Skocz do zawartości

Wycena szkody przez firme ubezpieczeniową


ROGI
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Jestem nowy na tym forum i niestety juz zgłaszam sie o pomoc chyba w najgorszej sprawie. Dwa tygodnie temu miałem wypadek, kobieta wyjechała mi samochodem z podporzadkowanej ulicy prosto pod koło, nawet nie miałem szansy wychamowac. Całe szczescie ze nie jechałem za szybko i cudem nic mi sie nie stało ale moto troche oberwało. Firma ubezpieczeniowa stwierdziła ze koszt naprawy przekracza wartosc motoru i wyliczyli mi smieszne pieniadze za ta szkode. Wielkosc tych pieniedzy napewno nie wystarczy na wyremontowanie motoru. Czy ktos sie orientuje czy warto składac odwołanie do firmy ubezpieczeniowej? druga sprawa jest to ze uszkodziłem w wypadku kask, rękawice, kurtke i spodnie a tego nie uwzgledniono w wycenie szkody. Kazali mi napisac roszczenie za te szkody i przedstawic rachunki za te rzeczy niestety posiadam rachunek tylko za kurtke. Czy jest szansa ze otrzymam kase za wszystkie rzeczy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że nie ma sensu odwoływać się samemu, tylko poprosić o to firme zajmującą sie ściąganiem ubezpieczeń. Zazwyczj biorą 10% wiec im też zależy żeby wyrwac jak najwięcej. A wszelakie przepisy zają napewno lepiej niż poszkodowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

otrzymasz za wszystko, tylko trzeba sie starac i byc twardym. w moim przypadku - zajechanie drogi (z 5 lat temu?) mialem poturbowane moto, pociete w pip przez szkolo rekawice i spodnie skorzane. na moto przedstawilem rachunki na czesci, zrobilem sam, a na ciuchy nie mialem rachunkow zakupu. babka nie chciala ich uznac, powiedzialem, ze nie popuszcze i nie zgadzam sie na wycene. postraszylem prawnikiem, w koncu porobiono mi foty odziezy i poproszono o namiary sklepu. dalem na pomira (a mialem kupione z gniszewa :flesje: ), tam zadzwoniono, okazalo sie, ze moje podarte rekawice, ktore kupilem za 150 u pomira staly za 2 paki, a spodnie sa za 7 (kupione za 4 :D ) kase oddano, ale walczylem pol roku z pzu. nie popuszczaj - pierwsza i ostatnia zasada

 

aha! poza tym masz prawo pojechac do dowolnego serwisu i poprosic o wycene naprawy moto. wycena taka kosztuje (od 100 do 200 zeta, moze tez byc za free). rachunek za wycene oczywiscie dolaczasz do sprawy i masz zwrot kosztow za nia - to jest twoje prawo. mi naprawiono moto na podstawie wyceny minus podatek - bo robilem sam + rachunki za czesci. jak masz znajomy warsztat, to moze sie okazac, ze samo sciagniecie baku kosztuje 50 zyli :flesje:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

otrzymasz za wszystko, tylko trzeba sie starac i byc twardym. w moim przypadku - zajechanie drogi (z 5 lat temu?) mialem poturbowane moto, pociete w pip przez szkolo rekawice i spodnie skorzane. na moto przedstawilem rachunki na czesci, zrobilem sam, a na ciuchy nie mialem rachunkow zakupu. babka nie chciala ich uznac, powiedzialem, ze nie popuszcze i nie zgadzam sie na wycene. postraszylem prawnikiem, w koncu porobiono mi foty odziezy i poproszono o namiary sklepu. dalem na pomira (a mialem kupione z gniszewa :P ), tam zadzwoniono, okazalo sie, ze moje podarte rekawice, ktore kupilem za 150 u pomira staly za 2 paki, a spodnie sa za 7 (kupione za 4 :flesje: ) kase oddano, ale walczylem pol roku z pzu. nie popuszczaj - pierwsza i ostatnia zasada

 

aha! poza tym masz prawo pojechac do dowolnego serwisu i poprosic o wycene naprawy moto. wycena taka kosztuje (od 100 do 200 zeta, moze tez byc za free). rachunek za wycene oczywiscie dolaczasz do sprawy i masz zwrot kosztow za nia - to jest twoje prawo. mi naprawiono moto na podstawie wyceny minus podatek - bo robilem sam + rachunki za czesci. jak masz znajomy warsztat, to moze sie okazac, ze samo sciagniecie baku kosztuje 50 zyli :P

Popieram :flesje: :flesje: :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz szkodę całkowitą to nie ma szans na zwrot kosztów naprawy ani kosztów wyceny. Możesz tylko próbować zakwestionować wyliczenie wartości motocykla przed i po wypadku.

 

Major, firmę która bierze 10% to chyba wziąłeś z księżyca...

 

Rogi, pogrzebaj w dziale "przepisy" to wszystko już było wielokrotnie opisywane.

SPOKOJNIE, POZWÓLMY DZIAŁAĆ NATURZE...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Major, firmę która bierze 10% to chyba wziąłeś z księżyca...

 

no ja slyszalem o 25% - ale to byla duza kasa za przebity brzuch kierownica... poszkodowany i tak sie cieszyl, bo sam nie byl w stanie 1/4 wywalczyc tej sumy, ktora w koncu dostal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...