klopoty z regulacja WSK 175 - HELP!

[zbyhu]

Czolem!

 

Mam klopot z WSK 175.

Nie wiem co mam poprawic na takie ciekawe zjawisko.

Otoz motorkowi jakby brakuje paliwa. Jezdzi, na wolnych obrotach kreci idealnie, fajnie sie wkreca na obroty, ale po 2-3 km jazdy zaczyna sie przyduszac, jak daje w manetke, to zachowuje sie jakby nie bylo paliwa - zdaje obroty. Na 4 biegu prawie wcale nie chce jezdzic, na 3 biegu w miare jak dobrze idzie trzyma 60 km/h.

Po dluzszej jezdzie ogolnie pracuje nierowno, zdaje obroty, zas podchwytuje i tak czasem pojedzie, czasem zgasnie. Potem bez problemu zapala z kopki.

Zachowuje sie jakby wyjezdzala cale paliwo z lomory plywakowej i potem dusila sie za mala iloscia.

Co mam zmienic? Zaplon? Przerwa na przerywaczu? Odleglosc elektrod na swiecy? Czy najbardziej podejrzany poziom paliwa w komorze plywakowej? I jesli to ostatnie to - podniesc, czy obnizyc?

Mi osobiscie sie wydaje, ze musze poziom podniesc, ale to jest moje pierwsze moto i jeszcze doswiadczenia w regulacji gaznikow nie mam ;P.

Ojciec mi mowi, ze sie zawiesza plywak, bo mam lekko wgiety korpusk komory plywakowej...

A co Wy sadzicie?

Pozdro!

[kac]

Cześć.

Ja podejrzewałbym dyszę główną. Jeżeli moto wcześniej dobrze chodziło to mogło coś tą dyszę przytkać. Nic nie reguluj tylko to sprawdź (przedmuchaj dyszę). Jeżeli nic to nie da baw się poziomem (w instrukcji jest chyba napisane jak to robić). Z tym zawieszaniem się pływaka to też może być, jak za mocno dokręcisz śrubę pokrywy pływaka (miałem to ostatnio w silniku SHL). Oczywiście nie zaszkodzi także sprawdzić przerwy na przerywaczu i wyprzedzenia zapłonu.

Pozdrawiam.

[zbyhu]

Czolem!

 

Wczesniej motorek dobrze chodzil, ale...

Mial polowe czesci starych :P. W zasadzie w gazniku jest nowy korpus komory plywakowej (poprzedni rozwalilem przypadkiem), nowy plywak i zawor igliczny :D.

Takze ma prawo "nie dzialac".

 

Ale juz "chyba" sie z tym uporalem... Tzn. teraz zwawiej motorek rusza, i na 4 biegu nawet sie zbiera... Ale mialem za malo miejsca zeby go rozkulac i nie bylem na to ubrany (krotkie gatki, t-shirt - kulnalem tylko 80 km/h). Sprawdze czy dziala jutro, w niedziele lub w poniedzialek.

 

A wszystko co zmienilem to odgialem "inaczej" krzywke na plywaku poruszajaca zaworem iglicznym. Czyli zmienilem ilosc paliwa w komorze plywakowej (ale nie pytajcie czy zwiekszylem czy zmniejszylem, bo walczylem tylko, zeby gaznik byl szczelny :D).

W kazdym razie zauwazylem, ze:

- ladniej moto sie zbiera i nie zdaje tak latwo obrotow przy zasprzeglaniu (wczesniej musialem dac niezle w manetke, zeby ruszyc, a obroty szybko spadaly)

- wyglada na to, ze Wiesia przestala sie obruszac na brak paliwa, ale to jeszcze wyjdzie "w praniu" - na jakiejs dluzszej trasie, gdy motorek sie bardziej zagrzeje :P.

 

W kazdym razie dzieki za pomoc.

Musze jeszcze zlikwidowac kilka wyciekow oleju (skubany zaczal wylazic przez sruby trzymajace dekiel 8O ) i uporac sie z przednim hamulcem (jest a jakoby go nie bylo :? ).

No i mam nadzieje, ze od tego momentu skoncze robic a zaczne jezdzic :D.

Pozdro!

[Gościu]

a moze to nie gaźnik ale iskra(swieca) jest stara i szybko traci swoje własciwosci cieplne! warto sprubować!

[M_10]

A może masz niedrożny kranik? Zdejmij wąż z gaźnika i odkręć kran, jak będzie płynął obfity strumień to OK, wsadź ręce w gaźnik. Jeśli paliwo będzie leciało cieniutko, to wyczyść lub wymień kranik. Ale rzeczywiście to może być też za niski poziom, może też zacinać się zawór iglicowy. Ustaw poziom paliwa w komorze pływakowej, poziom podany jest w książce. W Junaku dla tego gaźnika wynosi 3mm ponad oś komory, WSK ma chyba trochę inny.

[zbyhu]

Czolem!

 

Juz tam cos pozmienialem, i chyba troche lepiej chodzi, ale jeszcze bede dopiero to sprawdzal w boju...

Teraz usiluje zarejestrowac motorek.

Wlasnie skonczylem pisac podanie do wydzialu komunikacji o zarejestrowanie go, bo mam te inne numery i to nie przejdzie w normalnyym trybie :P.

A podanie tez zapewne nic nie da :D.

Thnx za rady! Pewno jeszcze sie przydadza :P.

Pozdro!