pepe Opublikowano 18 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2006 W nawiązaniu do licznych dyskusji pt: w co się ubrać. http://forum.motocykle.slask.pl/Jazda_W_Bl...ach_-t7203.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MYCIOR Opublikowano 18 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2006 ojoj nie dobrze, ale i tak koles miał sczęscie- 120/h i poobdzierany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Andon13 Opublikowano 18 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2006 Przy takiej prędkości to naprawde chyba ktoś u góry nad nim czuwał! Ja bez kurtki, butów i rekawic NIGDY sie nie ruszam! Gorzej jest z portkami bo czasem naprawde jest gorąco.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ukasz Opublikowano 18 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2006 Jak ktoś chce i lubi ubierać się w kombi z protektorami w gorący dzień, na krótką przejażdżkę to jego sprawa - jak się czuje tak dobrze i bezpiecznie to fajnie i niech sobie tak śmiga. Wkurza mnie tylko gadanie o głupocie jazdy w krótkim rękawku itp. Jeżdżę tak jak mi się podoba, dostosowując prędkość itp. do warunków, w tym do swojego ubioru. Rozpatrując sprawę w ten sposób, możemy tutaj powołać się na kilka wypadków śmiertelnych, poprzez zajechanie komuś drogi, poślizgi, itd. po czym podsumować to "JAZDA NA MOTOCYKLU TO GŁUPOTA".Wiadomo, że dobry kombinezon to podstawa, jadąc w trasę jest jak najbardziej nieodzowny, w chłodne dni także - protektory niejednemu tyłek uratowały; ale ma też swoje wady i nie zawsze chce się a nawet powinno się go zakładać. Propagowanie bezpieczeństwa to dobra rzecz, każdy chyba zdaje sobie sprawę, że upadek w dresie może się bardzo kiepsko skończyć, ale nie popadajmy w paranoję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qdlaty Opublikowano 18 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2006 to powinno trafić do tych co w innym topicu pisali że nie zawsze się ubierają w pełen rynsztunek.ja się zawsze ubieram na full, nawet jak jadę kawałek, i ubranie/rozebranie się zajmuje sporo czasu w stosunku do jazdy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepe Opublikowano 18 Czerwca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2006 i nie zawsze chce się a nawet powinno się go zakładać. Propagowanie bezpieczeństwa to dobra rzecz, każdy chyba zdaje sobie sprawę, że upadek w dresie może się bardzo kiepsko skończyć, ale nie popadajmy w paranoję. Rozumiem, że nie zawsze się chce ale powiedz proszę , kiedy nie powinno się go zakładać? No i gdzie tu widzisz paranoje??. Co do reszty całkowicie się z Tobą zgadzam, to Twoje życie i Twoje zdrowie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jantarski Opublikowano 18 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2006 Jak na szlif przy 120km/h to i tak można powiedzieć, że nic sie nie stało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ukasz Opublikowano 18 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2006 Rozumiem, że nie zawsze się chce ale powiedz proszę , kiedy nie powinno się go zakładać? No i gdzie tu widzisz paranoje??. Co do reszty całkowicie się z Tobą zgadzam, to Twoje życie i Twoje zdrowie. Nie powinno się zakładać kombinezonu, kiedy jedziesz motocyklem gdzieś, gdzie nie masz okazji się przebrać a skórzany garnitur jest całkowicie nieodpowiedni :icon_mrgreen: Np. na uczelnię, egzamin, czy też jakieś okazje kiedy trzeba się ubrać luźno/elegancko.A paranoję widzę właśnie w mówieniu, żeby zakłądać kombinezon jadąc kilkanaście km po mieście - moim zdaniem należy raczej skupić się na BEZPIECZNEJ jeździe, tzn. przewidywaniu niebezpieczeństw, zasadzie ogranoczonego zaufania i dostosowania prędkości do warunków i umiejętności.Pod podanym przez Ciebie linkiem brakuje jakiegokolwiek opisu tego jak doszło do wypadku - a może zamiast pisać o konieczności zakładania pełnej zbroi do jazdy po mieście możnaby podywagować na temat co zrobić, żeby się nie przewrócić przy takiej okazji? Bo może się zdarzyć, że przy tych 120 km/h szorowanie po asfalcie zakończy się np. na drzewie i wtedy nawet najlepszy kombinezon jest nic nie warty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wats Opublikowano 18 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2006 O w morde :banghead: :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boniek Opublikowano 18 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2006 Bo może się zdarzyć, że przy tych 120 km/h szorowanie po asfalcie zakończy się np. na drzewie i wtedy nawet najlepszy kombinezon jest nic nie warty.Co do bezpiecznej jazdy masz rację całkowicie. Natomiast to, że najlepszy kombinezon jest nic nie warty przy zderzeniu z drzewem nie oznacza, że nie należy go zakładać. W końcu po to został wymyślony, żeby poprawić nasze bezpieczeństwo, a jeśli mam możliwość z jego korzystania nie widzę powodu, żeby tego nie robić bez względu gdzie i z jakimi prędkościami będę się poruszać. Cytuj Boniekgg 644826Yamaha TDM900Bikepics // Nefre FCI // lotnictwo.net.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepe Opublikowano 18 Czerwca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2006 Primo po pierwsze, na tej stronce jest opis wypadku, wystarczy przewinąć stronke trochę w dół. Primo po drugie, nikt nie pisał przed Tobą o konieczności ubierania się w kombi zawsze i wszędzie. Primo po 4 w skład bezpiecznej jazdy wchodzi również bezpieczeństwo tzw bierne. Primo po.... żeby mieć wypadek nie trzeba jechać w trasę 10000 km , wystarczy kilkanaście kilometrów po mieście. Poza tym nikt nigdzie nie twierdzi , że dobre ubranie uratuje Ci życie, raczej tylko zapobiegnie niemiłym ranom dodatkowym w stylu obtarcia itd. jak masz się zabic to nic Ci nie pomoże ani kombi ani kask ani 9 poduszek, ale może uchronią cię przed drobniejszymi urazami??. Poza kombi są np kurtki z ochraniaczami , które doskonale komponują się z marynarką i krawatem, itp itd. Ta informacia nie miała doprowadzić do zbawienia świata, więc nie ma problemu, żebyś założył wątek dotyczący jak się nie przewrócić albo dowolny inny. :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ukasz Opublikowano 18 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2006 Primo po pierwsze, na tej stronce jest opis wypadku, wystarczy przewinąć stronke trochę w dół. Primo po drugie, nikt nie pisał przed Tobą o konieczności ubierania się w kombi zawsze i wszędzie. Primo po 4 w skład bezpiecznej jazdy wchodzi również bezpieczeństwo tzw bierne. Primo po.... żeby mieć wypadek nie trzeba jechać w trasę 10000 km , wystarczy kilkanaście kilometrów po mieście. Poza tym nikt nigdzie nie twierdzi , że dobre ubranie uratuje Ci życie, raczej tylko zapobiegnie niemiłym ranom dodatkowym w stylu obtarcia itd. jak masz się zabic to nic Ci nie pomoże ani kombi ani kask ani 9 poduszek, ale może uchronią cię przed drobniejszymi urazami??. Poza kombi są np kurtki z ochraniaczami , które doskonale komponują się z marynarką i krawatem, itp itd. Ta informacia nie miała doprowadzić do zbawienia świata, więc nie ma problemu, żebyś założył wątek dotyczący jak się nie przewrócić albo dowolny inny. :icon_mrgreen: Opisu wypadku nie czytałem, przyznaję - temat ma 3 strony, nie chciało mi się przeglądać :banghead:Po drugie - owszem i pisali - odniosłem się właśnie do wypowiedzi, że jazda w dżinsach i koszulce, nawet na chwilkę to głupota - wcale tak nie uważam, sam często tak śmigam.Poza tym z resztą całkowicie się zgadzam. Wątku o tym jak się nie przewrócić zakładał nie będę, bo wiele takich już powstało i to napisanych przez ludzi o wiele bardziej kompetentnych ode mnie. W tym temacie chciałem jedynie polemizować z przytoczoną wypowiedzią i innymi tematami z naszego forum, do których sam na początku nawiązałeś. A zwłaszcza do wszelkich wypowiedzi w stylu "widziałem dzisiaj na ulicy idiotę jadącego w krótkim rękawku".Tak naprawdę ciekawy jestem, czy ktoś zakłada "zawsze zawsze" kompletny ubiór moto do pośmigania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Płaski Opublikowano 18 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2006 uuuu masakra teraz już się domyslam że odzież ochrona jest bardzo potrzebna... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pepe Opublikowano 18 Czerwca 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2006 No cóż ,,pojęcie głupoty można różnie definiować. Jedną z jej określeń jest niewątpliwie narażanie się wówczas kiedy jest to niepotrzebne. Czy głupotą jest np. przechodzenie na czerwonym świetle? dla wielu tak, wielu innych to robi. Nikt nie jest doskonały, sam jeżdzę czasem w krótkim rękawie (choć w skurzanej kamizelce) choć miałem już 3 szlify i wiem co daje długi mocny rękaw :icon_mrgreen:. Ktoś ma prawo nazywać to głupotą a Ty masz prawo jeżdzić zgodnie z przepisami tzn tylko w kasku :banghead:. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trajka66 Opublikowano 18 Czerwca 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2006 No nieciekawie. Mnie w tym roku jeszcze nie zdarzyło sie jezdzic w podkoszulku. Kilka razy zdarzyło mi sie jezdzic w adidasach :icon_mrgreen:. Jestem po prostu przezwyczajony do pelnego ubrania, bez niego zle sie czuje. Zalozenie spodni, kurtki i butow zajmuje mi około minuty. Jesli jade gdzies konkretnie i nie bedzie mi pasował tam stroj motocyklowy to biore w plecak spodnie i bluze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.