Uwazajcie jakie filmy dajcie do neta

[mierzwa2]

Najlepszy komentarz od "Twardziel1980":

Jezdzilem na roznych scigaczach od 500 do 1400 ccm i wszystkie byly za slabe dla mnie. Szybko koncza im sie obroty, przez co mie moge jechac jeszcze szybciej niz bym chcial. Najszybciej jechalem 320 km/h i ta predkosc nie zrobila na mnie wrazenia, czulem sie tak jakbym jechal na zakupy. Ja potrzebuje adrenaliny, a takiej nie daje mi zwykly seryjny scigacz. Widzialem kiedys w necie filmik z przerobiona Hayabusa z turbosprezarka, ktora miala moc 500 KM!!! To jest motor dla mnie! Sam posiadam Suzuki GSX-R1000 i prawde powiedziawszy mecze sie na nim strasznie - ma zaledwie 178 koni! Moze to i duzo, ale dla poczatkujacych!

Nic tylko sie turlac ze smiechu. Pozdr

 

Nie wiem tylko czy jak to czytam to czy się smiać czy płakać bo kojarzy mi się to z takim KOZACZENIEM, typu kto to ja nie jestem i czego nie potrafię ŻAŁOSNE!!!

Pozdrowienia dla tych którzy nie są tacy jak Twardziel1980

A co do wyczajenia to tylko chyba z tablic, może niedokładnie wyciął z filmu i przez moment je widac? tyle wystarczy...

Edytowane 22 Lipca 2006 przez mierzwa2

[Szpanerq]

taak, 320km/h, a potem koniec planszy, wyłączyłeś  komputer, bambosze na nogi i grzecznie na kolacje...

 

odnnosnie twardziela :icon_exclaim:

[kamilo23]

Mi się wydaje że gościu naoglądał sięza duzó filmów o ghost riderze ;)

 

BTW ghost rider rox a jego wyczyny na hayabusie przerobionej normalnie szczena opada :)

[andrzejtomecki]

znalazlem lepszy komentarz :banghead: :banghead: :)

Ja wiem jedno - 90% motocyklistów przesiadło sie na motocykle

z maluchów.a to wiadomo, że nic dobrego nie może wróżyc.

 

~Magda, 18.07.2006 20:37

 

 

 

i drugi

 

Jestem "motocyklistą" :lalag:

Piszę w cudzysłowiu,bo nie lubię tego określenia.Na codzień jeżdżę na Kawasaki ZX-10R i nigdy prawie nie schodzę poniżej 120 km/h w mieście.Wolniej się po prostu nie da ! Ludzie,ten motocykl ma na jedynce 165 km/h.Moc 184 KM i prędkość maksymalną w okolicach 300.Jak na razie na A2 jechałem 296 ale miałem plecak i mnie za bardzo szarpało.Coś wam powiem.

Może i jesteśmy wariatami,może i jeździmy szybko,ale będziemy to robić tak czy siak i czy Wam się to podoba czy nie.Zginiemy my,przyjdą następni.Zakodujcie sobie to wreszcie w tych bańkach.To taka natura tych ludzi.I mam to gdzieś czy przeze mnie ktoś zginie.I tak najczęściej giniemy tylko My i to przez chamstwo drogowe kierowców puszek.

Będę jeździł na maxa i koniec i kropka.Złapie mnie policja.Trudno.Stać mnie.Zginę ? Też trudno.Lepiej tak niż tak jak Wy,społeczniaki,w fotelu z pilotem od TV i żoną w kuchni + bahor na kolanach.

NO FEAR & SPEED NEVER DIE !!!

Pozdrowienia dla wszystkich szlifierek w Polsce !!!

 

~Gepard, 18.07.2006 12:37

 

 

;) ;) :smile:

[Fidel5]

ten drugi komentarz jest lepszy i dodac wystarczy, ze natura sama eliminuje jednostki nie gwarantujące przekazania dobrych cech prokreacyjnych :)

[heniek128]

Nie wiem czy bylaby na swiecie osoba, nawet wielotetni zawodnik motoGP, ktoremu nie wystarczalaby taka moc.

 

No to chyba znalazłeś taką osobę i jestem nią ja. Co oczywiście nie znaczy że umiem wykorzystać w pełni np. na zakręcie te 180km.

Jak to kiedyś Maslow stwierdził potrzeby ludzkie są nie skończone i nigdy ci nie wysarczy to co masz bo zawsze będziesz chciał więcej.

 

pozdr.

Edytowane 24 Lipca 2006 przez heniek128