Ktoś mówił, że motocyklem się nie da????

[Pawelo]

hehe, wypad podobno byl fajny, szkoda ze wtedy nie moglem z wami jechac... no ale coz, nie zalezalo to ode mnie

[PrzemekB]

A czemu miało by sie nie dać ? Nieadwno wróciłem z wyprawy po Europie z moją dziewczyną. Nasz GS500 wiózł wszystko- namiot, śpiwory, karimaty, żarcie, kuchenkę, ciuchy i wiele innych rzeczy. Jak się rozbijaliśmy to trudno było uwierzyć, że to wszystko przyjechało z nami :) A Suzka wyglądała tak: LINK Siatka na kufrze służyła nam do suczenia prania :icon_rolleyes: Pozdro

Edytowane 26 Września 2006 przez PrzemekB

[Gudaj]

Gratki Przemek :icon_eek: :icon_eek: :icon_eek:. Jak będę miał większe moto to też będę sobie śmigał na takie wyprawy.

 

Pozdro :notworthy: :icon_eek:

[robak]

łeee panowie, w porównaniu do tego jak ja byłem zapakowany to wychodzi, że Wy jezdzicie na pusto :D

 

a więc tak : moto to moja była yami dt 125 z orginalnym niewielkim bagażnikiem , dwie osoby na pokładzie , dwa namioty (jechalismy do "koleżanek" :clap: ), dwa spiwory, dwa materace, ubrania , troche jedzenia, krata browaru i poduszka :biggrin:

bylismy na spontanicznym biwaku, traska 30 km w jedna strone ,pakowanie motocykla zajeło 20 minut

częsc ubran musielismy załozyc na siebie bo sie nie zmiesciły , na brzuchu miałem plecak który wazył chyba z 10 kg :lalag:

 

ps. toporek tez chyba mielismy :buttrock:

Edytowane 16 Października 2006 przez robak