Skocz do zawartości

Posiadacze Drag Starów łączcie się


Unek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Patrząc na opony przy swojej Gwiazdeczce (DS1100A) to czuję, że po tym sezonie powinienem pomyśleć o wymianie obydwu gumek i z tej przyczyny mam pytanie do wieloletnich motocyklistów :

1) Jakiej firmy opony polecacie ?

2) Czym sugierowaliście się wybierając dla siebie opony ?

3) Jakie macie spostrzeżenia z użytkowania danego modelu opon ?

 

Pozdrawiam

Jeżyk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co mówi się na temat opon,to najlepszym wyborem jest Metzeler Maraton 880.Podobno są lepsze od Dunlopa 404 w które większość moto Yamahy jest wyposażonych fabrycznie.Jeżdziłem do tej pory na Dunlopach są dobre,dużo wytrzymują ale nie pewne na mokrym.Niedługo zakładam Metzelery i będę miał porównanie.Jezdzący nas nich twierdzą że nie ma lepszych opon.

2008Chorwacja 4530km 2009Chorwacja Czarnogóra 4480km 2010Czarnogóra Chorwacja 4550km 2010Czarnogóra Grecja 5100km

2012Macedonia Albania 4600km 2013Włochy Sycylia 6000km 2014Czarnogóra Albania 4490km 2015 Rumunia Bułgaria.4750km 2016Serbia Czarnogóra 4550km2017 Dagestan 8500km2018 Toskania 4500

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motocykl w miarę nowy z niskim przebiegiem, jeśli opony ma inne niż w oryginale to dlaczego są zmienione?

Piter

 

 

Japońskie moto w tym i Yamaha sa fabrycznie wyposażane w opony Bridgestone (robią je tylko w Japonii)

i jak są inne, to były zmieniane.

Tak mi powiedzieli w kilku salonach Yamahy do których dzwoniłe. Ta też wyczytałem w necie.

Merlin

 

...a ja ze Stanów sprowadziłem maszynkę w Bridgestone-ach... Rocznik 2003, bez wypadku, oponki w roczniku... I co teraz :icon_razz:

 

Gdzie jest info o roczniku, bo nie mogę zlokalizować?

Merlin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego czekaj na mojego :) :icon_mrgreen:

Widzisz, ze mną już tak jest, że sprzęty zmieniam bardzo rzadko. Po prostu nie mam ani chęci ani woli do sprzedawania i kupowania. Taka filozofia. Dlatego, kiedy kupuję auto, to kupuję z jak najwyższej półki, jak najnowsze z jak największym wypasem, żeby uniknąc konieczności zmiany przez najbliższych kilka lat. Z motocyklem to samo. Kupiłem nowego chińskiego i miałem spokój na 3 lata. Teraz zamierzam wskoczyc na Draga na tych samych zasadach. Wydac kasę raz i miec z bańki na kilka lat. W związku z tym chciałbym kupic jak najnowszego z silnikiem 1100. No, chyba że Twój powali mnie z nóg i nie wytrzymam do końca sezonu na chińczyku :notworthy:

Edytowane przez shipp
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Mam dolary i chcę kupic Draga ze Stanów. Jak to zrobic?<

 

Było na preclu - nie mogę wyguglać co by podać linka ale może i tu się komuś przyda.

Mam nadzieję, że autor się nie obrazi.

 

Postanowiłem więc zrobić to sam. Ponieważ chciałem aby było to moto

NOWE (z różnych względów, ale głównie dla tego że sam nie znam się na

mechanice motocykli i trudno by mi było ocenić jego stan techniczny,

ale również dla tego że nie miałem nikogo w Stanach kto by mógł taką

wizję lokalną przeprowadzić) z zerowym przebiegiem to postanowiłem

znaleźć jakąś promocję w stylu "model z 2007 tańszy od modelu z 2008".

Wybrałem do tego celu ebay. Tam znalazłem dealera (jest ich tam sporo)

który miał na sprzedaż właśnie takie moto jakie sobie wymarzyłem

(Yamaha V-Star 650 Classic Silverado edition - czyli Classic + Sakwy +

Szyba) i akceptowalnej cenie. Skontaktowałem się z nim powiedziałem że

jestem z Polski i że chciałbym nabyć moto właśnie u niego. Nie było

problemu. Przesłał elektronicznie skan faktury za którą trzeba było

zapłacić przelewem bankowym (niestety nie akceptował kart kredytowych

czy PayPal). Zrobiłem przelew i po zatwierdzeniu przez niego

pieniążków u niego na koncie zacząłem załatwiać transport. Ponieważ

dealer był w Ohio a moto trzeba przetransportować do jakiegoś miasta

portowego (gdzie załadowany będzie na kontener) konieczne było

zorganizowanie transportu po Stanach. Wybrałem polonijną firmę

ShipSmartUSA. Skontaktowałem się z nimi i oni odebrali moto od dealera

z Ohio, przetransportowali do siebie (New Jersey) i tam załadowali na

kontener i wysłali do mnie do Gdyni. W Gdyni kontener odebrała i

rozformowała (lub też była przy jego rozformowaniu) firma Taurus S.C.

(przynajmniej w moim wypadku tak było - chyba mają jakąś umowę z

ShipSmartUSA i byli wpisani Dock Receipt jako firma odbierająca

kontener). Jest to też Agencja celna, która załatwiła z mnie wszystkie

formalności celne (SAD itd.). Po opłaceniu opłat celnych i

przygotowanymi dokumentami przez Agencję celną pojechałem z lawetą

odebrać moto.

 

To tyle ogólnego opisu. Teraz trochę szczegółów.

 

Jakie są potrzebne dokumenty:

1. Akt własności (czyli Title w przypadków sprzętu używanego lub

Certificate Of Origin w przypadku sprzętu nowego jak w moim przypadku)

- wystawia sprzedający/dealer

2. Faktura za sprzęt - od sprzedającego/dealera

3. Faktura za transport USA->Polska (faktura za transport po Stanach

nie jest potrzebna do załatwienia formalności w Polsce)

4. Potwierdzenie przelewu z Banku za fakturę wystawioną przez dealera

(okazało się że "musi" być takie z pieczątką bankową i nie wystarczy

takie wydrukowane z internetu jakie można sobie wydrukować po

zrobieniu przelewu)

5. W moim wypadku nie było konieczne potwierdzenie wykonania przelewu

za shipping USA->Polska bo płaciłem kartą a na oryginale faktury jaki

dostałem miałem pieczątkę "Paid". Wydaje mi się że przy płaceniu za

transport przelewem może się przydać takie potwierdzenie.

6. Dokumenty (czyli wszystkie oryginały wymienionych wyżej papierów)

zostały wysłane do mnie przez shipsmartusa przez UPS i odebrałem je

zanim dopłynął motor.

7. Trzeba przetłumaczyć Title/Certificate of Origin oraz Fakturę za

motocykl (jest to konieczne do badań technicznych i rejestracji w

urzędzie komunikacji natomiast nie jest potrzebne na etapie odbierania

moto od celników)

 

Telefonicznie nękałem firmę odbierającą kontener czy już jest. Po

pozytywnej odpowiedzi udałem się do nich z papierami a oni na ich

podstawie wyliczyli cło + podatek, który musiałem przelać na konto

Izby Celnej (tutaj też "musi" być potwierdzenie przelewu bo celnikom

"nie wystarczy" to wydrukowane po dokonaniu przelewu, albo będzie

trzeba czekać aż zanotują u siebie w księgowości że taki przelew

wpłynął na ich konto) i wystawili odpowiednie kwity potrzebne do

obioru sprzętu (SAD). Wypożyczyłem przyczepkę do transportu moto (taka

z "szynami" które umożliwiają ustawienie motocykla) i pojechałem z

kolegą po odbiór (samemu byłoby strasznie ciężko się z tym uporać, ale

zawsze jest tam sporo ludzi którzy właśnie odbierają swoje maszyny i

są bardzo pomocni w tego typu operacjach). Po załadowaniu maszyny na

przyczepkę udałem się do stacji kontroli pojazdów gdzie zrobiłem

pierwszy przegląd techniczny (potrzebne przetłumaczone papiery), a

następnego dnia miałem moto zarejestrowane i ubezpieczone (też

potrzebne przetłumaczone papiery).

 

Czas:

6 marca 2008 zapłaciłem dealerowi

19 maja 2008 moto stało w garażu

z tym że:

2 tygodnie (!!!!) zajęło shipsmartusa transport moto z Ohio do New

Jersey (540 km)

prawie tydzień stało moto u nich na parkingu zanim wylądowało na

statku.

 

Koszty:

Moto - 6100 USD (14,377.21 PLN)

Transport Ohio->New Jersey - 500 USD (1,174.17 PLN)

Transport New Jersey-> Gdynia + ubezpiecznie - 525 USD (1,232.88 PLN)

opłata za przelew zagraniczny - 23 USD (54.50 PLN)

opłaty celne (cło + vat) - 4,145.00 PLN

tłumaczenie - 99 PLN

Rozformowanie kontenera - 500 PLN

Prowizja Agencji Celnej - 300 PLN

 

Suma: 21,913.56 PLN

 

Po telefonie do dealera Yamaha gdzie uzyskałem info że ten model (ale

goły - bez sakw i szyby - bo wersja Silverado podobno tylko w Stanach

była) kosztował u nich 27999 PLN w mojej opinii zysk jest spory

(ubrałem się i ubezpieczyłem motor, a i tak jeszcze zostało w

porównaniu z tą ceną u nas w salonie)

 

Satysfakcja, że udało mi się załatwić wszystko samemu - ogromna

Radość z jazdy nabytym moto - bezcenne !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Suma: 21,913.56 PLN

Po telefonie do dealera Yamaha gdzie uzyskałem info że ten model

kosztował u nich 27999 PLN

 

6000 tysiecy zlotych roznicy ....

To az taka kolosalna kwota aby samemu kombinowac i sciagac sprzeta z USA ??? :clap:

Tu masz motocykl ktorego widzisz, mozesz sie przejechac i dogadac sie jeszcze z dealerem :buttrock:

Ja bym w takim razie kupowal w Polsce

Co innego jak masz kogos w USA dzieki komu obetniesz te marze i koszty transportu, ale tak .....

Sam tak kombinowalem i znalazlem tez osobe co mi kupi w USA, ale ..... marza dla niego 500$ + kolejne 500$ za transport motocykla z innego stanu USA do niego + 400$ transport motocykla do Niemiec a z tamtad musialbym go ciagnac do UK.

Bez sensu .... :icon_mrgreen:

 

[...]No, chyba że Twój powali mnie z nóg i nie wytrzymam do końca sezonu na chińczyku :notworthy:

 

Nie chce chwalic, ale ......... tak !!! :)

Problem w tym ze nie bedzie to nowka sztuka a pewnie i potem bys chcial zmienic na cos wiekszego a bedzie problem ze sprzedaza ....

Rozumiem Cie ze nowka, to nowka i jak masz kase to spoko kupuj :crossy: :buttrock: :buttrock:

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała poprawka Majkel.

Koleś zaoszczędził znacznie więcej, bo ca 10-11 tys. a nie tylko 6.

Kupił wersję Silverado, a tam w standardzie jest oryginalna szyba, sakwy i stelaże, sissybar, krawat i ćwiekowane siedzenia. Gdyby sprowadzał do Niemiec mógłby jeszcze uzyskac 1-1,5 tys. PLN więcej.

W sumie to prawie 40% ceny nowego motocykla. Więc chyba warto pobawić się w formalności i poczekać te 2-3 miesiące. Dla wielu forumowiczów to kilka pensji miesięcznych do przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała poprawka Majkel.

Koleś zaoszczędził znacznie więcej, bo ca 10-11 tys. a nie tylko 6.

Kupił wersję Silverado, a tam w standardzie jest oryginalna szyba, sakwy i stelaże, sissybar, krawat i ćwiekowane siedzenia. Gdyby sprowadzał do Niemiec mógłby jeszcze uzyskac 1-1,5 tys. PLN więcej.

W sumie to prawie 40% ceny nowego motocykla. Więc chyba warto pobawić się w formalności i poczekać te 2-3 miesiące. Dla wielu forumowiczów to kilka pensji miesięcznych do przodu.

Tym bardziej, że zamierzam zakupu dokonac w styczniu-lutym, a więc martwy sezon i nie będzie bolało czekanie :banghead:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tym bardziej, że zamierzam zakupu dokonac w styczniu-lutym, a więc martwy sezon i nie będzie bolało czekanie :)

 

To tym bardziej polecam. Gdybym miał kupować nówkę to dobra opcja ale z używkami to może się już tak nie opylać bo koszt sprowadzenia jest niezależnie od wieku, stały. A mnie, póki co na nówkę nie stać:(

Jednak chyba warto pomyśleć, czy nie lepiej przez niemcownie. W każdym razie używke na pewno lepiej bo u nas potrafią się przyczepić do ceny i musisz się bujać po rzeczoznawcach:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupił wersję Silverado, a tam w standardzie jest oryginalna szyba, sakwy i stelaże, sissybar, krawat i ćwiekowane siedzenia.

 

No chyba ze tak :) :D

Fakt ze golasa ubierac to spora kasa do wydania :lalag: , ale .............. jaka to radocha dokupywac po troszku rozne dodatki :D

Ja swojego kupilem golego i caly czas odstawiam rzezbe aby go jeszcze bardziej poubierac :D

Oczywiscie wszystko to kwestia przeliczenia kasiory co za co.

Wiadomo ze realia sa takie jakie sa i jednego stac na to innego nie.

Ja osobiscie kupilbym golasa i wg, wlasnego uznania juz go ubieral.

I tak np. ostatnio jeden z kolegow mial do sprzedania, bo sie okazalo ze mu nie pasza, siedzenia z jasno-brazowej skory do Draga.

Gdybym mial golego Draga, to bym je kupil i zamontowal :D

Dlatego tez jak sprzedam swojego to bede szukal golego 1100, nawet bez szyby bo bede sobie zamawial pod siebie bardzo wysoka :(

ISRA: 27062
SREU: 614

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co mówi się na temat opon,to najlepszym wyborem jest Metzeler Maraton 880.Podobno są lepsze od Dunlopa 404 w które większość moto Yamahy jest wyposażonych fabrycznie.Jeżdziłem do tej pory na Dunlopach są dobre,dużo wytrzymują ale nie pewne na mokrym.Niedługo zakładam Metzelery i będę miał porównanie.Jezdzący nas nich twierdzą że nie ma lepszych opon.

 

Witam. Jezdze na Metzelerach, Dunlopy mialem w innym moto. Metz to duzo mieksza guma, wiec super klei sie do asfaltu, ale i szybciej zuzywa. Na mokrym-tu nie ma mocnych i trzeba uwazac jak zawsze. Nawet jak tylko 40KM , to przy odkreceniu manetki zazucic potrafi itp. Na Metz wiekszy komfort i lepiej wchodzi w zakrety. Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Jezdze na Metzelerach, Dunlopy mialem w innym moto. Metz to duzo mieksza guma, wiec super klei sie do asfaltu, ale i szybciej zuzywa. Na mokrym-tu nie ma mocnych i trzeba uwazac jak zawsze. Nawet jak tylko 40KM , to przy odkreceniu manetki zazucic potrafi itp. Na Metz wiekszy komfort i lepiej wchodzi w zakrety. Pozdro

Z mojego rozeznania, faktycznie wiele osób tak twierdzi.

Ale ciekawe, bo właśnie wielu też twierdzi co innego.

Że Metzelery są świetne na suchym chociaż mają twardszą mieszankę i wytrzymują dłużej od Dunlopów, ale są fatalne na mokrą nawierzchnię i trzeba bardzo uważać. Dunlopy są ponoć bardziej wypośrodkowane, są całkiem dobre na suchym i znacznie lepsze od Metzelerów na mokrym. Diabeł tkwi też w rysunku bieżnika a nie tylko w mieszance.

Najtwardsze są Bridgestony ale i tak lepsze od Metzelerów na mokrym. Najlepsze na mokre są ponoć Pirelli, ale wytrzymują tylko do 10 tys. km (czyli zmiana co rok).

 

Tak mi też powiedziano w serwisie Yamy (Uhma) i w serwisie oponiarskim gdzie zamawiałem opony (znany motocyklistom, solidny warsztat teraz na ul. Narocz, przeniesiony kiedys z Puławskiej). W obu miejscach rekomendowali Dunlopy jako optymalne dla jazdy 3/4 suche - 1/4 mokre (no bo w Polsce jednak często pada).

Jeździłem kiedyś DSem na Bridgestonach i w mojej ocenie były słąbe na mokrym (raz nawet leżałem), więc obawiałem się, że skoro Metzelery na mokrym są jeszcze gorsze, to zostałem przy Dunlopach.

No, ale to dotyczyło WS/RS, znacznie cięższego motocykla.

Prawda jest chyba taka, że jak się samemu nie przetestuje różnych opon, to jest to trochę totolotek i wiele zależy od własnego stylu jazdy, w jakich warunkach się jeździ i po jakiej nawierzchni.

 

tak jak w tytule czy siedzenie duze pasuje z clasica do customa czy nie ?

Siedzienia mają zdecydowanie inny krój i inny układ (spasowanie z tylnym). Ale czy mocowania mają identyczne to tego nie wiem. Zapytaj w jakimś serwisie Yamahy.

Edytowane przez TATAKIS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Mam dolary i chcę kupic Draga ze Stanów. Jak to zrobic?<

 

Postanowiłem więc zrobić to sam. Ponieważ chciałem aby było to moto

NOWE (z różnych względów, ale głównie dla tego że sam nie znam się na

mechanice motocykli i trudno by mi było ocenić jego stan techniczny,

ale również dla tego że nie miałem nikogo w Stanach kto by mógł taką

wizję lokalną przeprowadzić) (...)

 

 

tylko pogratulować :buttrock:

miałem ten sam problem

znalazłem na e-bay silverado z Ohio

potem długo biłem się z myślami czy nie sprowadzić moto zza oceanu bo różnica w kosztach zakupu tu i tam nawet po wszystkich opłatach są duże ale…

strach wygrał (bałem się transportu bo słyszałem różne opowieści od porysowanego lakieru po pourywane lusterka czy kierunkowskazy)

rozumiem, że nic takiego strasznego się nie wydarzyło

cóż może kiedyś się odważę :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...