Przeciwskręt dla początkujących.

[theodor.]

To jak dohamowywanie w zakrecie- ani praktyczne, ani bezpieczne ani szybkie

Nie bardzo rozumiem co masz na mysli pisząc "dohamowywanie". mozesz rozwinąć?

[Gość komandosek]

wytracanie predkości w miejscu, gdzie już dawno powinieneś dodawać gazu

[theodor.]

Tylko takie wytracanie prędkosci trudno postrzegać jako autonomiczny błąd. To raczej konsekwencja wielu innych błędów.

[marcinrednose]

Dokładnie, zresztą im bardziej dociśniesz motocykl do gleby tym szybciej skręcisz bo punkt styku przedniej opony przesuwa się do przodu podczas skręcania.

 

Owszem skręcisz szybciej ale nie dla tego że punkt styku przedniej opony przesówa się do przodu.

Przesunięcie punktu styku przedniej opony dalej do przodu wydłuża rozstaw więc zwiększa promień skrętu.

Szybszy skręt następuje przez mocniejszy przechył bo opona skręca jak storzek. Im więszy przechył tym szybszy srkręt.

Edytowane 28 Lipca 2012 przez marcinrednose

[Gość komandosek]

Moim zdaniem właśnie dlatego :)

Punkt styku przedniej opony przesuwa się do przodu i w kierunku zakrętu. Silny kontakt z asfaltem mają ranty opony, co też jest powodem szybszego zużywania przedniej gumy, która znika w oczach wskutek takich zabaw. Im przednia opona jest szersza, tym bardziej odczuwalny jest efekt przesunięcia punktu styku przedniej opony. Np hornet z pierwszych lat produkcji jeszcze na przedniej oponie 130 wykazuje zdecydowanie większą tendencję do zacieśniania zakrętu przy jezdzie manewrowej niż troche nowszy hornet - już z oponą 120. Róznice czuć również wskutek zużycia przedniej opony.

Edytowane 28 Lipca 2012 przez komandosek

[marcinrednose]

Tak czy siak wiekszy rozstaw to wiekszy promien skretu. Nie ma innej mozliwosci. Oczywiscie rozstaw to nie jedyny cztnnik.

[hikor]

Przeciwskręt działa zawsze. Jednak do sterowania motocyklem nie służy tylko kierownica ale też przepustnica. Zawsze razem. Niezależnie od prędkości i promienia skrętu. Wychodząc z zakrętu najlepiej robić to z progresywnie dodawanym gazem i pochyleniem tułowia jednocześnie na przód i stronę zakrętu. W ten sposób dociska się oba koła do nawierzchni i poprawia trakcję.

[theodor.]

...pochyleniem tułowia jednocześnie na przód i stronę zakrętu. W ten sposób dociska się oba koła do nawierzchni i poprawia trakcję.

poddaję się

[hikor]

Nie poddawaj się tylko ćwicz :biggrin:

[Zikko]

Przeciwskręt działa zawsze. Jednak do sterowania motocyklem nie służy tylko kierownica ale też przepustnica. Zawsze razem. Niezależnie od prędkości i promienia skrętu. Wychodząc z zakrętu najlepiej robić to z progresywnie dodawanym gazem i pochyleniem tułowia jednocześnie na przód i stronę zakrętu. W ten sposób dociska się oba koła do nawierzchni i poprawia trakcję.

 

Pochylenia tułowia następuje przy wychodzeniu z zakrętu? Hm.

[piórko]

Pewnie Hikor miał na myśli wejście w zakręt.

[PeterQ]

Co człowiek to opinia :) Na rowerze robiłem przeciwskręt przy 1 km/h i owszem da się to zrobić bo mało waży i o glebę ciężko, ale przy tak małych prędkościach to ryzykowne na moto. Przy prędkościach do 5 km/h będę skręcał głównie kierownicą (bez świadomego przeciwskrętu), a powyżej 5 km/h będę stosował przeciwskręt, czyli tak jak to robiłem zawsze.

[Zikko]

Pewnie Hikor miał na myśli wejście w zakręt.

 

w takim razie wejście w zakręt z progresywnym dodawaniem gazu? :)

[hikor]

Otwierając przepustnicę dociskasz tylne koło do nawierzchni (dobrze); odciążasz przednie (źle); zwiększasz siłę odśrodkową powodując stawianie motocykla do pionu (zależnie od sytuacji i zaplanowanego toru jazdy - dobrze lub źle). Cała sztuka polega na tym, żeby wszystkie czynności były "dobrze". I tak:

1. Przepustnicę należy otwierać (zresztą wcześniej niż przy wyjściu ale to osobne zagadnienie)

2. Należy dociążyć przednie koło aby zwiększyć przyczepność, stąd pochylenie do przodu

3. Zmniejszasz pochylenie tułowia w miarę osiągania zamierzonego toru jazdy. Im mocniej jesteś pochylony - tym bardziej zmniejszasz moment prostujący motocykla w momencie otwierania przepustnicy i odwrotnie.

Skręcając - stosujesz przeciwskręt. Czy tego chcesz czy nie. W momencie stosowania przeciwskrętu wywołujesz siłę ścinającą, zmniejszającą przyczepność przedniej opony do podłoża. Jeśli chcesz utrzymać jak największą przyczepność musisz jak najwięcej roboty zwalić na przepustnicę (balans ciałem) a jak najmniej na kierownicę. Stąd: pochylenie do przodu - dociążenie przedniego koła; pochylenie do wewnątrz zakrętu - motocykl pochyla się mniej. W rzeczywistości wygląda to tak, że nachylasz się w stronę końcówki kierownicy od wewnętrznej strony zakrętu. Możesz łatwo stwierdzić czy robisz to dobrze po tym, że ręka od wewnętrznej strony zakrętu jest mocno zgięta w łokciu a zewnętrzna wręcz prosta. Poćwicz i opowiedz wrażenia. Nie zapomnij też o pracy głową.

Edytowane 29 Lipca 2012 przez hikor

[piórko]

w takim razie wejście w zakręt z progresywnym dodawaniem gazu? :)

 

Generalnie gazu należy dodawać jak najwcześniej, ale przecież na Forum tego wyjaśnimy :).

 

Otwierając przepustnicę dociskasz tylne koło do nawierzchni (dobrze); odciążasz przednie (źle); zwiększasz siłę odśrodkową powodując stawianie motocykla do pionu (zależnie od sytuacji i zaplanowanego toru jazdy - dobrze lub źle). Cała sztuka polega na tym, żeby wszystkie czynności były "dobrze". I tak:

 

2. Należy dociążyć przednie koło aby zwiększyć przyczepność, stąd pochylenie do przodu

 

 

Hikor - dociążanie przedniego koła na zakręcie jest błędem. Rozłożenie masy między przednim a tylnym kołem w zakręcie powinno być jak 40:60. Dlatego właśnie ważne jest aby dodawać gazu w zakręcie. Dlatego lepiej jest wchodzić w zakręt wolniej i dodawać gazu, bo jak "przepałujemy" mamy tendencję do zamykania przepustnicy, co powoduje gwałtowne dociążenie przodu, zmniejszenie prześwitu i często glebę.