Enduromaniacy (leśne ludki :P) z Łodzi i okolic...

[Badyl]

na łaskowice? ja może bym samochodem podjechał, popatrzeć, posępić :icon_mrgreen:

[Jackuzy]

HE HE HĘtnie :icon_mrgreen: ok czyli jak z tym jutrem ... moto mam już jeżdzące :) (tylko gaxnik do drobnej regulacji ale to pikuś :banghead: )

 

Jak dla mnie moga być Łaskowice ale może też być wycieczka enduro ( oczywiscie zakładając ze ja mam TYLKO DyTy i że ta DyTy jest starsza odemnie :crossy: )

 

Decydujcie ja się podłącze :icon_mrgreen:

 

 

 

 

Trochę się nam pogoda poturbowała....ale według mej prawie nie zawodnej prognozy nie powinno już padać a przynajmniej mocno padać... zatem jazda jest jak najbardziej możliwa i akceptowalna :clap: po deszczyku fajnie musi w lesie być :lalag:

 

NO TO JAK Z TA JAZDĄ DZISIAJ? PO PROSTU JAZDA NA ŁASKOWICE CZY COŚ BARDZIEJ SKOMPLIKOWANEGO?

Edytowane 26 Września 2007 przez Jackuzy

[enduromaster]

ale mi to głupio pisać ....

może lepiej jutro ? cieplej ma być, ja nie mogę uciec od produkcji budyniu .

trochę chłodu i wszystko wróciło ..... :notworthy:

[Jackuzy]

hehe :P no tak :P .... ok spoko kuruj się bo ci jeszcze gorzej będzie :crossy:

 

Zdrowia :flesje:

 

a ja się dzisiaj pobawie :wink: właśnie dostałem amortyzator ..... ekhm... myślałem ze będzie mniejszy a on ma ponad 0,5m i wazy 5,6kg :wink: .....echh może jakoś go pożenie z DETE .... HJA HJA HJA (skoku ma z 200mm :D ) lol jak mi się uda to albo będzie to wyglądać masakrycznie i sobie daruje, albo będzie zajebiście wyglądać ale nie będzie działać...albo będzie zajebiście ogólnie :icon_mrgreen: ... raczej wątpie żeby mi się udało coś konkretnego z tym zdziałać .... ale się zobaczy :D

 

Amor 1

Amor 2

Edytowane 26 Września 2007 przez Jackuzy

[enduromaster]

Co po wiecie żeby pojeździć jutro o 16 ?

Wkońcu pokażę tą trasę :icon_mrgreen:

Chyba się nie zgubimy :buttrock:

[Kuba Stolarek]

Kurcze chciałbym z wami polatać :clap: nie mam jak zawieść motorku na serwis :| Sezon już do Ch**a mija a ja od połowy wakacji nie jeździłem!!! No i... ciężko bym miał do was dojechać nawet na pośmiganie bez blaszek z Widzewa/ Andrzejowa :icon_mrgreen: Ale Wpadnę do was może kiedys :buttrock: btw. Rudzka góra i okolice fajne na endurki... ;]

[Jackuzy]

A to co jest z tym twoim motorkiem? Ze na serwis go trzeba? Z której częscwi widzewa powiedz musisz się przedostać? (czyzby okolice rudzkiej?)

 

Enduromaster jutro o 16 tam gdzie pokazywałeś wczesniej? (na ulicy Zatokowej)

 

Zobaczymy co będzię o 16 jutro ale chyba się zjawię :icon_razz:

[Kuba Stolarek]

Z Widzewa części Olechowa/Janowa jestem ;) Na serwis trzeba bo zostawiłem na noc zapłon włączony (kluczyk przekręcony) rano nie dawał znaku życia, wyjąłem wiec aku i podładowałem... Iskra byla moto nawet nie piernie a z kontrolek przy zegarach żadna sie nie pali, gdy w niego kopne odrazu sie zalewa nawet jak lekko kopają puknę ale nawet nie reaguje... 0 elektryki a ci którzy wiedza na czym polega taki pierdolnik od otwierania zapłonu (To cos co brzęczy przy przekręceniu kluczyka ) nie wiem czy w innych moto tez to jest ale w mojej DT takie coś istnieje (Automat zapłonowy ) Otwiera sie to pod Cylindrem przy mocowaniu dyfuzora, Ale skoro nie ma prądu to sie nie otworzy... otworzyłem więc ręcznie i tez nie daje znaku życia... Podejrzewam ze mógł je*nąć Moduł zapłonowy, cewka jest raczej dobra skoro daje iskre na świecy i to nawet porządną. Moto z roku 98 jak ktoś miewał taki sam problem albo wie co może być to dajcie coś znać bo mam straszny problem a za jazdą mi sie tęskni i sobie w morde pluje ze zapomniałem przekręcić tego cholernego kluczyka ;| Sry za taką skomplikowaną wypowiedź ale jakoś tak wyszło :PPP Zrozumcie cos co tutaj nabazgrałem i proszę was o pomoc przy okazjii :D)) Pzdr

[Jackuzy]

Z Widzewa części Olechowa/Janowa jestem ;) Na serwis trzeba bo zostawiłem na noc zapłon włączony (kluczyk przekręcony) rano nie dawał znaku życia, wyjąłem wiec aku i podładowałem... Iskra byla moto nawet nie piernie a z kontrolek przy zegarach żadna sie nie pali, gdy w niego kopne odrazu sie zalewa nawet jak lekko kopają puknę ale nawet nie reaguje... 0 elektryki a ci którzy wiedza na czym polega taki pierdolnik od otwierania zapłonu (To cos co brzęczy przy przekręceniu kluczyka ) nie wiem czy w innych moto tez to jest ale w mojej DT takie coś istnieje (Automat zapłonowy ) Otwiera sie to pod Cylindrem przy mocowaniu dyfuzora, Ale skoro nie ma prądu to sie nie otworzy... otworzyłem więc ręcznie i tez nie daje znaku życia... Podejrzewam ze mógł je*nąć Moduł zapłonowy, cewka jest raczej dobra skoro daje iskre na świecy i to nawet porządną. Moto z roku 98 jak ktoś miewał taki sam problem albo wie co może być to dajcie coś znać bo mam straszny problem a za jazdą mi sie tęskni i sobie w morde pluje ze zapomniałem przekręcić tego cholernego kluczyka ;| Sry za taką skomplikowaną wypowiedź ale jakoś tak wyszło :PPP Zrozumcie cos co tutaj nabazgrałem i proszę was o pomoc przy okazjii :D)) Pzdr

 

Masz iszkrę na świecy to moduł musi byc dobry ... to na dole cylindra co się otwiera to nie YPVS? Zawór wydechowy? Wiesz taką mam ochotę do Ciebie podjechac i to obejżęć ;) tak sie składa ze trochę w swoim życiu elektryki liznołem i nieco się na tym znam....może bym cos poradził? :wink: z doświadczenia wiem ze jak dzieją się jakieś dziwne rzeczy z elektryką (elektroniką) to najczęstrzą przyczyną jest jakas mała pierdółka na która się nie zwraca uwagi. Jezeli nie masz kontrolek i całej innej elektryki to nie może to miec wpływu z modułem bo on nie ma nic do tego. W sumie moto powinno zapalić nawet bez akumulatora bo jest zasilany z cewki zapłonowej (tej na stojanie nie nad cylindrem) hmmm no nic trzeba by na to spojżeć :)

 

No to się jakoś może umówimy... na Olechów to mam za*ebście daleko ale jak mus to bym przyjechał... Z teofilowa ;)

 

No chyba ze masz przyczepkę i się do mnie być od ranka pofatygował (jak możesz ;))

Edytowane 26 Września 2007 przez Jackuzy

[Kuba Stolarek]

Do siebie zapraszam serdecznie :) Co do podjazdu nie za bardzo da rade ~ :D po pierwsze mam 15 latek i sam nie dam rady go podprowadzić czym kolwiek tego moto no chyba ze go przyprowadzę do ciebie na piecho no ale na teofilów chyba bym sie połamał po drodze :D:D Haka w aucie nie ma to przyczepka odpada dlatego nie mogę go zawieść do Serwisu a większy stoi rozciapany u jakiegoś mechanika ;] Zaproponowałem to mojemu ojcu :P On nastawia sie bardziej na " profesjonalny przeglądzik doświadczonego mechanika motocyklowego" lól Byle by tego bardziej nie rozgrzebać o to się mój Tatek boi :) " Bo później żaden serwis Ci tego nie będzie chciał zrobić " <- mówi tata :D ja tam chętnie bym ci pokazał moto skoro mówisz ze znasz sie troszkę na tym... Bardzo jestem zaskoczony ze nawet do takiego stopnia ktoś chce mi w tym pomudz :D

 

Jezeli nie masz kontrolek i całej innej elektryki to nie może to miec wpływu z modułem bo on nie ma nic do tego. W sumie moto powinno zapalić nawet bez akumulatora bo jest zasilany z cewki zapłonowej (tej na stojanie nie nad cylindrem) hmmm no nic trzeba by na to spojżeć :D

 

 

 

Umm... Jak byłem zapytać o co może chodzić w tym problemie tak samo mi powiedzieli jak się domyślałem, że może być to wina Modułu. Mówiono w 3 serwisach ^.^ . Co do odpalenia bez elektronikii - nie wiem o co w tym motorze chodzi... wszystko działało jak należy jest ok. 500km po zmianie tłoka Wszystko ładnie smigało aż zapomniałem o tym kluczyku przekręconym i zostawionym na nocke... później moto tak stal 3 tygi nie miałem czasu na wgląd. Pozniej sie jakos za niego wziąłem posprawdzałem, porozbierałem połowie wkur*iłem sie zostawiłem wszystko jak leżało i tak rdzewiał przez 2 miechy ;| Aż mi sie żal zrobiło no i znów sie wziąłem... Tylko nie wiem co mu jest że tą świece tak szybko zalewa po tym gdy uciekła ta je**na Elektronika :/.

[Jackuzy]

pojedziesz do serwisu, tam pogrzebią znajda kabelek który się przyadkiem przepalił, po czym policzą Ci 400zł za wymiane modułu... zawsze mówią moduł bo to najdroższa w tym wszystkim rzecz i na tym mozna zarobić...

 

wiesz ja bym spojżał miernikiem pomierzył gdzie co jak gdzie jest prąd a gdzie go nie ma i napewno bym nie rozgrzebał i zostawił :)....

 

 

A serwis będzie chciał zrobić.. im bardziej rozkopane i więcej do roboty tym bardziej będą chcieli bo większą kase wycisną z tego :D.... ja wychodzę z założenia ze wszystko jestem w stanie zrobić sam...a to czego nie jestem w stanie zrobić sam zrobie z kolegą :) jedyne co trzeba zrobić to trochę poczytać i dowiedzieć się jak najwięcej... aktualnie próbuje ściągnąć serwisówke do twojego moto tam powinny być wszystkie opisy testów elektrycznych w twojej instalacji tak żeby sprawdzić zarówno moduł jak i wszystkie inne elementy. Zatem możesz przekonać ojca ze na pewno jak na to spójże to gorzej nie będzie :D i na pewno drożej tez nie :D

 

napisz mi na priwa swój adres to się zoriętuje jak tam dojechać.... albo jakby co na GG pisz.. mimo iż mam czerwone słoneczko to zazwyczaj jestem :D

Edytowane 26 Września 2007 przez Jackuzy

[Kuba Stolarek]

Przełożymy temacik na gg? nie będziemy zaśmiecać tematu off topami :)

[enduromaster]

Jackuzy, tak jest, na zatokowej o 16 .

 

Kuba Stolarek, to co brzęczy przy włączaniu stacyjki to silniczek sterujący zaworem wydechowym.

sprawdź też czujnik stopki/sprzęgła , to ustrojstwo potrafi nerwy zszarpać po długim nieużywaniu .

No i aku przydało by się nowe po takim rozładowaniu, ponowne ładowanie jest na krótką metę

[Jackuzy]

nic mi z tego nie wyszło :icon_mrgreen:

 

Przepraszam za nie obecność ... mam jednak nadzieje ze zabawa była przednia :icon_mrgreen:

[Badyl]

Enuromaster jeździł chyba sam :] Też bym sobie pojeździł czymś... Najlepiej po Łaskowicach 450 4T :bigrazz: Nigdy więcej 2T!