Skocz do zawartości

Moje zderzenie z drzwiami samochodu i...


foks
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Moze bedzie troche przydlugie, ale nie da sie tego opisac w paru zdaniach. W sobote, jako zagorzaly kibic Legii wybralem sie z 2 kolegami na wyjazdowy mecz ukochanej druzyny do Lodzi na LKS. Jako, iz wyjazd byl nieoficjalny (tutaj musze nadmienic, iz kibice Legii maja zakazane jezdzic za swoim klubem), kawalkada samochodow z Warszawy i nasze motocykle powstala dopiero 50km przed miastem wlokniarzy. Jechalem w polowie kolumny, nagle samochody zwolnily i zaczely stawac normalnie na swoim pasie, poczulem przy hamowaniui lekki piasek, wiec odbilem na prawo na pobocze. Moim bledem bylo to, ze nie zatrzymalem moto ale pojechalem dalej myslac: "wymine 2, 3 i wracam na lewo". Nagle na wysokosci jednej fury otwieraja sie drzwi... Dostalem nimi chyba w kierownice, potem lewe plastiki, polecialem na prawo. Reakcja ludzi z samochodu? Wzorora. Od razu pomoc, podniesli moto, 3 razy pytali czy wszystko ok, z innych fur tez. Pojechali dalej, bo nikt nie chcial by sie wmieszala policja i bysmy nie dojechali na mecz... ja zostalem w zgierzu, kumple na motocyklach przeoczyli fakt i pojechali dalej... Zniszczenia? polomana owiewka z prawej strony (czacha + boczek), wylamana kosa, urwane kierunki, lusterko, wygiety prawy wydech, troche rys a co najgorsze: zerwane ciegno zmiany biegow. A teraz bedzie najlepsze...

Nagle podchodzi do mnie jakis Pan, na oko ma 40 lat, wasy, klapki. Zaczyna sie pytac czy ok, rozmawiac o zdarzeniu, slyszal wszystko siedzac na tarasie... ja zamierzam wracac do Warszawy na drugim biegu, On namawia, ze pomoze to zrobic, mowi, ze jezdzi tez na motocyklu. Przez glowe przelecialo mi od razu "taaa, pewnie jakis czoper:P". W garazu natknalem sie na czarnego XX'a :) Kolega z motocyklem wrocil sie po mnie, mojego gpz'ta zostawilismy u "milego nieznajomego" a ja jako plecak pojechalem zobaczec potyczke Lks'u z Legia :)

Po 23 wrocilismy po moto i ku memu zdziwieniu wszystko co sie dalo zrobic zostalo naprawione. Ciegno pospawane, plastiki zlozone by nie odpadly, polka kierownicy przykrecona, nozka wyprostowana... SZOK! Oczywiscie moj wybawca nie chcial za to zadnej rekompensaty, wiec musialem sie mocno uprzec by przyjal "staropolski prezent" :) Pogadalismy o motocyklach, okazalo sie, ze xx to nie jego pierwszy motocykl, ale nie zamienilby go na innego, do tego okazal sie byc kibicem Legii bo jest z Warszay:) troche smiechu i powrot do Warszawy bez przygod... Do teraz jestem pod wrazeniem mojego szczescia w nieszczesciu. Rozwalic moto akurat pod domem tak wspanialego czlowieka, ktory poswiecajac swoj wolny czas uratowal mi dupe :) Nie wiem co by bylo gdyby to stalo sie gdzie indziej, powrotu na biegu nr 2 sobie nie wyobrazam.

Jedyne czego zaluje to fakt, iz nie wzialem od tego czlowieka zadnego kontaktu, wiec jesli to moze czyta to jeszcze raz slicznie dziekuje i prosze o kontakt! Dzieki takim wydarzeniom mozna mocno uwierzyc w ludzi!

Nikomu nie zycze zderzenia z drzwiami, ale takiego szczescia po wypadku zycze kazdemu!

 

ps; jesli chodzi o wine wypadku, to jest ona chyba bezsprzecznie moja? Nie mam prawa znajdowac sie z prawej strony pojazdu wymijajac go po poboczu...

ps2: poszukuje czachy i bocznych plastikow do gpz 500s :) a moze jest sens zlozyc z tego co mam i tylko malowac?

Kawasaki GPZ500S 1991 -> Honda CBR 600 F3 1998 -> Suzuki GSX-R 750 K7 -> Suzuki DRZ 400 SM K5 -> Triumph Street Triple R 2014 & Vespa ET4 125 2004 -> BMW R NineT 2017

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No foks jak dałeś mi znać o tym zdarzeniu na gg to najpierw myślałem, że czarny humor się Ciebie trzyma po wyniku Legii ale po chwili przyszła druga myśl... "Kiedy my razem polatamy? Jak nie moja opona to pół twojego motocykla..."

Najważniesze stary, że Ty jesteś cały! Ponadto po takiej historii wraca wiara w solidarność motocyklistów, której ostatnio coraz mniej na naszych drogach i poza nimi...

Czekamy na odzew kolegi od czarnego XX-a. Jeśli to czytasz to w imieniu foksa i swoim zapraszam do stolicy na kolejny mecz Legii i dobry obiad!

Pozdrawiam :)

Foks składaj sprzęta i śmigamy bo sezon jest króciutki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no, ja to smigam juz jutro, montuje tylko prawe lusterko i bede jezdzil z dziura :) Owiewke juz znalazlem, boczny plastik sie pospawa i pomaluje... Ale realnie sie zastanawiam by sprzedac motocykl w takim stanie jak jest i sie juz nie pieprzyc z kupnem czesci, skladaniem, malowaniem :)

 

ps: fajna jest autostrada obok strykowa, gdyby nie to, ze byla noc to sprawdzilbym czy lzejszy gpz o brak polowy owiewki bedzie mial lepszego max speed'a :)

Edytowane przez foks

Kawasaki GPZ500S 1991 -> Honda CBR 600 F3 1998 -> Suzuki GSX-R 750 K7 -> Suzuki DRZ 400 SM K5 -> Triumph Street Triple R 2014 & Vespa ET4 125 2004 -> BMW R NineT 2017

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałeś niezłego farta, ja równierz jechałem wczoraj na mecz mojej ukochanej drużyny, tyle że to Lech, ale niestety nie dojechałem, próbowałem eksperymentalną trase i jechałem na rezerwie bo mam coś z kranikiem i na zwykłym otwarciu jak się nagrzeje przestaje podawać paliwo, źle oszacowałem kilometry i stanęłem w polu 5 km od Mosiny z pustym bakiem, zanim się doholowałem na stacje i dotarłem do P-ń było już po meczu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oby więcej takich ludzi :] pomógł, pogadał :) zaskoczyla mnie tez reakcja samochodziarzy, na ogól na forum czytamy o burakach; takie pozytywne zaskoczenie.

 

pozdro

 

 

Jak pisalem wczesniej, wszyscy jechalismy w kolumnie na mecz Legii, stad pewnie taka reakcja. Po meczu podbili i oznajmili, ze maja dla mnie miejsce w samochodzie bym mial jak wracac do Warszawy jakby nie dalo sie na moto :)

Jeden dzien a dobitnie przekonalem sie o solidarnosci roznych grup spolecznych :)

Kawasaki GPZ500S 1991 -> Honda CBR 600 F3 1998 -> Suzuki GSX-R 750 K7 -> Suzuki DRZ 400 SM K5 -> Triumph Street Triple R 2014 & Vespa ET4 125 2004 -> BMW R NineT 2017

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pisalem wczesniej, wszyscy jechalismy w kolumnie na mecz Legii, stad pewnie taka reakcja. Po meczu podbili i oznajmili, ze maja dla mnie miejsce w samochodzie bym mial jak wracac do Warszawy jakby nie dalo sie na moto :)

Jeden dzien a dobitnie przekonalem sie o solidarnosci roznych grup spolecznych :)

 

 

dziwnie moja wypowiedź zabrzmi, ale to jest własnie piękne :] taka solidarność :)

trzeba sie trzymać razem, szczególnie my, motocykliści

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...