zbyhu Opublikowano 3 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2006 Czolgiem! Nie widzialem tego watku nigdzie, wiec chyba jeszcze nikt nie zalozyl.Z LYsYm i Browarem wrocilismy z wypadu bez klopotow ok. 21:00. Jeszcze dzis bylismy w Budapeszcie ;). Nakulalismy tylko dzis ok. 520km, a ogolnie (my z Rybnika) 1550km :flesje:. Budapeszt zdobyty, Tokaj i Hajduszoboszlo spacyfikowane... MatkowiVFR wysiadlo wczoraj sprzeglo w Budapeszcie, ale zostawil moto w warsztacie i dzis mial odebrac sprawne. Mnie tam w korasach w Budapeszcie tylko silnik sie przegrzewal (nie ma to ja powietrzak :)) i czasem odmawial wspolpracy (tj. rozrusznik nie potrafil zakrecic silnikiem rozgrzanym do 130 stopni :)).Mnie osobiscie ponadto ukrecila sie linka predkosciomierza gdzies na poczatku wyprawy. I w sumie Boga chwalic, bo nie wiem ile grzalismy po tych winklach dzis na E77 :crossy:. A bylo na pewno szybko... ;). No, to ekipa meldowac sie i dawac fotki! Kto wrocil, o ktorej itd! I przede wszystkim dziekuje uczestnikom wypadu za super wyjazd, niesamowita atmosfere i w ogole wszystko!! Do Pieklaaaaaaaaaaaaaaaaaa! Pozdrowki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browar Opublikowano 3 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2006 DO PIEKŁAAAAAAAAAAA ;) DAWAĆ FOTY I FILMIKI !! NO I MELDOWAĆ SZCZĘŚLIWE POWROTY DO CHATY !! SZACUN DLA WSZYSTKICH ;) :flesje: :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LYsY Opublikowano 3 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2006 Ale mnie cos w karku boli :) ;) Moto dojechało tylko zużyło się trochę oleju, tzn. tak z 1,8 litra na 1550 km :flesje: :crossy: Kto jechał za mną ten wie :) Moje straty: zgubiłem gumkę :buttrock: z podnóżka, załamał mi się stelaż.. i urwał zatrzask w kurtce. Ale poza tym OK! Wielkie pozdro dla wszystkich! DO NIEEEEEEBBAAAAA!! ;) :) Pij, nie pier...ol, bo psami poszczuję :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Prot Opublikowano 3 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2006 (edytowane) DO-PIE-KŁA-AAAAAAA !!! Melduję się. 20.30 Dębica osiągnięta. Cały zdrowy i bez strat. Mój wynik to 1750 kilosów. Nie mam siły pisać, ale było ekstra. Jak mnie dupa przestanie boleć, to siądę do kompa, napiszę coś jeszcze a i foty zapodam. Choć te najlepsze ma Gerard ;) Na dobranoc powiem tylko tak: PAŁY !!! Kofam Was !!! Mogę z Wami nawet na wojnę do Iraku jechać. Szacun !!! :flesje: Edytowane 3 Maja 2006 przez Prot Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zomb Opublikowano 3 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2006 Siema Kurde to musiał być piękny wyjazd :crossy: , szkoda że mnie tam nie było. Ekipa i trasa przednia, DAWAC FOTY!!A jak z pogodą było, bo u nas 1 i 2 maj to deszcz od rana do wieczora ;) , dziś sie polepszyło dopiero i można było pośmigać. Czekam na relacje :flesje: Pozdrawiam ZOMB Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
LYsY Opublikowano 3 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2006 Wyjazd był miodzio :flesje: Pewnie jeszcze sporo będzie o nim, więc ja tylko o pogodzie (i pędzę spać):29.04 - wyjazd z Rybnika w silnym deszczu, w Bielsku już bez ale mokre drogi, prawie cała trasa bez deszczu, wilgotno i chłodnawo :) - zlało nas lekko na ostatnich kilometrach przed Tokajem30.04. - pięknie :crossy: słonko i ciepło, gites1.05 - łoj to gorzej, cały dzień chmury, dość ciepło, +18 (byliśmy na basenie). Na dojeździe do Budapesztu (tak 120 km od) mocno lało, wylałem sporo wody z butów ;) ale wieczór był OK.2.05. - na przemian słońce i chmury, bez deszczu właściwie. Słońce świeciło jak staliśmy w korkach w Budapeszcie :)3.05. - pierwsze 220 km powrotu cudne, słońce i miodne winkle ;), potem - podczas obiadu już na Słowacji - małe zerwanie chmury, ale jak wsiedliśmy na sprzęty to się uspokoiło i właściwie już do końca deszczu nie było, a nawet za górami było słoneczko. A w górach... no cóż, uciekaliśmy przed chmurami, bo ciężkie były. Szybko uciekaliśmy :buttrock: Dobranoc! :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PGR Opublikowano 3 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 3 Maja 2006 Jest 01:33 PGR melduje się przed kompem caly i zdrowy :) . Nie mogę pisać tak trzęsa mi się łapy po tych wegierskich austriackich i czeskich autobahnach.Dzisiaj z Marianem walneliśmy z 700 kilosów :buttrock: ;) Kurna szmaty szacun jak BYK i jeszcze pół świni :flesje: Zajebista ekipa :crossy: Dobrze, ze są na tym świecie jeszcze ludzie, którzy potrafią się totalnie wyluzować Piekło RULEZ :flesje: Teksty wyjazdu a może i nawet stulecia: Prot:- How much is it?Gość na stacji shella za kasą:- łybydypfugrykyszykyProt:-aha, ok LYsY:- pij nie p...ol Oraz Wojtasik vel Piekło:Puść pan te rolke papy bo psami poszczuje :) Mam nadzieje, że jutro zamelduje się reszta, która wróciła dzisiaj na włościa. To kiedy powtarzamy ;) :) :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zbyhu Opublikowano 4 Maja 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2006 Czolem! A jeszcze nikt nie wspomnial o naszej bagazowce, tj. Matizie :flesje:.Miklas - pelen szacun za to motocyklowe wyprzedzanie puszką :crossy:. A jak objechalismy Policje na Slowacji to juz byl pelen hardcore! ;) Uch, czas naprawaic szkody w sprzecie i zabierac sie za relacje z wyjazdu ;). Pozdrowki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MarianKa Opublikowano 4 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2006 Hej, wróciłęm do domu przed 2 w nocy. Tuż za granicą, (gdzies tak w Rybniku ) zaczęło lekko padać. Spędzilismy troche czasu w Louisie w Wiedniu, PGR odpowietrzył hamulce nowym urządzonkiem, ja mogłem w tym czasie przymierzyć wszystkie buty i rękawiczki, więc coś się dało kupić ;) Za Wiedniem COŚ (raczej spore) zjedliśmy i dalej jechaliśmy przeciążonymi motorkami (sezon na szparagi!!), tak o 2 kg ciężsi. O wrażeniach z całej wyprawy - później. Szacun, szmaty!!! Cytuj Nie ma co płakać nad rozlanym szambem. Wsiąknie i smród minie [michoa] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PGR Opublikowano 4 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2006 Wstałem godzine temu i ide znowu spać... :) Tydzień spania po 4 godziny i jechanie na red bullach i innych lepszych dopalaczach ;) to samobójstwo...To kiedy re-play ;) :flesje: :crossy: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wojtasik Opublikowano 4 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2006 szacuneczek dla wszystkich za rajd DOOO PIEEEEKLAAA ;) i z powrotem :flesje: do wafki dojechalismy kolo 23... do pracy rano... nie wstalem... :-) ... dopiero kolo 11:30 udalo mi sie zawitac w kieracie :-) moja wegierska kilometrowka to 1800 km... pozdro,w Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PGR Opublikowano 4 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2006 (edytowane) Kilka fotek - resztę tylko dla wtajemniczonych z wiadomych względów :icon_mrgreen: Wybrałem te które da się pokazać światu (jest ich niewiele) :wink: Nasza obwoźna karawana Miklasa w wersji przedłużonej wrc z sypialnią i "pokojem zwierzeń" :banghead: http://img207.imageshack.us/my.php?image=dsc096536ev.jpg Maly widoczek na stolicę Węgier od dupy strony:http://img239.imageshack.us/my.php?image=dsc096590ee.jpg No comment - szacun Browar :lalag: http://img207.imageshack.us/my.php?image=dsc096589fg.jpg Inteligent w armii: :biggrin: http://img82.imageshack.us/my.php?image=dsc095940bo.jpg Pietra odbiera kaucję za skrzynkę i butelki :flesje: http://img470.imageshack.us/my.php?image=dsc096160jy.jpg Hehehe Kosz pod sklepem Louisa w Wiedniu - i wpuscic tam biednych studentów z Polski :biggrin: http://img211.imageshack.us/my.php?image=dsc096733pg.jpg Proponuje uczestnikom wyprawy "PIEKŁO - there and back again" małe spotkanko (np. w Lubsku z laptopem) i wspólne obejrzenie zdjęć, które nie przeszły cenzury :buttrock: Jest co oglądać oj jest :crossy: :buttrock: Edytowane 4 Maja 2006 przez PGR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Browar Opublikowano 4 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2006 egeszegedre bededre meszedre :biggrin: piekłooooo Było naprawdę zarąbiście szmaty :buttrock: Szacun dla Mariana i Staszka za prowadzenie no a z powrotem dla Pietry !! Dla PGRa osobne podziękowania za "prowadzenia" nas do piekłaaaaa :wink: :crossy: Szacun dla Miklasa za najszybszego matiza jakiego w życiu widzialem :banghead: .. no i ogólne podziękowania dla wszystkich uczestników za wyjazd .. ojj będzie co wspominać !! Pozdrawiam !! :icon_mrgreen: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Prot Opublikowano 4 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2006 Jeszcze mi szumi we łbie - ale rzucam temat do omówienia. Krótki (piątkowo-sobotnio-niedzielny) wypad na Słowację lub Czechy. Laptopa mogę zabrać, nagrywarkę mam, płyty też :icon_mrgreen: Kto zna jakieś miłe miejsca na Słowacji lub w Czechach nie rzuca propozycję. Ale najpierw foty :buttrock: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PGR Opublikowano 4 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 4 Maja 2006 Procik plan jest :biggrin: Zarzucimy nowy wątek w tej sprawie lub poczekamy az sie wszyscy zameldują :buttrock: A o szumie w głowie to mi nie mów - cały czas słucham muzy żeby nie słyszeć moich wydechów i 700 km autobahnu bez owiewki :icon_mrgreen: :banghead: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.