zoltecek Opublikowano 27 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2006 (edytowane) witam chciałbym sie wywiedziec kto na forum smiga "turystycznie" zwykłymi enduro wiem ze podroz takim sprzetem nie jest tak samo miła jak turystykiem jednak ma wiele zalet moze wypaliłby jakis wspolny wyjazd propozycje mile widziane:) Edytowane 27 Grudnia 2006 przez zoltecek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hikor Opublikowano 27 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2006 Mój endurak pod żadnym względem nie jest zwykły :icon_mrgreen: Śmigam nim sobie turystycznie, w terenie rzadko. Na razie nic nie zaproponuję ale będę śledził temat.Pozdrawiam.hikor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
konikkonik Opublikowano 27 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 27 Grudnia 2006 Bardzo ciekawy temat, tylko sprecyzuj. Co to jest zwykle enduro, smiganie - to jak daleko. Interesuje mnie ten temat, bo moze obali sie pare blednych twierdzen na temat enduro, i turystyki enduro. Dam przyklad: podobno 2t nie mozna jezdzic turystycznego enduro - ostatnie trasy: Wawa-Szczecin (tylko teren), Wawa-Szczyrk(kidys troche szosa, ostatnio tylko teren), Wawa-Kotlina Klodzka, bardzo duzo po gorach.I od razu wspomne, ze ze szkola jazdy PRO-MOTOR z Warszawy, od wiosny zacznamy kursy doszkalajace i organizacje takich wypraw. Szczegoly w polowie stycznia na roznych forach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zoltecek Opublikowano 28 Grudnia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Grudnia 2006 (edytowane) mowiac zwykłe enduro mam na mysli zwykłe (nie turystyczne) aczkolwiek nie mam nic do podrozowania w toważystwie takich motocykli bo enduro to jednak enduro predkość moc wszystko podobne poza wygoda siedzenia piszac o wyprawie raczej miałem na mysli podrozowanie po szosie do miejsc docelowego gdzie mozna by było posmigac w terenie a co do trasy to jest mi to obojetne z tym ze lubie spac w namiocie na takim wypadzie myslałem o wyprawie na litwe , rumunie (tam mozna juz rozwinac skrzydła i pochasac po gorach) Edytowane 28 Grudnia 2006 przez zoltecek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alfonso Opublikowano 29 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 29 Grudnia 2006 Olsztynek-Mrągowo to w sumie nie tak daleko mnie :crossy: ja sporo śmigam po asfaltach, opony mam szosowe w motocyklu. Enduro na nasze polskie drogi to się znakomicie nadaje. Pojeździć też czasem można po lasach, połączonych z jeziorami u nas na mazurach tego jest sporo. Mikołajki, Ruciana Nida, Mrągowo fajne klimaty tu asfalty kiepskie. Na dalekie wypady to raczej trudna sprawa bo praca i rodzinka. Ale na pikniku w Mrągowie możemy się latem ugadać :bigrazz: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skubi Opublikowano 30 Grudnia 2006 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2006 Siemka, zoltecek. Myślę o podobnym wypadzie. Tzn. na ten moment mam dwa pomysły - albo dookoła Polski, albo Ukraina+Rumunia (ale przede wszystkim Rumunia). Oczywiście najbardziej w tym wszystkim zależy mi na dużej dawce endurzenia :D Namiot jak najbardziej!P.S. Bardzo chciałbym na taki wypad pojechac ze studentami//młodzieżą, którzy tak ja będą mieli wakacje i nie muszą nigdzie gonic. Luzacka jazda, wieczorne piwko, jakaś impreza, wiadomo :P pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zoltecek Opublikowano 1 Stycznia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Stycznia 2007 P.S. Bardzo chciałbym na taki wypad pojechac ze studentami//młodzieżą, którzy tak ja będą mieli wakacje i nie muszą nigdzie gonic. Luzacka jazda, wieczorne piwko, jakaś impreza, wiadomo :crossy: pozdro podobnie myslimy :buttrock: ciesze sie ze jednak sa ludzie ktorzy na enduro lubia podrózowac mysle ze niedługo cos sie wyklaruje bedzie mozna cos zapalanowac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nitomen Opublikowano 6 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2007 (edytowane) no i ja sie pisze :icon_mrgreen: wiadomo na taka trase kapcie szosowo - terenowe wiec bez harcoru w stylu Enduroromania :icon_mrgreen: albo chlopakow z Motoafrica na TTR-ach , predkosci przelotowe 120 km/h p.s chlopaki z forum DR tez planuja taki wypadzik :wink: Edytowane 6 Stycznia 2007 przez Nitomen Cytuj KomaRR -->Simson S51-->2 x ETZ 250 i 251--->KLR 650 A1--> XR 600R - 94--->Obecnie VFR 800 Fi -98 oraz KTM LC4 620 GS - 98 na FCR 41 http://www.bikepics.com/members/rysiek24/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skubi Opublikowano 10 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2007 Nitomen, masz na myśli ten temat http://suzukidr.pl/forum/index.php?action=...um=4&topic=1754 ?Wysłałem maila do tego motorzysty w celu nawiązania kontaktu. Ów motorzysta chce mykać na wschód, piękne zamiary :bigrazz: A jeszcze piękniejsze, że do Mongolii chciałby się wybrać. Po pustyni Gobi pośmigać byłoby git, ale taki kawał dojazdówki, kurczę... Może Aeroflotem z Maskwy do Ułan Batora i potem endurzenie. Jest kilka opcji do rozważenia na nadchodzące lato :crossy: Pozdro! Troszeczkę temat zaniemógł :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zoltecek Opublikowano 11 Stycznia 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2007 (edytowane) mongolia fajna sprzawa ale jednej rzeczy bym sie bał - uszkodzenia sprzetu jak pamietam w mongoli z załatniem detji jest problem a co tu mowic o czyms wiekszym ale oferta jest godna uwagi a ile $$ moze kosztowac taka eskapada? tak orientacyjnie?ja bym jednak sie upierał przy rumuni jakos mnie tam ciagnie moze dlatego ze mam niespełnione ambicje :icon_rolleyes: ale ogolnie sie dostosuje P.S. z tego co sobie przypomnialem z wyprawy z mongoli spanie na dziko było nie raz stresujace bo mongołow jest duzo wszedzie i chca podarki :lapad: Edytowane 11 Stycznia 2007 przez zoltecek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skubi Opublikowano 11 Stycznia 2007 Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2007 (edytowane) Generalnie uważam, że przyjemnośc w podróżowaniu nie polega na kręceniu tysięcy kilometrów, ale na odnoszeniu pięknych wrażeń w czasie wycieczki :D I taką przyjemnośc na pewno znajdziemy w Rumunii, więc nasuwa się wniosek - po co się pchac kawał drogi do takiej Mongolii. Nie wiem :P ale pośmigac po Gobi byłoby zapewnie fajnie, ciekawie, miło. Ludzi z motoMongolii wyprawa kosztowała 900$, jeśli się nie mylę. W sumie to nie pamiętam, żebym czytał o niemiłych Mongołach. Tam na pustyni raczej ich za wiele ni mo :) Motorzysta wspomniany przeze mnie odpisał mi, jednak żadnych konkretów póki co nie ustaliliśmy. Jego chęc wyprawy na wschód jest aktualna. Mówił, że istniałaby możliwośc załatwienia sponsorów na dalszą wyprawę, można coś wspólnymi siłami pokombinowac. Trzeba wkrótce jakoś konkretniej o tym wszystkim pomyślec i poczynic pierwsze ustalenia. A póki co daję linka do zajefajnej wyprawy: http://republika.pl/jarekmic/Dali chłopaki radę :D Jeszcze dodam dwa linki z wypraw do Mongolyjiii:http://www.wrower.pl/transgobi2002/relacja.htmlhttp://podroznik.net/podroze/oblicza_gobi/...za_gobi_01.html Edytowane 11 Stycznia 2007 przez Skubi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zoltecek Opublikowano 25 Lutego 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2007 NO wiec juz cos sie klaruje wszystko padło na Rumunie przez Ukraine predkość endurkowa mysle ze max 120km/h a srednia 100 czas do ustalenie, cele posrednie do ustalenia cel ostateczny plarza morze czarne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Asmodan Opublikowano 25 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2007 tez bym se na cos takiego smignol tylko nie wiem czy sprzet by dal rade, mimo iz wymienilem wnim prawie wszystko to i tak chyba mial bym watpliwosci, inna przeszkoda sa koszty jestem ciekaw ile tak wyprawa orietacyjnie kosztuje.Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zoltecek Opublikowano 26 Lutego 2007 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2007 (edytowane) z moich obliczen wynikało(w tamtym roku) ze 1000zł wystarczy na benzyne (przy spalaniu 5l/100km) i na biedronkowe jedzenie ja liczyłem na 1700 wyszło mi ze spodniami turystycznymi i kompletem sakw tylko ze w tamtym roku nie mielismy jechac przek ukraine, jadąc przez ukraine zaoszczedza sie duzo pieniedzy a co do pewnosci sprzeta to chyba nikt nigdy nie jest do konca pewny czy dojedzie i wróci ale ty i tak masz pewniejszy sprzet bo ja w swoim nic jeszcze nie robiłem Edytowane 26 Lutego 2007 przez zoltecek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maraba1 Opublikowano 26 Lutego 2007 Udostępnij Opublikowano 26 Lutego 2007 Witam.Mam jak najbardziej zwykłe enduro(Pegaso 650), napewno z raz czy dwa będe w okolicach Ostródy może Olsztynka i planuje w tym roku Ukraine także będe śledził co w temacie się dzieje.No i studentem też jestem do czerwca. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.