teoretyczny, tak jak napisał Daevon. Wygląda to tak, że idziesz do instytucji podobnej do naszego word'u, dostajesz ksiązeczke uczysz sie i zdajesz. Podobno w ciągu jednego dnia to się robi.

 

Dostajesz literke L i samochodem uczą Cie jeździć rodzice, lub możesz wykupić instruktora, który podobno sporo kosztuje. W australii jeśli nie kupisz nawet 1h jazdy z instruktorem to napewno nie zdasz za 1.razem :). Podczas nauki z instruktorem od razu możesz zdawać elementy występujące na egzaminie, jak to wygląda: dostajesz ksiązke z tabelką i masz wszystko co trzeba zaliczyć, jak instruktor widzi, że umiesz to Ci zalicza od razu, a jak nie to poźniej :)

 

Po zdaniu dostajesz literke P (practice) i jeździsz z nią do 19 roku życia, nie pamiętam dokładnie czy są jakieś mniejsze ilości punktów czy co, musiałbym napisać maila do rodziny, ale podobno najwięcej ludzi powoduje wypadki właśnie z literka P. Słyszałem niezła historię o tym jak koleś kupił nową R1 (1.motor) i pojechał polatać już z wyjadaczami po górach, wiadomo serpentyny, był uparty i nie utrzymywał ich tępa to odkręcił za mocno i zatrzymał się na barierce, a motor saltami zleciał parenaście metrów ze zbocza ;) oczywiście literka P ;)

Pozdrawiam

[szramer]

w usa wyglądało tak:

bierzesz knige , przegladniesz , w wydziale komunikacji zdasz test teoretyczny , i naginasz na moto tylko w dzien i nie na autostradach i w dodatku w kasku :D

po 60 dniach przysługuje Ci egzamin praktyczny :D

[komalo]

Ale czy z taką literką "L" trzeba jeździć oddzielnie przy prawku na skuter i oddzielnie przy prawku na motocykl, czy jak zrobi się prawko na skuter to już na motorze można jeździć bez "L"?

[rudee]

witam... duzo tu informacji wiec zbiore wszystko do kupy jako ze przeszedlem cala droge do prawka w uk samodzielnie.... L zaklada sie na motor po zrobieniu jednodniowego kursu podstawy jazdy motocyklem (nie jest to egzamin a jedynie kurs praktyczny ... po prostu instruktor pokazuje wszystko od poczatku i upewnia sie czy delikwent da sobie rade), to uprawnia do jazdy na sprzetach do 125cc bez pasazera i nie na autostradach (no i oczywiscie z L ka z przodu i z tylu) ... takie tymczasowe prawko ma waznosc dwa lata.. potem trzeba zdawac na pelne prawko lub jeszcze raz robic kurs na L ke... pelne prawka tez sa rozne ... podstawowe jest na motory do 33 km (konikow)... po dwoch latach na podstawowym dostaje sie pelne na duzo motocykle... albo mozna zdawac od razu na duze pojemnosci tak jak i ja to uczynilem (egzamin zdaje sie wtedy na duzym motorku o mocy powyzej 44 konikow) .... co do kursow... w sumie minimalny kurs to 2 dni na pelne prawko na duza pojemnosc... mozna przedluzac wedle wlasnych umiejetnosci.... na egzaminu nie ma placu ...tylko real czyli jazda po miescie ale oczywiscie egzaminator nalega by co chwile to zawrocic to zaparkowac..to awaryjnie zahamowac.... no wszystkie firgury tak czy siak trzeba zaliczyc tyle ze na realnej drodze... aha ... co do kursu to potrzebny jest on dlatego ze osrodki egzaminowania nie maja swoich sprzetow.. zdaje sie na sprzetach na ktorych robi sie kurs (trener eskortuje do osrodka i potem ciebie odbiera, jak rowniez wspiera w razie oblania.... nie sprawdzalem)... to po krotce tyle... opis moze nie fachowy ale do domu wrocilem prawie o 5 rano wiec wybaczcie jak cos.. :icon_mrgreen:

[ks-rider]

w usa wyglądało tak:

bierzesz knige , przegladniesz , w wydziale komunikacji zdasz test teoretyczny , i naginasz na moto tylko w dzien i nie na autostradach i w dodatku w kasku :crossy:

po 60 dniach przysługuje Ci egzamin praktyczny :biggrin:

 

No nie tak zupelnie ! O jakim wieku mowisz ?

 

Uczysz sie testow we wlasnym zakresie. Nie pamietam ile jest pytan ale to wiekszy smiech.

 

idziesz do urztedu ( DMV lub inny ) i zdajesz testy. Jezeli przyjedziesz z kims na moto lub ktos je tam dostarczy, to o ile potrafisz to mozesz od razu zdawac. Calosc trwa miedzy 1 1/2 h do 3 h w zaleznosci ile ludzi jest w danym momencie. Oczywiscie opuszczasz urzad z PJ. Koszta 10 $ ( pruzynajmniej kiedys )

 

:biggrin: