fv Opublikowano 10 Sierpnia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2006 fv, kiedy sie umawiamy na jakas przejazdzke? Eh, chyba mi się weekend rozsypał bo do pracy pewnie pójdę. Także nieprędko psiachmać :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
emzet Opublikowano 10 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2006 mruganie jest dobre na tych, co się wloką lewym pasem... często nie widzą, wtedy tak celuje długimi żeby trafić w boczne lusterko - zauważy napewno. i drugi sposób używania "flesza" to markowanie radarów, mrugam jak widze jakiegoś waryjata, ot taki sobie mam wymysł :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pikus91 Opublikowano 10 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2006 ja jak jezdzilem na simsonie to sie nie balem a czesto mnie ignorowali np ciezarowki jezdzie samochod z naprzeciwka on tylko zeby sie wcisnela miedzy mnie a samochodem z na przeciwka a pozniej naczepom mnie spychala i jakos tak tego bardzo sie nie balem tylko pozniej widzialem ze jak z naprzeciwka jada samochody to wyjezdzalem na srodek a ciezarowka nie mogla mnie zepchnac tylko sie za mna wlokla a jak nic nie jechalo z naprzeciwka to ja puszczalem a Ty masz juz niezly wielki motor ktorego juz tak kierowcy nie ignaruja i czego tu sie bac jezdzij wiecej to sie do tego przyzwyczaisz i znajdziesz technike na chamow pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leonstar Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Homar to żeby nie mrugać, bo może ostrzeżesz bandziora to gadka policji,żeby nie ostrzegać przed ich siedliskiem w krzakach z radarem. Jechałem ostatnio w Niemczech drogą podmiejską i niemiaszki mi mrugali, nie wiedziałem ocb, bo jechałem spokojnie, po 2-3 km stała kamera zakamuflowana przy drzewie, jak Tom Berenger w Snajperze. Także jak widac wszędzie ludziki tak sobie radzą. Co do tego widoku faceta zalanego krwią, to jak dla mnie bajka dla nastolatków, ale to tylko moje gderanie. :P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kornol Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2006 o nie, nie wiem kto tu sie dziwi, ale od dawna mrugniecie dlugimi to bylo przepuszczenie kogoś. oczywiscie niektorzy tak tez wymuszaja ubezpiecznie ale to swoją drogą. mi nawet na kursie na prawko gosc mowil ze jak ci gosc daje dlugimi masz powiedziec egzaminatorowi ze mrugnal dlugimi i chyba mnie puszcza, a od niego zalezalo juz czy masz jechac czy nie. na egzaminie wlasnie taką sytuacje miałem (oczywiscie zdany ale to juz ohoho, ile temu:) ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
davgor Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 11 Sierpnia 2006 Znalazłem ostatnio na kierownicy przycisk służący do mrygnięcia długimi. . Panika, redukcja, ogień... Na własne życzenie miałbym kłopoty. Jak tu wybalansować prawidłowe użycie sygnałów ostrzegawczych? Proszę o wasze doświadczenia. moje doświadczenie również samochodowe potwierdza fakt iż na skrzyżowaniu jeśli się nie chce kogoś przepuścić to długich się nie używa. a jak chodzi o klakson to tylko w ostateczności. byłem raz w turcji i tam trąbia ile wlezie, zupełny chaos...pozdr.davgor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SlayR Opublikowano 12 Sierpnia 2006 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2006 Ja jechałem z rodzicami przez Rumunię. Puszką a jak ;). Trąbią tam na potęgę, można chyba ogłuchnąć. Ze wszystkich stron :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.