Jazda na gumie.

[SlayR]

Witam. Mam Hondę MB 80. Czy strzelanie ze sprzęgła i jazda na gumie (nie takie piłowanie, tylko utrzymanie równowagi i delikatny balans gazem :) ) zaszkodzi mojej Hondzie ? Bo już sam nie wiem ;). Sprawia mi to dużą frajdę, ale dla dobra mojej maleńkiej jestem w stanie to przeboleć ;).

[malys]

Jeżeli nie docierasz to nie szkodzi aż tak bardzo. Gorzej jakbyś robił tak przy docieraniu jak mnie wczoraj pokusiło. :)

[SlayR]

Nie szkodzi aż tak bardzo - co mam przez to rozumieć ? Ja chcę żeby ten sprzęcik pochodził w miarę ługo :).

[malys]

Jeżeli nie piłujesz go długo na wysokich obrotach tylko dajesz pulsacyjnie gaz to tak jakbyś jeździł w mieście. No mniej więcej.

Możesz spokojnie śmigać, ale oczywiście i tak nic nie jest wieczne.

[DiboS60]

pomijajac to ze zebatki i lancuch idzie.przy jezdzie z 1 biegu nie ma takich strat.2,3 bieg sprzeglo ostro dostaje po dupie i potem daje sie we znaki dzwoniac i slizgajac. :)

[SlayR]

Czyli bez wiekszysz obaw moge smigac na gumie na '1' ?

[malys]

Dibo ale on nie chce strzelać ze sprzęgła (chyba o to Ci chodzi?). Tak na jedynce śmigaj ale z umiarem, naucz się jeździć na gumie nie nadwyrężając sprzęgła, tylko balansuj ciałem i gazem.

[SlayR]

Może inaczej. Żeby 'wstać' na gumę muszę strzelić ze sprzęgła. Potem balansuję ciałem i gazem - tak jak to robi Pawik :icon_razz:. Obroty żadko wchodzą powyżej 9k :icon_razz:. A przy strzelaniu około 10k :biggrin:.

[malys]

No to nie jest dobre dla sprzęgła napewno, ale nie wiem jak to przyspiesza jego zużycie.

[SlayR]

Może ktoś doświadczony się wypowie ?

[enduromaster]

napewno cały napęd dostaje w kość, sprzęgło, łożyska, przednia zawiecha (łożysko główki w szczególności). ogólnie wszystko poza normalną jazdą wpływa na szybsze zużycie

[SlayR]

Mhm, dzięki za info :icon_razz:.

[malys]

No i jeszcze szprychy (o ile masz) mogą po jakimś czasie zacząć pękać i zębatki szybciej się "zjadają".

[SlayR]

Temat do zamknięcia.