Samokształcenie jazdy

[Fidel5]

:) Post ten kieruje do mieszkańców Ursynowa i okolic. Przeciez nas tu jezdzi sporo.(spotkania u Embego najlepszy dowód). mamy wielu doświadczonych motocyklistów np<Ryzy co lubi udzielać dobrych rad (piszę to bez złosliwości bo sam z jego wskazówek skorzystałem).

Ale do rzeczy czy nie czas sie spotkać i zrobic warszataty jazdy. Mozna czekac na kulikowisko i tego typu imprezy ogólne(chociazTomek jest blisko dla nas) ale po co. Szczególnie pytanie do Ryżego, który ma zaciecie pedagogiczne i do Was pozostałych czy w ogóle chcecie. :D

Jesli uznacie temat za zły to do kosza z nim :) Liczy sie chęc sprawy takie jak miejsce to rzecz wtórna. Oczywiscie mieszkańców innych dzielnic i okolic tez serdecznie zapraszamy :)

[Mar_Cin]

Chętnie skorzystam.

 

Na Kulikowisko się w tym sezonie chyba nie doczekam.

 

Pytanie tylko takie - Kto by miał dawać wskazówek? Myślę tu o jakimś doświadczonym motonicie a nie kolejnym książkowym teoretyku.

[Fidel5]

Ja to miałem kiedyś taki pomysł do Jednosladu. Żeby cały dzień napierać po mieście z kamerą na kasku i później przeanalizować na ekranie konkretne sytuacje. Czasem po fakcie może się okazac że zło czaiło sie tuż za plecami ale to dopiero widac na ekranie. Uważam, że jazda na placu daje tylko podstawy. To nie zmienia faktu, że ostatnio fisiowałem pod Geant na Ursynowie. Skończyło się to kontrolą dokumentów przez patrol policji :)

Do konkretnych fikołków trzeba mieć kawał placu. Bez placu to można tylko pogadać... a to za mało.

Tak jak wspomniałem to pierwsze chęci.

Z drugiej strony jak zbierze sie nas pare osób to mozna pofisiowac i pod gigantem i inaczej to wyglada niż samotne jazdy. trzeba sie jakos spotkac i zorganizowac bo skończy sie na gadaniu jak zwykle. Jest np plac(co prawda nie zadurzy( na Hirszfelda przy szkole, tam sa lekcje jazdy ale moze jak bedzie nas pare osób to mozny by pogadac ze szkoła lub szkołą jazdy i wieczorem pojezdzić, czy nawet pojechać na wyścigi i tam spróbować, wieczorami jest pusto i nikt sie nie czepia. Nie wiem mozliwosci jest kilka ale czas przestac gadac , spotkac sie i działać, ja sam ofeurje czas i checi

[Luka]

Może jednak potraktuj to bardziej globalnie do całej Wawy ;-) a miejsce jakieś trzeby konkretnie wybrać, w zależności od potrzeb. A przy okazji jakieś śmiganko się uskuteczni?

 

Sezon się co prawda oziębia, ale może chętni się znajdą?

[dorota.]

Jesli mlodsze, mniej doswiadczone kolezanki tez moga uczestniczyc to .. ja jestem z ursynowa :buttrock: niestety motocykla jak narazie nie mam wiec tak tylko daje o sobie znac na przyszlosc :bigrazz:

pozdrawiam

[foks]

Nieglupi pomysl. A co Wy na to by zrobic gdzies spotkanko bikerow z ursynowa? Duzo nas jezdzi po okolicy, czesto sobie machamy ale sie w ogole nie znamy... moze w jakis cieply wieczor zjechac sie np na parking pod Geanta (ustronne miejsce, nikt nie zarzuci, ze sie lansujemy:P) i powymieniac doswiadczenia?

[&REW]

Nieglupi pomysl. A co Wy na to by zrobic gdzies spotkanko bikerow z ursynowa? Duzo nas jezdzi po okolicy, czesto sobie machamy ale sie w ogole nie znamy... moze w jakis cieply wieczor zjechac sie np na parking pod Geanta (ustronne miejsce, nikt nie zarzuci, ze sie lansujemy:P) i powymieniac doswiadczenia?

 

Nic tylko Ursynów i Ursynów ... a Mokotów to co, to pies? :biggrin: Ja w zasadzie prawie jak Ursynów, choć mówią, że prawie robi wielką różnicę, ale spod Galerii do Geant'a to ino smyk :buttrock: Siem piszę ofczywiście. Nie wiem czy mądrze doradzę, ale na pewno skorzystam :biggrin:.

 

A swoją drogą to podoba mi się pomysł z kamerkami i późniejszą analizą. Sam umyśliwam założyć do mojej Suzi takie kamery.

 

Greetz,

 

&REW. :bigrazz:

[foks]

Dla mnie moga byc i okolice, ale nie pisze by sie spotkala cala Warszawa, bo to albo nierealne, albo zjedzie sie tylu, ze bedziemy wygladali z zlot :bigrazz:

Ja jak nie latam sam to przewaznie smigam w bandzie 2-3 przyjaciol lub 6-7 kumpli ale z checia poznalbym wiecej osob ktore pewnie czesto mijam w drodze do pracy/szkoly :buttrock:

[Fidel5]

A może tak skoczyć w weekend do Kocka na pas lotniska ?

Tylko trzeba wziąć zaplecze w postaci samochodu z pachołkami. Bo bez przeszkód jeździć to bez sensu.

Ja moge wziac fure bo moto mam w proszku.

Może spotkanko w piatek wieczór dla zainteresowanych np w piatek 20.00 pod geantem, wtedy jest sens omówic szczegóły, na przyszłość ta bliska i daleką, a równocześnie spotkanie pierwsze integracyjne :buttrock:

:bigrazz:

[&REW]

Ja moge wziac fure bo moto mam w proszku.

Może spotkanko w piatek wieczór dla zainteresowanych np w piatek 20.00 pod geantem, wtedy jest sens omówic szczegóły, na przyszłość ta bliska i daleką, a równocześnie spotkanie pierwsze integracyjne :bigrazz:

:biggrin:

 

To już ciemno bądzie :buttrock: :notworthy: ... ja się piszę o ile oczywiście nie wyjadę w Bieszczaden w piątek :biggrin:. Ale raczej zostaję na łykend :notworthy:

 

Greetz,

 

&REW. :notworthy:

[KLAUDIUSZ]

Chociaż Ryży to dla mnie przemądrzały chwalipięta :buttrock: ale moge go troszke posłuchać i sie podszkolić :bigrazz:

 

Jestem ZA a nawet PRZECIW :biggrin:

[EdgeCrusher]

Cholercia...ten weekend akurat jak ja motocykl odstawilem do montazu hamulcow (stwierdzilem ze swiety pomysl zeby motocykl zaczal hamowac :buttrock: ). Pomysl oczywiscie swietny! Kurcz...i skad tu teraz chulajnoge wytrzasnac :bigrazz:

 

Pozdrawiam!

Edytowane 12 Października 2006 przez EdgeCrusher

[Szymonkoz]

No i ja bym sie pisał na takie spotkanko. Akurat mam niedaleko a że jazde zaczełem dopiero w tym roku to napewno sie od was czegoś naucze.

Pozdrawiam i mam nadzieje dozobaczenia.

Edytowane 12 Października 2006 przez Szymonkoz

[cyklotron]

Też chętnie z Wami poćwiczę, niestety w ten weekend nie mogę, ale może da się coś jeszcze zorganizować w drugiej połowie października

[Fidel5]

Też chętnie z Wami poćwiczę, niestety w ten weekend nie mogę, ale może da się coś jeszcze zorganizować w drugiej połowie października

OKI ale piszcie czy w piatek sie spotykamy czy skończy sie na gadaniu. :buttrock: