Skocz do zawartości

Pierd....y cierp


capon
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A więc napisze Wam co mnie wczoraj w nocy wkur*%!o.

 

Akcja miała miejsce około północy. Wracałem z moją lubą z knajpy, za pomocą taxi. Jedziemy Marszałkowską w stronę Żoliborza. Jedziemy lewym pasem i zaraz po przejechaniu Senatorskiej jesteśmy na placu Bankowym. Ponieważ musieliśmy jechać prosto trzeba było zmienić pas. No i cierp na prawo. Siedziałem z przodu więc widziałem prawe wsteczne lusterko. A tam za nami motonta. Pierdo*&na złotówa bezczelnie zajechała drogę kolesiowi na moto (może to jeden z forumowiczów ?). Yamaha stanęła koło nas, bo taksiarz nie zdążył całkowicie zmienić pasa. Z mojej strony pozdrowienie, łapka w górę, motonita pełna kulturka też machnął. Nic się nie stało na szczęście. Ale to nie koniec.

 

Pytam się hu*a głuchego cierpa czy to ładnie tak zajeżdżać drogę motocykliście ? Na początku spokojnie bo już po piwach kilu byłem. A on mi na to, że jak na moto się jeździ to się powinno być czujnym, zrobić zwodzik jeden i drugi, śmignąć na początek i wszystkich wyprzedzić. Ruszyliśmy spod świateł i pokazuje mi złotówa jedna jak to się powinno śmignąć i po przystanku z prawej wyprzedza jakiś inny samochód. I jeszcze mówi tak : „ten co pojechał to pewnie jeździć nie potrafi bo trzeci raz na motorze siedzi”. No tu już nie wytrzymałem. Musiała mnie moja luba uspokajać bo bym go w tej taryfie uszkodził. Zjebałem barana i nie zapłaciłem za kurs (niestety kobieta moja mu zapłaciła, ale tylko połowę bo nie miała więcej kasy).

 

Dochodzę do wniosku, że niestety jeszcze długo właśnie w ten sposób będą nas traktować a drodze. Po prostu przygnębiające. Koleś jedzie pewnie do domu zimno ciemno mokro a taka łajza jeszcze mu drogę zajedzie i nawet się nie przejmie. Ręce opadają.

 

Życzę nam aby takie sytuacje nas nie spotykały.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pier***e gdybym jechał tak jak Ty również bym nie zaplacil. Jesli moja kobieta chciała by dać chociaż złotówkę, wydarł bym sie na kierowce, że jeździć nie umie i grosza przyjąć nie powinien. Swoją drogą ma Twa kobieta wielkie serce chyba nie jest blondynką? Płacić bezdusznemu dupkowi no wybacz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macku widze ze mamy takie samo nastawienie do zycia i taxowkarzy - to nie ludzie.

 

dobrze ze na mnie to nie trafilo, nie nic bym mu nie zrobil ale gdyby moja mu chciala zaplacic to tez by jej sie oberwalo.

 

pozdrawiam.

 

:icon_razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to teraz ten taksówkarz na pewno będzie miał lepsze zdanie o motocyklistach. Jak się zamawia taxi to się w całości płaci za usługę!!!!!

 

Jak nie podobał Ci się styl jazdy kierowcy jak i jego wypowiedzi wystarczyło zadzwonić do przełożonego i wytłumaczyć że w tej korporacji pracują niekompetentni ludzie. Zapewniam Ciebie że taksówkarz bardziej obawiałby się takiego telefonu i konsekwenicji jakie mógłby ze sobą nieść.

Edytowane przez 01kriters
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już mówiłem Kobitka siedziała z tyłu. Ja wyszedłem i rura do chałupy bo juz mi nerwy puszczały. Myślałem, że luba tak się długo gramoli. Dopiero w domku się przyznała, że zapłaciła cokolwiek.

 

A tak sobie myśle, że jak cos podobnego mi się jeszcze przydaży (oby nie !) to zadzwonie na psy, że jakiś najebany tu i tu jedzie takim a takim autem o takich a takich numerach. NIE MA PRZEBACZ !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka prawka taxiarzy jest mnostwo i niestety sporo z nich to dusigosze i troszke zacieca maja:/ -przykro mi to pisac ale moj starszy kiedys pytajac o ulice w jakims wiekszym miescie podszedl do taxiarza i pyta: a koles na to "zaplac pan to pojedziesz za mna i pokaze :/ ...." no beltac mi sie chcialo :].Co do stylu jazdy tez sie keidys spotkalem z perfidnym zajerzdzaniem drogi przez taxiarza ale ... to byl 1 przypadek i nie uogolniajmy :icon_razz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość pawelmoto2

Hm ja tez jestem zdania ze za usluge nalezalo zaplacic bo ostatecznie zostala wykonana a w jaki sposob to juz inna sprawa, przeciez nie od dzis wiadomo ze taksiarze jezdza jak d.... i wydaje im sie ze sa najlepszymi kierowcami pod sloncem, nie patrza na to ze przez ostatnie 20 lat czasy sie zmienily i wielu ludzi(chociazby przedstawiciele handlowi) jezdza rownie duzo(wiem wiem zaraz powiecie ze auta z kratka popierdalaja jak weze w pomidorach) i wcale nie sa gorszymi kierwcami, wiekszoc taksiarzy ciaga sie po miescie non stop nie przekraczajac predkosci 40km/h( pozdrawiam staszka), czesto blokujac ruch, zatrzymuja sie na srodku ulicy no bo przeciez pracuja i musza wsadzic lub wysadzic pasazera a ponadto uwazaja ze maja prawo dawac nauczke innym kierowca bo przeciez oni sa najlepsi, a opisany wyzej przypadek tylko to potwierdza, motocyklista sierota, 3 raz na moto nie umie sie gibac pomiedzy autami a taksiarz pokazal szkole jazdy, wyprzedzanie po zatoczce. uwazam ze trzeba zawiadamiac szefa korporacji ale nie sadze zeby to cos dalo, bo taryfiarze placa na baze spore haracze i jak znam zycie w 9 firmach na 10 nikt nie bedzie zainteresowany wywaleniem takiego kierowcy z pracy, wiec pozostaje klasyczna zjebka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety taxi to nie było z żadnej korporacji. Zatrzymałem taxi na ulicy. Więc nie było się komu poskarżyć (korporacji).

 

Wiem, że nie powinno się uogólniać ale to taksówkarze to specyficzni ludzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co to jest ku*wa "cierp"???

 

Cierp to chyba znaczy CIERPIARZ - od cierpienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cierp to chyba znaczy CIERPIARZ - od cierpienia

 

:crossy: heheheheh dobre -encyklopedyczne wręcz

 

Taksiarze- ja ich od dawna omijam z daleka jak jeżdżę albo daleko za nimi albo zaraz ich zakładam, nauczyć go można tylko w jeden sposób - wsadzić na rozwalający się rower MARKI TRAPER i kazać jechać autostradą gdzie tranzyt psuzczają skoro jest takim Nikky Laudą

Wyluzuj pomyśl może cie oświeci jak tu odwdzięczyć się mu możesz...może masz znajomych w ciężarówkach to mu też mogą życie sprzykrzyć, może ma resztki mózgu i do czegoś dojdzie cap jeden.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macku widze ze mamy takie samo nastawienie do zycia i taxowkarzy - to nie ludzie.

Od czasu do czasu korzystam z taksówek (głównie podczas powrotów z libacji) i powiem Wam, że trafiają się skrajnie różni kierowcy - zarówno pod względem stylu jazdy, jak i kultury osobistej. Raz się trafił palant (kazałem się wtedy wieźć do metra), który wyraził oburzenie, gdy nas koleś na Wolanowskiej wyprzedził z lewej strony motocyklem, nawet nie jechał jakoś po wariacku, po prostu dosyć dynamicznie przyspieszył, jak na ścigacza przystało. Powiedziałem cierpowi, że chyba mu zazdrości, że może sobie pojeździć dla przyjemności na motocyklu i nie musi kisić się w puszcze zarabiając na życie; dodałem również, że gdyby nie motocyklowa pasja, to pewnie wtedy bym z nim nie jechał do tego metra, bobym nie miał wystarczająco silnej motywacji, aby zarabiać tyle, żeby mnie było stać na taksówki. :lalag: Innym razem trafił nam się wyjątkowo mrukliwy burak, gdy z Dziadem jechaliśmy do Dwóch Kół. Z kolei kolega narobił niezłego bigosu (na drodze sądowej) taksówkarzowi, który nie dość, że zajechał mu drogę, to jeszcze wyskoczył doń z łapami (pogrążając się tym samym jeszcze bardziej - nie macie pojęcia, jak się potem płaszczył...). Ale czasem są to naprawdę fajni i sympatyczni ludzie.

Reasumując: taksówkarze są jak pudełko czekoladek - nigdy nie wiadomo, kto się trafi. :biggrin:

 

Już pisałem, że taksówka nie była korporacyjna. Na kogucie miał tylko numer tlefonu komórkowego.

A, to w takim razie najwyraźniej nie doczytałem. :biggrin:

Może to jakiś lewy cierp był, skoro nigdzie niezrzeszony? :biggrin:

 

Taka prawka taxiarzy jest mnostwo i niestety sporo z nich to dusigosze i troszke zacieca maja:/ -przykro mi to pisac ale moj starszy kiedys pytajac o ulice w jakims wiekszym miescie podszedl do taxiarza i pyta: a koles na to "zaplac pan to pojedziesz za mna i pokaze :/ ...." no beltac mi sie chcialo :].

Musiał liczykrupa mieć ogromne ciśnienie na kasiorę. Może rodzina jeść wołała, a on biedak nie miał co do garnka włożyć. :icon_eek:

Romet Pony > Romet Ogar 205 > MZ ETZ 251 > Suzuki GSF 600 S Bandit i Peugeot SV 50 > Yamaha YP 250 R X-Max > Merida Freeway 9300

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

że trafiają się skrajnie różni kierowcy - zarówno pod względem stylu jazdy, jak i kultury osobistej.

 

Reasumując: taksówkarze są jak pudełko czekoladek - nigdy nie wiadomo, kto się trafi. :)

 

 

Olsen Masz po czesci racje, u mnie przewaza jednak ta druga niestety zla strona.

 

Jechalem kiedys z mala i frajer nie mogl przebolec ze moglem / moglbym byc szybszy od niego. To wlasnie m/innymi zmienilo moj styl jazdy przebilania sie miedzy samochodami w korku. Frajer jachal 1,5 m za nami. I tak jak nigdy nikomu nie zarzucam, ze chcial to zrobic specjalnie, to niestety w tym wypadku z premedytacja malo nas nie zabil.

 

Stracilem przez frajera 3 godz. zalozylem mu sprawe i beknal. To zreszra nie byl jego pierwszy przypadek tylko trzeci. 2 mies pozniej znowu musialem isc jako swiadek na sprawe tym razem juz czwarty wypadek - ucieczka z miejsca wypadku.

 

pozdrawiam

 

:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...