Motoradzio Opublikowano 17 Maja 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2006 Fakt nie ćwiczyłem awaryjnego hamowania, ale to był chyba moj 2 albo 3 wyjazd w tym roku wiec nawet nie miałem za bardzo czasu na ćwiczenia. Wszyscy doskonale wiedzą, ze po zimie jest wielkie ciśnienie na jazdę i przypuszczam, ze mało kto wyciąga moto po zimie i jedzie ćwiczyć awaryjne hamowanie....Możliwe, że mogłem zachować się inaczej i że po zimie zabrakło umiejętności...Twoje wyliczenia odnośnie prędkości nic nie udowodnią bo ja sam nie wiem czy prędkość była bliżej 50 czy 70 km/h (a to robi istotną różnicę) i czy było 10m czy może 12,5 albo 9m... Nie miałem 30 m na reakcje, bo to było na lekim łuku w prawo i trzymałem sie prawej krwędźi jezdni a babcia wyszła z za drzewa... Zresztą co tu dużo gadać to była chwila :clap: Napisałeś, że przy zablokowanym kole próbowałeś omijać babinkę. Żeby to było na szutrze, to bym rozumiał, ale na szosie?Jak nie rozumiesz to spróbój na asfalcie o temp ok 5 st C zacisnąć hebel na maxa... możesz już nie mieć szansy żeby go odpuścić...W każdym razie babcia została ukarana mandatem, pozostały jeszcze kwestie finansowe jak nie polubownie to skończy się sądem i tyle.Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
CosmoSquig Opublikowano 18 Maja 2006 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2006 (edytowane) Motoradzio - ja nie twierdzę, że wypadek był z Twojej winy. Niemniej uważam, że wielu wypadków można uniknąć, jeśli motocyklista szlifuje umiejętności. Jazda uślizgami jakoś mnie nie przeraża, bo mam kilka latek praktyki na hard enduro.. Po asfalcie też się niekiedy ślizgam i to wcale nie jest tak, że poślizg musi skończyć się glebą. Po prostu, warto ćwiczyć takie rzeczy.I tu nie chodzi o to, że ja próbuję zwalić winę za wypadek na Ciebie czy coś. Nie mam w tym interesu, poza tym szczerze współczuję Ci szlifa i nerwów z tym związanych (no i kosztów). Apeluję jednak, żeby motocykliści ćwiczyli jazdę, jeśli chcą jeździć bezpiecznie. Bo co z tego, że motocykl ma pierwszeństwo, skoro zwykle i tak motocyklista jest najbardziej poszkodowany w wypadku. Warto umieć unikać wypadków także powodowanych przez innych uczestników ruchu.Czytałeś 'Motocyklistę Doskonałego'? Tam jest ze 20 razy powtórzone, że na łuku w prawo o ograniczonej widoczności powinieneś jechać lewą stroną pasa, bo to daje lepszą widoczność. Teraz to już musztarda po obiedzie, ale wg. mnie ta technika spisuje się świetnie. Nie zrozum mnie źle, ja nie piszę, że dałeś ciała i masz za swoje - nic podobnego. Staram się jednak przeanalizować Twój wypadek i wyciągnąć wnioski dla siebie i być może dla innych, żeby takie sytuacje się nie powtarzały. Chyba o to chodzi w tym dziale? Bo pobluzgać na emerytów możemy na forum onetu :clap: ps. Niektóre babinki mają samochody i np. raz w miesiącu nimi jeżdżą. To jest dopiero dramat... pps. Co do tego, że to była trzecia jazda w sezonie... Lech Potyński pisał tej wiosny w ŚM, że właśnie na początku sezonu jest najwięcej gleb. Tu na forum też to widać. Początek sezonu to wysyp gleb, a potem już w miarę równomiernie raz na dłuższy czas ktoś się wyłoży. Zima niestety usypia czujność motonitów i trochę czasu potrzeba, zanim forma wróci. ppps. Życzę wysokiego odszkodowania. Edytowane 18 Maja 2006 przez CosmoSquig Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.