Skocz do zawartości

Rossi vs Gibernau


505iK
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

piekne.. poprostu piekne!! szkoda ze nie mam mozliwosc ogladania tego w TV :)

 

cześć stoowa.... to było dawno temu :banghead: Widziałem na żywo (w TV znaczy), było na prawdę piękne, ale końcówkę można skwitować mianem "chu....amstwo". Rossi jest wielki, a Gibernau go skarcił. Ten ze złości wjeżdżał w ostatni zakręt myśląc "albo wyjebiemy się obaj albo wyjebie się tylko on". Miał zbyt dużą prędkość, żeby go przejechać takim torem, była tylko szansa ze zatrzyma się na Gibernau i ten poleci, ale mogło się też skończyć obopulną glebą... jak się skończyło każdy widział. FIM chciała nawet nałożyć karę na Rossiego, ale uległa presji (mogli poważnie namieszać w tabeli) i uznali wszystko za sportową walkę. Mimo, że ostatni zakręt miał z nią niewiele wspólnego.

Edytowane przez wladek_b
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

cześć stoowa.... to było dawno temu :buttrock: Widziałem na żywo (w TV znaczy), było na prawdę piękne, ale końcówkę można skwitować mianem "chu....amstwo". Rossi jest wielki, a Gibernau go skarcił. Ten ze złości wjeżdżał w ostatni zakręt myśląc "albo wyjebiemy się obaj albo wyjebie się tylko on". Miał zbyt dużą prędkość, żeby go przejechać takim torem, była tylko szansa ze zatrzyma się na Gibernau i ten poleci, ale mogło się też skończyć obopulną glebą... jak się skończyło każdy widział. FIM chciała nawet nałożyć karę na Rossiego, ale uległa presji (mogli poważnie namieszać w tabeli) i uznali wszystko za sportową walkę. Mimo, że ostatni zakręt miał z nią niewiele wspólnego.

Dokladnie, zachowanie niegodne prawdziwego championa :biggrin: ...
Sory Panowie ale nie zgodzę się z Wami, że to jest "chamstwo" i "zachowanie niegodne championa". To jest sport, męski sport i to jest WALKA, i w tej profesji takie rzeczy się zdażają, co zresztą przyznał sam Rossi po tym jak EWIDENTNIE został wywalony podczas GP w Jerez przez Eliasa. Pomijam teraz fakt że Gibernau wtedy po prostu za późno zamknął zakręt a Rossi to wykorzystał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sory Panowie ale nie zgodzę się z Wami, że to jest "chamstwo" i "zachowanie niegodne championa". To jest sport, męski sport i to jest WALKA, i w tej profesji takie rzeczy się zdażają, co zresztą przyznał sam Rossi po tym jak EWIDENTNIE został wywalony podczas GP w Jerez przez Eliasa. Pomijam teraz fakt że Gibernau wtedy po prostu za późno zamknął zakręt a Rossi to wykorzystał.

 

Dokladnie tak, zgadzam sie z przedmowca. To jest WALKA oraz to jest WIDOWISKO. Tlumy przychodza na trybuny zeby ogladac WALKE wlasnie a nie siusiumajtki. Prosze porownac chocby z wyscigami F1- tam dzieja sie sceny, ktore budzic moga wiecej znacznie watpliwosci, a mimo to przechodza "niezauwazone" przez sedziow, bo doskonale oni wiedza ze lud czeka na WALKE a nie na grzeczne glaskanie...

To sa wspolczesni galdiatorzy. Liczy sie zwyciestwo i milosc i uwielbienie setek tysiecy fanow sportu :buttrock:

Glosy krytyczne w tej kwestii przypominaja mi serie postow jaka czytalem po komunikacie o sukcesach Kubicy na treningach przed jednym z ostatnich wyscigow. Ktos wkur***ny podsumowal to moim zdaniem trafnie- polskie piekielko...

IMHO Rossi (mimo ze dziewczyny ktore znam mowia o nim "ten ciotowaty") jest po prostu mistrzem, kropka.

Udowodnil to bodaj 7 razy w roznych klasach i na roznych motocyklach. Nie jestem sam jego fanem (mieszkam we Wloszech- tu kazdy niemal ma albo 46 na owiewce, albo przynajmniej kombi, czy kask, czy chociaz czapeczke z charakterystycznym wzorem :buttrock: ) ale doceniam talent i profesjonalizm - w kazdej dziedzinie. Howgh ! :biggrin:

 

pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to delikatna różnica jeśli odjeżdza ci koło na pierwszym zakręcie - w tłoku - i kogoś tak czy inaczej podcinasz, a jesli wbijasz się w kogoś wiedząc, że on po tym wypadnie z toru. Po tym manewrze (fakt było troszkę miejsca, ale za mało na czyste wejście pod łokciem) nie mogło ich zostać na asfalcie dwóch i Rossi doskonale o tym wiedział. Zawsze mógł wejść Gibernau na koło, albo prawie się zrównać i powalczyć po wyjściu na prostą, ale go poniosło. Jest na prawdę wielki. Myślę, że jeszcze parę sezonów i nikt nie będzie miał wątpliwości czy nazywać go największym kierowcą wrzechczasów. Ale tak jak napisał BIG to było "niegodne" zagranie. Z drugiej strony można oddać trochę Rossiemu.... że ferwor walki, że widowisko, że kibice, że w końcu prztyczek w nos... bo na punktach, aż tak, mu raczej nie zależało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie zdazenie mialo miejsce w Formule 1 kilka lat temu. Schumacher vs. Hill . Holubiony mistrz widzac ze nie wygra z Hillem na zakrecie wbil mu sie w bok od wewnetrznej bez szans na przejscie bez kolizji. I to uwazam za niegodne mistrza. Czyzby zabraklo opanowania i mistrz sie przeliczyl?

Jak na razie Rossi mial szczescie w swojej karierze, oszczedzone mu zostalo pare takich niemilych wspomnien jak np. Melandriemu. Zycze mu, aby ta passa trwala wiecznie, chociaz z drugiej strony maly crash i polamane kosci ucza pokory :biggrin: ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to delikatna różnica jeśli odjeżdza ci koło na pierwszym zakręcie - w tłoku - i kogoś tak czy inaczej podcinasz, a jesli wbijasz się w kogoś wiedząc, że on po tym wypadnie z toru. Po tym manewrze (fakt było troszkę miejsca, ale za mało na czyste wejście pod łokciem) nie mogło ich zostać na asfalcie dwóch i Rossi doskonale o tym wiedział. Zawsze mógł wejść Gibernau na koło, albo prawie się zrównać i powalczyć po wyjściu na prostą, ale go poniosło. Jest na prawdę wielki. Myślę, że jeszcze parę sezonów i nikt nie będzie miał wątpliwości czy nazywać go największym kierowcą wrzechczasów. Ale tak jak napisał BIG to było "niegodne" zagranie. Z drugiej strony można oddać trochę Rossiemu.... że ferwor walki, że widowisko, że kibice, że w końcu prztyczek w nos... bo na punktach, aż tak, mu raczej nie zależało.
Jestem pewien że gdyby Rossi chciał wywalić Gibernau z toru to by go wywalił i tyle. Sete nie zamknął zakrętu, a Vale to wykorzystał, nie ma się nad czym roztkliwiać, jescze raz to podkreślę to jest męska WALKA i walczy się do końca, i właśnie IMHO po takiej determinacji i chęci walki do ostatnich metrów przed metą poznaje się prawdziwego Championa. Żeby było jasne nie jestem fanatycznym kibicem Valego, ale pamiętam jak płakał Sete po tym zdarzeniu, a jak zchował się Rossi po tym jak został wywalony przez Eliasa - nic dodać nic ująć. Jeśłi dla niektórych taka twarda rywalizacja jest nie do przyjęcia - no cóż zawsze można pooglądać pływanie synchroniczne, choć i tam chęć zwycięstwa pewnie jest nie mniejsza.

 

dobrze ze moi koledzy nie stosuja takiej walki na winklach w Chabówce lub słowacji bo bysmy w workach do domu wracali :biggrin:
Zaręczam Cię że gdyby stawka byłaby porównywalna byłoby tak samo jeśli jeszcze nie ostrzej :buttrock:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem pewien że gdyby Rossi chciał wywalić Gibernau z toru to by go wywalił i tyle. Sete nie zamknął zakrętu, a Vale to wykorzystał, nie ma się nad czym roztkliwiać, jescze raz to podkreślę to jest męska WALKA i walczy się do końca, i właśnie IMHO po takiej determinacji i chęci walki do ostatnich metrów przed metą poznaje się prawdziwego Championa.

Przyjrzyj się! Mógł pojechać ciaśniej, ale uważał (i złusznie), że zostawia za mało miejsca na czyste wyprzedzenie, a prędkość na wyjściu dzięku szerszej jeździe miałby większą, to mogło zaowocować zwycięstwem.

 

Żeby było jasne nie jestem fanatycznym kibicem Valego, ale pamiętam jak płakał Sete po tym zdarzeniu, a jak zchował się Rossi po tym jak został wywalony przez Eliasa.

Dziwisz się? Jak mnie tkoś pokona w uczciwej walce, to ok. Jeśli coś stanie się przez przypadek to można być najwyżej obrażonym na caly świat i wk....zdenerwowanym. Ale jeśli przegrasz z poczuciem, że zostałeś oszukany, albo potrakrowany nie fair, a jesteś wobec tego całkowicie bezsilny to co można zrobić? Nawet facetowi może się zdarzyć taka sytuacja, że łzy w oczach stają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyjrzyj się! Mógł pojechać ciaśniej, ale uważał (i złusznie), że zostawia za mało miejsca na czyste wyprzedzenie, a prędkość na wyjściu dzięku szerszej jeździe miałby większą, to mogło zaowocować zwycięstwem.

Ale kto mógł pojechać ciasniej ? - Sete no tak i wtedy wygrałby a tak pozwolił się wcisnąć Rossiemu, zacieśńił jak już było za późno i to on odbił się od Valego a nie Vale wypchnął Sete - end of story.
Dziwisz się? Jak mnie tkoś pokona w uczciwej walce, to ok. Jeśli coś stanie się przez przypadek to można być najwyżej obrażonym na caly świat i wk....zdenerwowanym. Ale jeśli przegrasz z poczuciem, że zostałeś oszukany, albo potrakrowany nie fair, a jesteś wobec tego całkowicie bezsilny to co można zrobić? Nawet facetowi może się zdarzyć taka sytuacja, że łzy w oczach stają.
Ale ja w dalszym ciągu nie rozumiem dlaczego Ty mówisz/piszesz że Sete został oszukany - dał dupy i tyle - SPÓŹNIŁ SIĘ, już widział się na 1 miejscu na pudle zamista walczyć do końca. A co do bycia obrażonym na cały świat, to wybacz ale profesjonaliscie nie przystoi, należy zacisnąć zęby przełknąć tą gorzką pigulkę i postarać się odgryźć w kolejnym wyścigu, co doskonale pokazał Rossi w Qatarze :D. Sete jest bardzo dobrym zawodnikiem ale nie ma duszy prawdziwego wojownika i nigdy nie będzie mistrzem świata. EOT z mojej strony.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abstrahując od tego czy było to fair czy nie ze strony Rossiego oraz od różnych sympatii i antypatii, to trzeba mu oddać, że facet ma niesamowitą wolę walki, która cechuje prawdziwych mistrzów. Oglądam jego ściganie już kilka lat i nie mogę się nadziwić, że on zawsze próbuje wygrać. Myślę, że w tej, jak i w wielu innych sytuacjach ta chęć wygrywania była po prostu większa niż u przeciwnika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...