Skocz do zawartości

Casa i blanka


Gość Zbycho
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Zbychu ty jak walniesz opis to jest to opis zdawkowy. Popatrz jak nasz wyjazd 4 dniowy na Pomorze (Kaszuby) jest opisany i bierz przyklad :banghead:

 

 

Powiem tak; czuję się niedoceniony , przeczytaj to jeszcze raz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

No to i ja się zamelduję z powrotem ;) Plan na ten rok zrealizowany w 100%. Zrobione 8100km na moto (+900 promem czyli ogólnie :eek: ). Droga leciała po Niemczech, Francji, Hiszpani, Portugali, Maroku, Gibraltarze, Andorze, Włoszech, Słoweni, Austri i Czechach.

 

Z całej trasy oczywiście największe emocje wywołało Maroko (3 dni i 700km). Piękne widoki, tania benzyna, drogi lepsze niż u nas. Na każdym większym skrzyżowaniu w mieście i poza miastem stoi policjant, znaków troszkę mało więc są dość przydatni. Na motocykle na prowincji ludzie patrzeli troszkę jak na ufo, ale zawsze serdeczni i uśmiechnięci. Naciągaczy i handlarzy którzy wyrastają spod ziemi jak mrówków.

Z całej wizyty po Maroku najbardziej zapamiętałem Fez i jego najstarszą część czyli tzw. Medinę. Czułem się jakby licznik lat cofnał się o ponad 1000 lat :clap:

 

 

Serdeczne dzięki Areckiemu i Ani za nocleg i opowiadanie o Wielkiej Skale :clap: Niestety przez pośpiech zrobiłem tylko dwa zdjęcia małpkom, ale ta 'metalowa' dojechała do domu. Wjechaliśmy z Lechem na Sierra Nevada - łoooomatkoooo jak zmarzłem (przeprosiłem się z kurtka i rękawicami), ale faktem jest że w Hiszpanii w czerwcu można zobaczyć śnieg, zrobiłem nawet fotkę z tabliczką 2500m n.p.m.

Zapiekana była pyszna, a na następną jajecznicę zapraszam do Bogatyni :clap:

 

 

Do strat mogę zaliczyć:

- zgubioną "piętę" od zmiany biegów (na szczęscie długa śruba była pod ręką),

- odklejoną i zgubioną gumę z podestu (z czego jest ten deszcz w Portugalii :icon_biggrin: kwas jakiś czy co),

- aku wyzionęło ducha po Gibraltarze (nowy hiszpański jest chyba lepszy ;) ),

- Wenecję zapamiętam nie z widoków tylko z nerwowego szukania wulkanizatora w 40-stopniowym upale :cool:

 

Teraz plusy:

- kąpiel w Atlatyku (aaaaaleeee faaaleee były, zwalały z nóg),

- postawioną stopę i koła na Czarnym Lądzie,

- odciśnięcie śladu opon na plaży w Maroku i zamoczenie kół w oceanie,

- wjazd na Gibraltar i jazda wszystkimi możliwymi drogami (najczęsciej pod zakaz),

- przejazd przez Andorę, dwie drogi na krzyż i wszystkiego chyba z 30km.

 

Gdyby ktoś szukał fajnego kawałka asfaltu z zakrętami to polecam w Hiszapnii drogę N-152 z Urtx do Ribes de Freser. Jedyne 45km gdzie najdłuższa prosta ma góra 400 metrów, do tego ruch prawie zerowy (polecam 'luknąć' na www.viamichelin.de i dać spore powiększenie :clap: ).

 

Trzy tygodnie zleciały jak z bicza strzelił :banghead: teraz została tylko praca i łikendowe wyjazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to niezla trase wykreciliscie :icon_biggrin: tylko pozazdroscic

My prawdopodobnie ruszymy do Maroka dopiero we wrzesniu (zostaly mi jeszcze 2 tyg urlopu :cool:

 

Apropo malp, dzis mowili w TV ze zrobily kolejny nocny nalot na miasto, jednego psa tak sponiewieraly, ze przestal szczekac :banghead:

 

Pozdrowienia dla calej Bogatyni

A&A

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie miałeś Krasnal :icon_mrgreen: wyrazy tego ... tam ... zazdrości ... i takich innych :icon_mrgreen: Ja czuję się jeszcze głodny wrażeń ale niestety w tym roku żadna większa impreza już nie wchodzi w grę. Kasa kształtuje świadomość :icon_mrgreen: . Ale w przyszłym roku ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zazdrość mnie zżera jak sobie poczytałem :) . Dawajcie zdjęcia.

 

Krasnal -> mógłbyś skrobnąć ile trzeba szelestów szykować na taki wyjazd? Ok kilku lat się czaję żeby pojechać do Maroka... Ty jeźdzułeś sam czy z jakąs ekipą? Skrobnij jakiś wiekszy opisik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Maroka pojechałem z dwoma kumplami (wszyscy na armaturach). Dojazd do Tarify zajął tydzień, w sumie dość długo nam zeszło, ale byliśmy na wakacjach a nie na wyścigach :icon_mrgreen: no i dlatego że m.in. przez Portugalię a nie najkrótszą drogą.

Bilet z Tarify do Tangeru kosztował ~60EUR (osoba+moto), prom szybki, przeprawa trwała około godziny. Na promie dostajesz karteczkę gdzie musisz wpisać sporo danych, nawet swój zawód, o który pytają na granicy więc z tym raczej żartów nie ma. Przed wpuszczeniem do Maroka trzeba jeszcze wypełnić inny ważny papier - ichniejszy dowód rejestracyjny. Niestety na drukach jest tylko j.francuski i niezrozumiałe arabskie szlaczki, więc jeśli nie znasz któregoś z nich to złapie Cię "pomagier" który za przysłowiowe 1-2EUR pomoże wypełnić świstek. Potem tylko z 2-3 pieczątki i możesz jechać zwiedzać.

 

Co do stylu jazdy tamtejszych kierowców to hmmmm... :banghead: w mieście na ulicy totalny bezład, zmiany pasów bez kierunków to standart, na szczęście prawie wszyscy przestrzegają ograniczeń prędkości więc nie jest tak strasznie. Poza miastem o wiele lepiej, kierowcy autobusów i ciężarówek machają rękami i pokazują że można wyprzedzać :icon_mrgreen:

 

Hoteli w wiekszych miastach sporo, ze znalezieniem noclegu nie ma problemu, parking dla motocykla też się znajdzie (z reguły płatny osobno). Za pokój 1-osobowy zapłaciłem coś około 200 dircham (1EUR~10dirchamów). Stacji benzynowych dość sporo, więc z paliwem nie ma problemu. Po autostradach nie jeździliśmy, wybieraliśmy drogi lokalne - jakość troszkę lepsza niż u nas. Gdybyś nie wiedział w którą stronę skręcić to zawsze można zapytać policjanta, stoją na każdym większym skrzyżowaniu czy rondzie ;)

 

Co do kasy - orientacyjny koszt wyprawy to około 2000 EUR, z czego promy pochłonęły 250EUR (Tarifa-Tanger, Ceuta-Algeciras i najdroższy Barcelona-Genua). Mogło być troszkę taniej, ale jak się jest na wakacjach to człowiek nie lubi sobie odmawiać. Noclegi w Europie z reguły wypadały w hotelach, bo jak się ma do wyboru kemping za 28EUR/osoba lub pokój 2-osobowy za 70EUR to wiadomo że.... :)

 

Foty są >tutaj<, jeszcze nie wszystkie bo w pracy nie mam zbyt wiele czasu, ale sukcesywnie staram się je dodawać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...