Skocz do zawartości

Rozklejanie silnika WSK 125


Pimpek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam drodzy koledzy!

 

Mam taki problem. Chce rozpolowic silnik ale sylikon tak przywarl do polówek ze nie umiem go rozpolowic. Nie chce go rozklejac wiejskimi sposobami typu srubokręt pomurzcie mi!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skrobanie karterów jest nieuniknione ....

 

 

A to ja wiem i nalezy odtluscic ale zawsze mi to latwiej schodzilo rozklejanie a teraz za cholere nie idzie. Jak zdejmowalem cylinder musialem odkrecic szpilki i poruszyc na boki bo inaczej sie nie dalo poruszyc cylindrem 8O 8O 8O 8O

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema "pimpek" :buttrock: Rozpoławianie sklejonego silnika jest problemem jeśli nei ma sie do tego przyrządów :mrgreen: Ja w swojej WSK jak rozpoławiam silnik to najpierw odkręcam wszystkie śróby, potem wyciskam lub wybijam te 3 tulejki które łączą dwa kartery a potem jeśli silnik jest sklejony i nie chce się rozejść rozrywając go ręcznie to zakładam taki ściągacz który mi został po dziadku :evil:

Ten ściągacz składa się z kawałka blachy grubości ok 4-5mm, blacha jest w kształcie koła średnicy ok 170mm i w tym kole są 3 otwory rozmieszczone w takim położeniu żeby można było przez nie przełożyć 3 śrubki M6 (śrubki muszą być w takim miejscu żeby można było je wkręcić w otwory śrub które mocuja iskrownik przy silniku, kolejnym krokiem jest zrobienie otworu z gwintem M12 w który bedziemy wkręcać śrubę o długości ok 80mm (śruba musi być idealnie w środku tak żeby mogła sie opierac idealnie w rowku w osi wału korbowego :!: Sruba powinna być na końcu stoczona na stożek tak żeby śruba mogła wypychać wał korbowy razem z drugą połówką silnika :!:

No jak będziesz miał taki przyżąd to bez problemu będziesz mógł rozbierać silniki bez najmniejszego skaleczenia silnika :!:

Powodzenia życze ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema "pimpek" Rozpoławianie sklejonego silnika jest problemem jeśli nei ma sie do tego przyrządów Ja w swojej WSK jak rozpoławiam silnik to najpierw odkręcam wszystkie śróby' date=' potem wyciskam lub wybijam te 3 tulejki które łączą dwa kartery a potem jeśli silnik jest sklejony i nie chce się rozejść rozrywając go ręcznie to zakładam taki ściągacz który mi został po dziadku

Ten ściągacz składa się z kawałka blachy grubości ok 4-5mm, blacha jest w kształcie koła średnicy ok 170mm i w tym kole są 3 otwory rozmieszczone w takim położeniu żeby można było przez nie przełożyć 3 śrubki M6 (śrubki muszą być w takim miejscu żeby można było je wkręcić w otwory śrub które mocuja iskrownik przy silniku, kolejnym krokiem jest zrobienie otworu z gwintem M12 w który bedziemy wkręcać śrubę o długości ok 80mm (śruba musi być idealnie w środku tak żeby mogła sie opierac idealnie w rowku w osi wału korbowego Sruba powinna być na końcu stoczona na stożek tak żeby śruba mogła wypychać wał korbowy razem z drugą połówką silnika

No jak będziesz miał taki przyżąd to bez problemu będziesz mógł rozbierać silniki bez najmniejszego skaleczenia silnika

Powodzenia życze [/quote']

 

 

 

eeeeee dobre :!: :!: :!: :!: to widac dziala na zasadzie sciagacza do magneta musze se takie cos wykonac na praktach a moglbys m to narysowac jak to mniej wiecej wyglada i zapodac na forum?? bylbym wdzieczny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eeeeee dobre to widac dziala na zasadzie sciagacza do magneta musze se takie cos wykonac na praktach a moglbys m to narysowac jak to mniej wiecej wyglada i zapodac na forum?? bylbym wdzieczny
hehe' date=' to jest zajebiiiste :lol: wiele razy taki narzędzia były mi przydatne :mrgreen:

 

komplet przyrządów potrzebnych do rozbierania silników wsk znajdziesz w książce żałęskiego "naprawa motocykli wsk"
- Dokładnie, tam chyba masz rysunki różnych ściągaczy do silników WSK :mrgreen:

Ale pewno nie masz tej książki więc rozrysuje Ci to i zapodam na forum...

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale pewno nie masz tej książki więc rozrysuje Ci to i zapodam na forum...

Pozdro

 

Heh ale na necie są skany tej książki :buttrock:

Wszystkie rysunki zawierają dokładne wymiary w mm ,więc możan sobie to druknąć i zanieść fachowcowi do zrobienia. A przyrządy robione samemu ,niezawsze są dokładne i wytrzymałe. Pozatym wydaje mi się sposób ze ściągaczem poroniony jeśli wcześniej nie rozetniesz silikonu między karterami!! W ten sposób można pokrzywić wał! Ściągacz ten nie służy do rozklejania silnika ,ale do ściągania prawego karteru wraz z łożyskiem z wału , bez użycia śrubokrętów i bez niszczenia obudowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozatym wydaje mi się sposób ze ściągaczem poroniony jeśli wcześniej nie rozetniesz silikonu między karterami!! W ten sposób można pokrzywić wał! Ściągacz ten nie służy do rozklejania silnika ' date='ale do ściągania prawego karteru wraz z łożyskiem z wału , bez użycia śrubokrętów i bez niszczenia obudowy.[/quote'] - to sie grubo mylisz...przeciez jak wypychasz wał korbowy z prawego karteru to będzie wychodzi razem z lewym karterem :!: A po za tym niby czemu ten ściągacz by miał se nie poradzić z silikonem :?: Prowadze warsztat motocyklowy, wiec wiem co mówie :buttrock: A co do trwałości przyrządu robionemu samemu to wcale nie bedzie gorsza od fachowca :!: Mój ściągacz robił mój dziadek kuuuuupe lat temu w swoim zacisznym warsztaciku i jakoś nikt nigdy nie narzekał na to ze ściągacz jest słaby czy coś :mrgreen: Niech se pimpek zrobi sam, po co ma dac zarobic jakiemus flachowcowi co wezmie za takie coś kosmiczną cenę :twisted:

Taki ściągacz to 20min roboty jak masz blache to potem ją tylko okroić ładnie i otworki na wiertarce zrobić i jeden nagwintować i co więcej poitrzeba :?: ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokladnie a ja jeszcze wezme na praktyki to nawet za material nie zaplace
- w zeszlym roku tez mialm praktyki w takich jednych warsztatach i tez se tam robilem kupe rzeczy (oczywiście za free ;) ), nawet kartery silnika se docierałem na płycie traserskiej :lol: Waichy dobra rzecz :buttrock:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- w zeszlym roku tez mialm praktyki w takich jednych warsztatach i tez se tam robilem kupe rzeczy (oczywiście za free Razz )' date=' nawet kartery silnika se docierałem na płycie traserskiej Laughing Waichy dobra rzecz Wink

[/quote']

No to fajno hopaki macie :buttrock: W książce żałęskiego jest sporo przyrządów specjalnych ,i może ten ściągacz nie należy do zbytnio skomplikowanych ,ale niektóre wymagają sporego zaplecza w warsztacie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale niektóre wymagają sporego zaplecza w warsztacie
- no niektóre tak, jak tzra coś wytoczyć albo wyfrezować to juz w garażu sie nie zrobi :buttrock: tylko trza kombinować gdzies na fuche jak najtaniej oczywiscie, albo takj jak w pimpka i moim przypadku waichy :mrgreen: ale teraz juz nie mam waich tylko czasem ide tam cos po znajomosci zrobic bo mnei tam polubili instruktorzy bo zauwazyli ze jeden z całej grupy ma jakies zainteresowania techniczne ;) hehehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to fakt prakty zajebista rzecz ja ostatnio potrzebowalem wyjac lozyska nie mialem sciagacza no to karter do torby i na prakty. Mialem uszkodzaona szpilke no to dorobilem se na praktach. Prakty zajebista sprawa!!!! ;) :P :P :buttrock:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...