j_bravo Opublikowano 25 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 25 Sierpnia 2006 z książki "Strategie uliczne": "Kiedy masz przed sobą wyspę żwiru, postaraj się zwiększyć prędkość, by uzyskać inercję ( cokolwiek to jest :) ). Następnie wybierz najbardziej stabilną nawierzchnię, np. twardo ubity piach pomiędzy koleinami albo jeden z brzegów żwirowej łachy. Nie zwalniaj nadmiernie i nie wystawiaj nóg. Zamiast tego zwiększ nacisk na podnóżki i utrzymuj stałą prędkość. Jeśli wstaniesz na podnóżkach, przeniesiesz środek ciężkości niżej, dzięki czemu łatwiej będzie ci zachować rónowagę. Dodanie gazu ułatwia przepchnięcie przedniego koła przez luźny piasek i żwir. Ułatwia też kierowanie motocyklem." Dla jasności - nie testowałem. Tu piszą, żeby zwiększyć prędkość, co Ty właśnie zrobiłeś i, jak widać, niekoniecznie pomogło, a wręcz przeciwnie... Więc sam nie wiem... :D Być może w połączeniu z tym staniem na podnóżkach dałoby radę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pasza Opublikowano 26 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2006 z książki "Strategie uliczne":"..by uzyskać inercję ( cokolwiek to jest :) )" inercja = bezwładność, w tym wypadku sensownym określeniem może być też pęd Dla jasności - nie testowałem. Tu piszą, żeby zwiększyć prędkość, co Ty właśnie zrobiłeś i, jak widać, niekoniecznie pomogło, a wręcz przeciwnie... Więc sam nie wiem... :D Być może w połączeniu z tym staniem na podnóżkach dałoby radę. Ja testowałem. Rzeczywiście jechanie bardzo wolno, wystawianie nóg i jeszcze odjęcie gazu przy pierwszym lepszym kołysaniu to mogiła. Jeśli trochę rzuca to jeszcze nic nie znaczy. Kiedy to odkryłem rozbestwiłem się do tego stopnia, że próbowałem motocyklem szosowym przejeżdżać taki kopny piach dość szybko (2-ka i sporo gazu). Niestety zaczęło rzucać na tyle mocno, że cudem się wybroniłem, więc jak się nie umie to wszystko z umiarem. Trzeba się oswoić z tym, że motocykl wierzga, to nawet fajne czasami jest :biggrin:. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
a.kowalski74 Opublikowano 26 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 26 Sierpnia 2006 z książki "Strategie uliczne": "Kiedy masz przed sobą wyspę żwiru, postaraj się zwiększyć prędkość, by uzyskać inercję ( cokolwiek to jest :) ). Następnie wybierz najbardziej stabilną nawierzchnię, np. twardo ubity piach pomiędzy koleinami albo jeden z brzegów żwirowej łachy. Nie zwalniaj nadmiernie i nie wystawiaj nóg. Zamiast tego zwiększ nacisk na podnóżki i utrzymuj stałą prędkość. Jeśli wstaniesz na podnóżkach, przeniesiesz środek ciężkości niżej, dzięki czemu łatwiej będzie ci zachować rónowagę. Dodanie gazu ułatwia przepchnięcie przedniego koła przez luźny piasek i żwir. Ułatwia też kierowanie motocyklem." Dla jasności - nie testowałem. Tu piszą, żeby zwiększyć prędkość, co Ty właśnie zrobiłeś i, jak widać, niekoniecznie pomogło, a wręcz przeciwnie... Więc sam nie wiem... :D Być może w połączeniu z tym staniem na podnóżkach dałoby radę. I otóż to. Jak widzisz coś takiego przed sobą to drugi bieg i trochę gazu. Ale z tego co opisujesz 30-40 to w tym przypadku ciut za dużo. Czyli trochę gazu, stanąć na podnóżkach i przesunąć ciężar do przodu na kierownicę. I raczej nie dodawać gazu w trakcie. Wprawdzie w książce "Motocyklista doskonały" opisana jest technika skrętów poprzez dodawanie gazu, ale jakoś nie miałem odwagi sprawdzać tego na mojej CBF-ce. No niestety, ale taki motocykl jak CB 500 będzie niestety wierzgał i to ostro. Ale z moich doświadczeń da się nią przejechać spory kawałek piachu bez większych kłopotów. No a jeśli masz jakiegoś napalonego puszkarza za Tobą, to chyba lepiej w miarę możliwości zjechać trochę w prawo i puścić go przodem niech sobie jedzie. I za to zdanie mogę zostać skrzyczany przez większość forumowiczów. Więc szybko dodam: jeśli nie wiesz co Cię czeka na drodze tuż przed Tobą :biggrin: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Baklazan Opublikowano 28 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2006 Po piachu to sie i enduro ciezko jezdzi w koncu... nie wyobrazam sobie zeby jezdzim np gsxrem po piasku wazy ze tone opony szosowki łoj ja bym chyba w majtki zrobil... ja na swoich mitasikach c-02 mam problemy ( jesli chodzi o opony :D ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.