camillo Opublikowano 14 Kwietnia 2003 Udostępnij Opublikowano 14 Kwietnia 2003 witam wszystkich. podobno mozna zamienic orginalne lozyska i dostac takie same w sklepie z lozyskami za smieszna sume. czy uwazacie ze nie ma wielkiej roznicy i jak sprawdzic jaki lozysko jest potrzebne ? dzieki pa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vlaad Opublikowano 15 Kwietnia 2003 Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2003 Osobiście nie wymieniałem łożysk główki ramy, ale wiem, że łożyska są produkowane przez renomowane firmy (np SKF) i dostępne w inny sposób niż w sklepach z częściami do motocykli (gdzie oczywiście zedrą z ciebie kasę :) ). Gdybym się zdecydował na zakup to tylko renomowanej firmy (zbyt ważny element, żeby na nim przesadnie oszczędzać). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kazmir Opublikowano 15 Kwietnia 2003 Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2003 Spoko że można. Jeśli bedzie to katalogowy rozmiar nie ma problemu gorzej jak jest to łożysko specjalne albo nie mające odpowiednika katalogowego. Jeśli nie wiesz jak zmierzyć to weź je z sobą do sklepu tam ci doradząFabryki trochę zarobią - modne jest stawianie na gumę :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
marccc Opublikowano 15 Kwietnia 2003 Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2003 Czesc. Jak najbardziej mozna kupic lozyska poza dealerem motocyklowym. Kazde lozysko jest oznaczone, trza takowe wymontowac, i kupic identyczne. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
camillo Opublikowano 15 Kwietnia 2003 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Kwietnia 2003 dzieki porzadne z was chlopaki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Avalon Opublikowano 20 Kwietnia 2003 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2003 Opisze Wam moja przygode z łożyskami w EN 500.W zimie zdemontowałem pólki przedniego zawieszenia w celu renowacji i myśle sobie że to dobra okazja do weryfikacji główki ramy.Rozebrałem i po umyciu okazało sie że dolne kwalifikuje sie do wymiany.W katalogu Larssona znalazłem odpowiedni nr.katal. zadzwoniłem na Górczewska w Warszawie i usłyszałem ....Tak oczywiście mamy potrzeby zestaw łozysk.... Cena ok120zł.W katalogu jest napisane że każdy zestaw zawiera dwa łozyska i jeden lub dwa uszczelniacze w zależności od marki i modelu motocykla.Poprosiłem więc kumpla zeby podjechał i kupił.Spokojnie więc "zdemontowałem" bieżnie zewnętrzne i wewnetrzne starych łozysk ale zdejmując bieżnie dolnego łozyska nie sposób ocalic dolny uszczelniacz.Mysle sobie ...a co tam przecież bede miał cały zestaw z uszczelniaczami...No i dramat :!: W zestawie Larssona są dwa łozyska ale uszczelniaczy ani śladu :!: Mało tego.Łozysko górne ma taka konstrukcje że uszczelniacz jest zawulkanizowany do wew.bieżni (tej z rolkami) a Larson daje zwykłe surowe łozysko i "radź se sam" Co w takiej sytuacji :?: Dzwonie do Larssona ponownie żeby sprawdzic czy kupiłem kompletny zestaw czy może "coś" z niego wypadło,ale okazuje sie że w magazynie w Gdańsku sprawdzali i tak ma być .W tym momencie słysze od sprzedawcy ...przeciez ja tych łozysk nie produkuje....Rece mi opadły.Oddałem nieszczęsne łozyska i odzyskałem kasę.Na Bema w Kawasaki kupiłem dolny uszczelniacz za 20zł a dolne łozysko w sklepie metalowym w Raszynie za 56 zł.Górne zostało stare a jak przyjdzie czas na jego wymiane to niestety nie dostane takiego poza serwisem Kawasaki!!!Jak widać nie zawsze zakup i wymiana takiej pierdoły jak łozyska główki ramy to prosta operacja. Cytuj Czarny, ciężki, szybki... Olympus E-3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ptysiek Opublikowano 20 Kwietnia 2003 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2003 jak zwykle qrwa , motocyklisie klody pod nogi , bladz (prosze o wybaczenie za slownictwo ale niemoglem sie powstrzymac) zreszta swieta i % w glowe bija :twisted: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam Medyna Opublikowano 20 Kwietnia 2003 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2003 Przy lozyskach glowki ramy uszczelniacze nie maja wielkiego znaczenia i raczej sa oslonami przeciwpylowymi jako ze lozyska te smarujemy smarem stalym :wink:))Tak ze naewt jak sie pomeczysz i odetniesz orginalny uszczelniacz by uzyc go na nowym lozysku to nie widze problemu.To wlasnie nalezalo zrobic kupujac komplet Larsona. Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Avalon Opublikowano 20 Kwietnia 2003 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2003 Drogi Adasiu! Jesteś człowiekiem swiatowym a chyba nie wiesz co piszesz.Przeczytaj jeszcze raz uwaznie swoja wypowiedz i zastanów sie jakie rozwiazanie mi zaproponowałeś. Odciecie uszczelniacza od łozyska i zastosowanie go ponownie :!: :!: :!: Odciąć tak zeby nie uszkodzic,nie zgiąć i jeszcze zeby "toto" chciało spełniac rolę uszczelniacza :?: Przeciez to zwykła, przepraszam za słowa, głupota.Jak możesz napisać że uszczelniacze łożysk nie maja wiekszego znaczenia :?: To po co w ogóle zastosowano je w fabryce :?: .Pył,kurz,i wilgoc nie mają wpływu na łozyska toczne :?: Chyba kończyliśmy inne szkoły.A poza tym kupując kpl.łozysk za 120zł mam sie męczyć z obrzynaniem uszczelniaczy :?: To chyba nie tak. To że smarujemy łozyska główki ramy smarem stałym cos zmienia? Łozyska piast też.i co z tego? Tam tez uszczelniacze sa zbedne? Cytuj Czarny, ciężki, szybki... Olympus E-3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam Medyna Opublikowano 21 Kwietnia 2003 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2003 Nie powiedzialbym o sobie ze jestem czlowiekiem swiatowym, ale sadze ze troszke bardziej doswiadczonym niz ty, jako ze grzebalstwem w motocyklach zajmuje sie od ponad 30 lat. Nie musze czytac jeszcze raz tego co napisalem, bo starcza demencja mnie jeszcze omija i pamietam co napisalem przed kilkoma godzinami.Z drugiej strony jest to moja opinia i nie musze cie do niej przekonywac.Po prostu stwierdzam ze w motocyklach, ktore mialem okazje naprawiac, czy odbudowywac nigdy nie spotkalem sie z problemami wplywu warunkow drogowych i atmosferycznych na lozyska glowki ramy. I dotyczy to motocykli naprawde starych, z lat 30 tych lub 40 tych XX wieku, ktore przeszly przez moje rece. To samo dotyczylo motocykli wspolczesnych stojacych latami na dworze i poddanym wplywom kanadyjskich zim.Jezeli chodzi o motocykle wspolczesne to tez wiekszosc firm stosuje tylko oslony przeciwpylowe luzno lezace pod bieznia lozyska dolnego i na lozysku gornym pod nakretka mocujaca. W koncu lozyska te sa jeszcze zasloniete oboma polkami i warunki ich pracy obiegaja dosc daleko od warunkow pracy lozysk kol. Zastosowanie uszczelniaczy w tej sytuacji przez Kawe i to jeszcze na stale polaczonych z lozyskiem to typowy overkill, dzialanie majace na celu podwojenie, lub potrojenie ceny czesci, ktora jako ze sie zuzywa musi byc kilka czy kilkanascie razy wymieniona w ciagu `zycia` motocykla. Chodzi rowniez o to aby lozyska kupowac u dealera Kawy, a nie w sklepie z lozyskami, mimo ze sa to lozyska typowe i sklep bierze za nie ulamek ceny dealera.Troszke przydlugi wywod, ale mysle ze wyjasnia moje stanowisko.Uwazam ze czasem nie nalezy brac rzeczy takimi jak wygladaja, bo rzeczywistosc moze byc zupelnie inna.No i prawda jest rowniez, ze do roznych szkol chodzilismy - ja do swojej w czasach gdy ciebie pewnie jeszcze w planach nie bylo.:wink:)) Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Avalon Opublikowano 21 Kwietnia 2003 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2003 cześć .z cała pewnościa chodzilismy do róznych szkól i widze ze Ciebie uczono inaczej niz mnie na lekcjach maszynoznawstwa,technologii i mechaniki.ale nie jest to najwazniejsze.piszesz ze odbudowywałes rózne stare motocykle i chwała Ci za to ze ocaliłes od zapomnienia wiele na pewno wspaniałych maszyn.z pewnościa wiesz jak wpływ na stan łozysk ma kurz i wilgoć.poza tym w Kawie dolne łozysko nie jest osłoniete pólka dolna i jest konieczny uszczelniacz.pomiedzy półka a główką ramy jest szczelina ok 6mm.ja tez zajmowałem sie remontami takich motocykli poczowszy od kapitalnego silnika przez ,skrzynie biegów,elektryke aż po blache i lakier. na pewno nie moge sie równac z Twoimi osiągnieciami jako starego fachowca zza oceanu ale dla przykładu powiem ze wyremontowanego przeze mnie AWO 425 S (1956r) sprzedałem w roku 1983 za taka kasę że wystarczyło na nową Jawe 350 z Polmozbytu,kask,owiewke i zostało mi pare złotych na wakacje.Jawa kosztowała wtedy 85milonów zł :) na pamiatke zachowałem sobie fakture zakupu .jesli zajmujesz sie remontami od ponad 30lat ,jak piszesz, to z całą pewnościa dłuzej niz ja .ja mam "dopiero" 39 latek. :? w zwiazku z tym moze dopada Cie jednak starcza demencja :) bez obrazy :wink: Cytuj Czarny, ciężki, szybki... Olympus E-3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam Medyna Opublikowano 21 Kwietnia 2003 Udostępnij Opublikowano 21 Kwietnia 2003 na pewno nie moge sie równac z Twoimi osiągnieciami jako starego fachowca zza oceanu ale dla przykładu powiem ze wyremontowanego przeze mnie AWO 425 S (1956r) sprzedałem w roku 1983 za taka kasę że wystarczyło na nową Jawe 350 z Polmozbytu,kask,owiewke i zostało mi pare złotych na wakacje *** No to gratulacje. Pamietam jak kiedys we wczesnych latach 80 tych jechalem do pracy w Wwie z Zoliborza do centrum Hondka CB 350 i w na swiatlach dogonil mnie pieknie odrestaurowany Awo pykajac swoim jednym cylinderkiem na dosc chyba otwartym wydechu. Dalej jechalismy razem, facet zostawal na kazdym starcie ( ta Hondka miala 36 KM i jezdzila do 160 km/h) ale doganial mnie na swiatlach i nie mial klopotu z wyprzedzaniem wszystkich samochodow. Motocykl nie ciekl, chodzil rowno i bez mechanicznych halasow, byl pieknie pomalowany w orginalnych kolorach i pamietam ze bardzo mi wowczas zaimponowal.A wracajac do lozysk - tak jak mowilem, to tylko moja opinia i nie musisz sie z nia zgadzac.Fachowcem zza oceanu jestem dopiero od jakichs 15 lat, przedtem bylem fachowcem krajowym przez 20 lat i tamten okres byl bardziej owocny jezeli chodzi o ciekawe maszyny. Malutki kawalek tego zostal przedstawiony na zdjeciach pod adresem:www25.brinkster.com/junakm10/adam/default.html Pozdrowki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.