psycho zwirek Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2006 witam!mam nastepujacy problem:mam honde CR 250 i od jakiegos czasu jak jezdze moim sprzetem to moge jezdzic i jezdzic ale czasami silnik wchodzi na obroty [nie maksymalne ale dosyc wysokie] i nieidzie zgacic silnika takim przyciskiem co go mam, robie na off on dalej swoje. jedynym sposobem na zgaszenie silnika jest zaduszenie go, mosze albo zachamowac co gorzej idzie albo zaprzec sie ocos i odrazu gasnie. pozniej znowu moge jezdzic do woli. co to moze byc? licze na was!! pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GiE Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Moze swieca nagrzewa sie za bardzo i nastepuje samozaplon? Tak zgaduje. Mialem cos podobnego z tym, ze w dwusuwie. Moze pomoze wymiana swiecy na jakas lepsza? Czy dzieje sie tak tylko jak sie zagrzeje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
endurowiec Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Mój motocykl wchodzi na wysokie obroty jak konczy sie paliwo w gazniku, bo dostaje wiecej powietrza i moze to tez jest w twoim, ze juz masz kozcówke w baku i dostaje takie obroty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
GiE Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2006 No tak. Tylko ze on nie moze go tez wylaczyc. Nie doczytalem, ze to dwusuw tez jest. Ja bym na samozaplon stawial jednak. Moze jakies inne, kiepskie paliwo to spowodowalo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cypek41 Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2006 U mnie też tak się działo tylko ze moto tez zawieszalo sie na obrotach i nie dalo go wyregulowac. Okazalo sie ze padl simering i lapal prawdopodobnie lewe powietrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
enduromaster Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2006 (edytowane) prawdopodobnie jest nieodpowiednia świeca to raz, a dwa to sprawdź poziom płynu chłodzącego lub wymień go na nowy P.S. miałem podobne objawy podczas zawodów na żwirowni, powyższe czynności załatwiły sprawę Edytowane 2 Kwietnia 2006 przez enduromaster Cytuj transport bus + 4osstała trasa Łódź-Paryż-ŁódźPW, GG lub 663 231 860 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
psycho zwirek Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2006 jak narazie zadzylo mi sie 3 razy. 1 raz jak mi sie skonczylo paliwo, 2 raz jak go odpalilem[dzisiaj ale wtedu wrucilem na 1 i go zadusilem a 3 raz to jak jezdzilem ok 1h moze wiecej po takiej wielkiej polanie z wybojami i przejechalem na tyych obrotach ok 100m i wystarczylo ze podjechalem do czegos i odrazu zgasł. po chwili odpalilem i dojechalem bez problemu do chaty [ok 1km] i niec ise niedzialo. wiec 2 razy to sie zdazylo jak byl cieply a raz jak byl zimny. plynu w chlodnicy brakowalo minimalnie. niewiem w jakim stanie jest swieca. i przy ostatnim razie mialem taki problem ze niemoglem biegu wrzucic [moze to bylo spowodowane obrotami albo nieiwem ale jak sie zatrzymal bylo idealnie] a co do tych obrotow wchodzi na dany pulap ale motoru niewyrywa do przodu tylko jedzie wolno moze przezto ze w moim przypadku sie to zdazylo w okolicy biegow 1,2 moze 3. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kwas Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2006 Ja tez tak miałem w cr250 bo miałem wlożoną świecę z poloneza, kupiłem odpowiednią i po kłopocie. Sprawdz jaką masz świece, powinna być np. NGK BR8EG, kup sobie taką i problem zniknie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.