Dex Opublikowano 8 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2006 Postaram sie opisac ta dalegliwosc. Otoz stalo sie to nagle. Stanalem na tankszteli, zatankowalem, uruchomilem silnik i...... no wlasnie - ten dzwiek. Nigdy go nie bylo do teraz. Ow dzwiek wydobywa sie tak jakby z przodu silnika a przypomina mi odglos szpilki lub agrafki wrzuconej do czegos metalowego i potrzasanej. Nie jest to stuk. Jak dodam gazu, jest, ujme jest, ale po chwili milknie. Mam takie odczucie jakby ktos wrzucil mi cos do wydechu, albo cos tam sie poluzowalo, chociaz wydechy sa wyprute. Jak przytkam reka dolny wydech, odglos zanika. Hmmm, co to moze byc? Pomozcie bo mnie szlak trafi. Dodam, ze piecyk chodzi ok i nie zauwazylem jakichkolwiek zmian w jego poprawnej pracy, czy tez spadku mocy. Moze ktos z forumowiczow ma jakies sugestie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pompka Opublikowano 8 Października 2006 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2006 Pewnie coś oberwało się w wydechu. Osłuchaj silnik stetoskopem (jak masz dostęp do takiego urzadzenia). Też miałem taki przypadek w swoim VN - dzwoniło jak by silnik się rozpadał a wystarczyło odkręcić wydech i wytrząsnąć kawałek tłumika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dex Opublikowano 9 Października 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Października 2006 Wlasnie wrocilem z Lodzi. To ode mnie jakies 200 km palowania gierkowka i.................... brak "dzwieku" Znaczy, ze cosik sie przepalilo w wydechu lub wypadlo. No, zobaczymy jak piecyk wystygnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.